Europa bez Chrystusa Króla: pusty optymizm w obliczu rosyjskiego zagrożenia
Portal Więź.pl (8 grudnia 2025) w komentowanym tekście przytacza analizę Timothy’ego Gartona Asha dotyczącą europejskich zdolności do obrony Ukrainy przed rosyjską agresją. Brytyjski historyk wskazuje na konieczność przekształcenia „Europy mogącej” w „Europę działającą” poprzez „optymizm woli”, strategiczną determinację i porzucenie krótkowzrocznych interesów narodowych. Pomija przy tym fundamentalną przyczynę kryzysu – odrzucenie społecznego panowania Chrystusa Króla, bez którego żadne ludzkie wysiłki nie przyniosą trwałego pokoju.
Naturalistyczne złudzenia sekularnej Europy
Garton Ash diagnozuje europejskie słabości:
„Wyuczoną bezradność po 80 latach uzależnienia od Stanów Zjednoczonych […] powolność procedur »UE« […] krajowe egoizmy”
. To jedynie symptomy głębszej choroby – apostazji narodów, które wyrzuciły Boga z życia publicznego. Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał: „Państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego. […] przez to musiało być wstrząśnięte całe społeczeństwo ludzkie, gdyż brakło mu stałej i silnej podstawy”. Konsekwencją jest geopolityczny bankructwo manifestujące się niemocą wobec putinowskiego imperializmu.
Fałszywe proroctwa pokojowe i masoneria międzynarodowa
Brytyjski historyk słusznie demaskuje 28-punktowy „plan pokojowy” Donalda Trumpa jako „imperialne porozumienie handlowe kosztem Ukrainy i Europy”. Nie dostrzega jednak, że cała współczesna dyplomacja opiera się na odrzuceniu prawa Bożego. W myśl potępionego w Syllabusie błędów Piusa IX (1864) poglądu nr 62: „Zasada tzw. nieinterwencji powinna być głoszona i przestrzegana”. To właśnie owo „przehandlowanie Ukrainy” stanowi logiczny owoc systemu, który w miejsce Chrystusa Króla stawia relatywizm i interesy finansowe.
Humanistyczna herezja „optymizmu woli”
Proponowany przez Gartona Asha „optymizm woli” jako lekarstwo na europejską niemoc to klasyczny przejaw pełzającego modernizmu. Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili (1907) potępiło tezę nr 25: „Wiara jako przyzwolenie umysłu opiera się ostatecznie na sumie prawdopodobieństw”. Tymczasem prawdziwa nadprzyrodzona nadzieja płynie wyłącznie z poddania narodów pod panowanie Chrystusa. Jak przypominał Pius XI: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” – nie ma innej drogi.
Zatrute źródła geopolityki
Artykuł pomija kluczowy wymiar konfliktu: walkę cywilizacji chrześcijańskiej z neopogańskim rosyjskim prawosławiem i zachodnim sekularyzmem. Rosyjska agresja wynika z odrzucenia jedynej prawowitej władzy – Kościoła katolickiego – co Pius IX w Syllabusie (pkt 38) potępił jako „błąd narodowych kościołów”. Fałszywy ekumenizm i dialog ze schizmatykami (potępiony w piśmie Fałszywe objawienia fatimskie) doprowadził do kryzysu tożsamości Europy.
Katolicka droga wyjścia
Zamiast iluzorycznego polegania na „strategicznej determinacji”, narody Europy powinny:
1. Publicznie uznać społeczne panowanie Chrystusa Króla poprzez koronację Jego Obrazu w parlamentach i sądach.
2. Przywrócić katolickie prawodawstwo zakazujące bluźnierstw i profanacji dni świętych.
3. Zerwać wszelkie relacje dyplomatyczne z reżimami prześladującymi Kościół (Rosja, Chiny).
4. Wprowadzić zakaz lichwy i przywrócić katolickie zasady sprawiedliwości społecznej.
Jak nauczał Pius XI: „Państwa nie mniej niż poszczególni ludzie podlegają władzy Chrystusa”. Dopóki Europa nie powróci do tej prawdy, jej militarne i gospodarcze wysiłki będą jak budowa na piasku.
Za artykułem:
Europa może pomóc Ukrainie. Ale czy potrafi? (wiez.pl)
Data artykułu: 08.12.2025








