Obraz przedstawiający tradycyjnego biskupa katolickiego w stroju liturgicznym stojącego przed ruinami kościoła rzymskiego, symbolizującego upadek prawdziwego Kościoła. Na tle widoczne są postacie 'Leona XIV' i schizmatyków w Nicei, oznaczające ekumeniczną zdradę. Scena jest ciemna i realistyczna.

Neo-kościół głosi fałszywy pokój w miejsce Królestwa Chrystusowego

Podziel się tym:

„Pokój” bez Chrystusa Króla: apostolska podróż uzurpatora jako narzędzie apostazji

Portal Catholic News Agency (7 grudnia 2025) relacjonuje wystąpienie uzurpatora stolicy Piotrowej po jego podróży do Turcji i Libanu. „Leon XIV” miał ogłosić, że „pokój jest możliwy”, powołując się na ekumeniczne spotkania z prawosławnymi schizmatykami oraz „wzruszające” spotkania z ofiarami wybuchu w Bejrucie. Cała narracja – odwołująca się do „ducha Soboru Watykańskiego II” i „nowości” – stanowi kwintesencję posoborowej rewolucji przeciwko niezmiennemu depozytowi wiary.


Ekumeniczna zdrada Nicei: 1700 lat od soboru, który dziś zostałby potępiony

Rzekomy „papież” wspomina modlitwę w „starożytnej Nicei” z „ekumenicznym patriarchą” Bartłomiejem i „przedstawicielami innych wspólnot chrześcijańskich”. Ta teatralna inscenizacja odbyła się w 1700. rocznicę pierwszego soboru powszechnego – tego samego, który wyznał „Boga z Boga, Światłość ze Światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego” (Credo Nicejskie). Gdyby Ojcowie Soboru Nicejskiego ujrzeli tę farsę, uznaliby ją za jawne zaparcie się wiary:

„Tym, którzy mówią: Był czas, kiedy Go nie było… Święty Katolicki i Apostolski Kościół anatemizuje” (Kanony Soboru Nicejskiego I).

Tymczasem dzisiejszy „patriarcha” Konstantynopola jawnie głosi panteistyczne herezje o „świętej matce Ziemi”, a uzurpator watykański odnosi się do niego jak do równego partnera. Wspomnienie deklaracji Pawła VI i Atenagorasa (1965) to kolejny akt zdrady, gdyż Kościół katolicki nigdy nie uzna schizmatyków za „Kościoły siostrzane”, jak głosi herezja ekumenizmu potępiona przez św. Piusa X w Lamentabili (propozycja 65).

Liban: „Mozaika” bałwochwalstwa zamiast katolickiego królestwa

Chwaląc libańską „mozaikę współistnienia”, uzurpator pomija fakt, iż konstytucja tego kraju – niegdyś wzór katolickiego państwa pod opieką Matki Boskiej Libańskiej – dziś sankcjonuje islamskie prawa szariatu i wielożeństwo. Wsparcie dla „uchodźców” to kodowa nazwa masowej islamizacji, zaś „dzielenie się żywnością” zastępuje obowiązek głoszenia Ewangelii poganom. Nawet spotkanie z ofiarami bejruckiej tragedii wykorzystano, by promować naturalistyczną „sprawiedliwość społeczną” zamiast wezwać do pokuty i zadośćuczynienia Bogu.

Adwentowa herezja: Królestwo jako „łagodna nowość”, a nie tryumf Chrystusa Króla

W części katechetycznej uzurpator przekręca sens Adwentu, głosząc, że „Królestwo objawia się łagodnie, w łagodności i miłosierdziu Chrystusa”. To jawna herezja przeciwko dogmatowi o społecznej władzy Chrystusa Króla, który „posiada wszelką władzę na niebie i na ziemi” (Mt 28,18) i domaga się podporządkowania sobie wszystkich narodów. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) nauczał nieomylnie:

„Pokój Chrystusa tylko w Królestwie Chrystusowym. […] Jeśli książęta i narody prywatnie i publicznie uznaliby nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niewypowiedziane dobrodziejstwa”.

Tymczasem neo-kościół zastąpił Królestwo Chrystusa „duchem Soboru”, który uzurpator określa jako „ducha nowości” i „podróż ku jedności i odnowie”. To język modernistycznej herezji potępionej w Pascendi św. Piusa X, gdzie „odnowa” oznacza przystosowanie doktryny do świata.

Św. Jan Chrzciciel jako pretekst do relatywizmu

Wyzyskanie postaci św. Jana Chrzciciela do głoszenia, że Bóg „sądzi nie po pozorach, lecz po czynach i intencjach” to kolejny fałsz. Święty Poprzednik Pański wzywał do jednoznacznego nawrócenia i potępiał grzech Heroda (Mt 14,4), a nie głosił subiektywistyczną „dobrą intencję” jako usprawiedliwienie nieczystości. Kanon 5 Soboru Trydenckiego stwierdza jasno: „Jeśliby ktoś mówił, że wolna wola człowieka poruszona i pobudzona przez Boga nie współdziała… niech będzie wyklęty”.

Kryzys jako owoc apostazji

Katastrofy w Azji, o których wspomina uzurpator, to nie „wezwanie do solidarności”, lecz znaki czasów wołające o publiczne pokuty i powrót narodów pod panowanie Chrystusa. Gdy władcy wyrzekają się swego Pana, „trzęsą się podstawy ziemi” (Ps 17/18,8). „Leon XIV” – jak wszyscy uzurpatorzy od Jana XXIII – kontynuuje dzieło zniszczenia, głosząc „ducha Adwentu” oderwanego od Królewskiego Prawa Chrystusa.

W miejsce prawdziwego pokoju – który jest tranquillitas ordinis (św. Augustyn) w społeczeństwie ochrzczonych narodów – neo-kościół serwuje utopijną wizję „braterstwa” opartego na negacji Bóstwa Chrystusa. Jak nauczał Pius IX w Quanta cura: „Największym i najświętszym obowiązkiem władców jest strzec religii i zwalczać wszelkie błędy”. Dopóki narody nie uznają publicznie królewskiej władzy Zbawiciela, wszelkie ich „pokojowe inicjatywy” będą tylko szatańską parodią Bożego ładu.


Za artykułem:
‘Peace is possible,’ Pope Leo XIV says after visits to Turkey and Lebanon
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 07.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.