Portal eKAI (8 grudnia 2025) informuje o śmierci rosyjskiego malarza Erika Bułatowa, „centralnej postaci sowieckiego ruchu sztuki undergroundowej”. Twórca ten miał „nakładać slogany komunistycznej partii na błękitne niebo, słoneczne plaże i spokojne pejzaże, by ukazać, jak sowiecka władza i propaganda mogą zniekształcać rzeczywistość”. Bułatow zmarł 9 listopada w Paryżu w wieku 92 lat, a jego dzieła osiągały na aukcjach ceny przekraczające 2 miliony dolarów.
Bunt w klatce materializmu
Deklarowana „antykomunistyczna” postawa Bułatowa zasługuje na analizę przez pryzmat niezmiennej doktryny katolickiej. Artysta wprawdzie demaskował propagandowy charakter sowieckiego reżimu, czynił to jednak wyłącznie w płaszczyźnie immanentnej – bez odniesienia do transcendentnego porządku. Jak stwierdził w wywiadzie dla „Blueprint”: „Nasza świadomość była wtedy bardzo silnie zdeformowana. Mówiono jedno, a całkiem co innego miano na myśli”. Tymczasem „chwała KPZR” – którą Bułatow przedstawiał jako „kraty więzienne” zasłaniające niebo – była nie tylko politycznym kłamstwem, lecz konkretnym przejawem walki z Królestwem Chrystusa, zgodnie z ostrzeżeniem Piusa XI w encyklice Divini Redemptoris: „Komunizm jest z natury swej przeciwny religii, a zwłaszcza religii chrześcijańskiej, którą zwalcza w sposób bardziej wyrafinowany i bezwzględny niż jakikolwiek inny system”.
Nadzieja bez Boga – utopia w służbie nihilizmu
Krytycy sztuki Bułatowa podkreślają, że „obrazy Bułatowa są pozbawione ironii”, a nawet nie są „całkowicie pozbawione nadziei”. Ta rzekoma nadzieja okazuje się jednak kolejną pułapką immanentyzmu. Kiedy artysta deklarował: „Myślę, że najgorszą rzeczą, jaką zrobiła sowiecka propaganda (…) było uporczywe wmawianie nam, że świat, w którym codziennie żyjemy, jest jedyną rzeczywistością”, nie proponował w zamian rzeczywistości nadprzyrodzonej, lecz jedynie alternatywną wersję materialistycznej utopii. W tej perspektywie jego „wolność” sprowadzała się do zdania: „Rysować bez pozwolenia – tam leżała nasza wolność” – co stanowi dojmujące świadectwo duchowej pustki systemu, który zniszczył w narodach rosyjskich wiarę w Boga, zastępując ją kultem człowieka.
Gorzki owoc apostazji
Bułatow, urodzony w 1933 roku w Swierdłowsku (obecny Jekaterynburg), był produktem systemowego ateizmu narzuconego przez bolszewicką rewolucję. Jego sztuka – choć formalnie sprzeciwiająca się komunistycznej propagandzie – pozostaje uwięziona w paradygmacie modernistycznego relatywizmu. Jak zauważył krytyk Jewgienij Barabanow: „W twórczości Bułatowa wymiar społeczny ukazany jest całkiem serio (…) ironię zastępuje dystans”. Ten dystans to właśnie brak metafizycznego zakotwiczenia, który uniemożliwiał artyście prawdziwe przekroczenie komunistycznej utopii. Nawet jego słynny obraz „Horyzont”, przedstawiający ludzi idących ku morzu zasłoniętemu czerwoną wstęgą, staje się wymowną metaforą człowieka odciętego od nadprzyrodzonego celu.
„Nie mogłem pokazywać swoich prac, a tym bardziej z nich żyć. To było dla mnie całkowicie obce państwo, po prostu wrogie”
– wspominał Bułatow w wywiadzie dla „Fontanki” w 2023 roku. Te słowa odsłaniają tragiczny paradoks „buntu” w ramach systemu zbudowanego na odrzuceniu Boga. Jak nauczał św. Pius X w encyklice Pascendi Dominici gregis: „Moderniści (…) z religii czynią przedmiot eksperymentów i spekulacji, odbierając jej charakter prawdy objawionej”. Sztuka Bułatowa – choć niewątpliwie technicznie mistrzowska – pozostaje w tej samej modernistycznej pułapce, proponując jedynie estetyczną ucieczkę zamiast powrotu do niezmiennych zasad porządku nadprzyrodzonego.
Requiem dla świata bez Króla
Śmierć Bułatowa w paryskim wygnaniu (od lat 90. mieszkał we Francji) stanowi symboliczny finał pokolenia wychowanego w cieniu sowieckiego totalitaryzmu. Jego życie i twórczość dowodzą, że każda próba budowania „wolności” czy „nadziei” poza Chrystusem Królem prowadzi donikąd. Jak przypominał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Narody (…) wyrzekając się sprawiedliwości i miłości ewangelicznej, pogrążyły się w zazdrości, nienawiści i niezgodach, skąd wynikło niebezpieczeństwo wojen i przewrotów”. Obrazy Bułatowa – te czerwone slogany na tle nieba – są wymownym świadectwem świata, który odrzucił społeczne panowanie Chrystusa, skazując się na wieczne poszukiwanie wolności w klatkach ludzkich ideologii.
Za artykułem:
08 grudnia 2025 | 13:46Zmarł Erik Bułatow – rosyjski malarz, który podważał sowiecką propagandę (ekai.pl)
Data artykułu: 08.12.2025








