Scena przedstawiająca profanację Bozego Narodzenia w Berlinie z perspektywy katolickiej. Pokazuje tradycyjną szopkę bożonarodzeniową niszczoną przez współczesnych aktywistów.

Berliński senat finansuje profanację Bożego Narodzenia w imię pseudoteologicznego synkretyzmu

Podziel się tym:

Portal Opoka relacjonuje wydarzenie „Zdekolonizować Boże Narodzenie”, sponsorowane przez berliński senat, w którym uczestnicy usłyszeli, że Ewangelista Mateusz był „rasistowskim ksenofobem”, a Maryja to jedynie „kobieta pracująca”. Wydarzenie prowadzone przez dwie muzułmanki i działacza LGBT, sfinansowane kwotą 80 tys. euro, stanowi jawną profanację najświętszych tajemnic wiary.


Bluźniercza reinterpretacja podstaw wiary

Boże Narodzenie – święto miłości. A co, jeśli historia, którą świętujemy co roku, opowiada również o władzy, kolonializmie i dyskryminacji?” – pytają organizatorzy, wprowadzając uczestników w świat teologicznego wandalizmu. Bastian Schmidt, student teologii protestanckiej i aktywista LGBT, sięga po najbardziej podłe narzędzie modernizmu: demolowanie Objawienia pod płaszczykiem „naukowego podejścia”. Twierdzi, że określenie Trzech Króli jako „magoi” (Mt 2,1) miałoby świadczyć o „rasistowskiej ksenofobii” Ewangelisty – co jest czystą sofistyką, gdyż termin ten w kulturze hellenistycznej oznaczał mędrców badających boski porządek kosmosu (Kard. Augustyn Bea, De Scriptura Sacra, 1955).

Gökce Aydin, przedstawiając muzułmańską wersję postaci Matki Bożej, próbuje zredukować Bogurodzicę do roli „matki proroka”, co stanowi jawne odrzucenie dogmatu o Bożym Macierzyństwie (Sobór Efeski, 431). Tymczasem Schmidt posuwa się dalej, kwestionując dziewictwo Maryi, sugerując, że greckie „parthenos” mogło oznaczać „kobietę pracującą”. To herezja już potępiona przez Sobór Laterański V (1514): „Jeśliby ktoś nie wyznawał, że […] Dziewica wydała Słowo z łona swego, niech będzie wyklęty” (Konst. Apostolici regiminis).

Polityczny zamach na sacrum

Schmidt otwarcie przyznaje, że dla niego Boże Narodzenie to nie przestrzeń duchowego wytchnienia, lecz narzędzie „ujawniania struktur ucisku”. Cytując Gustavo Gutiérreza – ojca teologii wyzwolenia potępionej przez Święte Oficjum w 1984 r. – postuluje „korygowanie tradycyjnych wizerunków”. W praktyce oznacza to wprowadzenie marksistowskiej dialektyki walki klas do przestrzeni sacrum, co Pius XI w Divini Redemptoris (1937) nazwał „potworną herezją”.

Wydarzenie ujawnia trzy cele współczesnego modernizmu:

  1. Relatywizacja Pisma Świętego poprzez nadanie mu „kontekstu kolonialnego” (potępione przez Piusa X w Lamentabili, pkt 11)
  2. Deifikacja „Innego” jako nowego bóstwa tolerancji (przeciwne Syllabusowi Piusa IX, pkt 15)
  3. Polityzacja liturgii w służbie rewolucji kulturowej (zakazana przez Piusa VI w Auctorem fidei)

Finansowa symbioza państwa i antykościoła

Fakt, że berliński senat przeznaczył 80 tys. euro na tę bluźnierczą inicjatywę, potwierdza diagnozę Leona XIII z Humanum genus (1884): „Państwo zostało pochwycone przez wrogów Kościoła i wykorzystywane jako narzędzie do niszczenia dóbr religijnych”. Władze Berlina – miasta, w którym w 2024 r. zlikwidowano 27 kościołów – świadomie wspierają proces zastępowania chrześcijaństwa synkretyczną pseudoreligią, gdzie „Allach” staje na równi z Trójjedynym Bogiem, a gejowski aktywizm otrzymuje status proroctwa.

Warto odnotować, że uczestnicy spaceru usłyszeli od Schmidta, iż „chrześcijański fundamentalizm jest problemem”. W świetle doktryny katolickiej jest to czyste przeinaczenie pojęcia „fundamentalizmu”, który w rzeczywistości oznacza wierność depozytowi wiary (1 Tm 6,20). Jak stwierdził Pius X w Pascendi (1907): „Moderniści czynią z wiary religijne uczucie, wyrastające z potrzeby boskości” (pkt 14) – dokładnie tę metodę widać w berlińskim „Ogrodzie Bożonarodzeniowym”.

Milczenie jako współudział

Najbardziej wymowna w całej relacji jest postawa portalu Opoka, który – podobnie jak struktury posoborowe – relacjonuje te bluźnierstwa bez najmniejszego sprzeciwu doktrynalnego. Zabrakło nawet elementarnego odesłania do kanonów Soboru Trydenckiego o nieomylności Pisma Świętego (Sesja IV) czy encykliki Piusa XII Mystici Corporis o wyłączności Kościoła w interpretacji Objawienia. To milczenie stanowi de facto przyzwolenie na rozkład wiary wśród katolików, co św. Robert Bellarmin klasyfikował jako grzech przeciwko Duchowi Świętemu (De amissione gratiae, lib. IV).

W czasach, gdy „ohyda spustoszenia” (Dn 9,27) wkracza nawet do przestrzeni bożonarodzeniowych żłóbków, jedyną odpowiedzią wiernych pozostaje całkowite odrzucenie tego antykościoła i powrót do niezmiennej doktryny zawartej w Katechizmie Trydenckim oraz nauczaniu papieży przed 1958 rokiem. Jak przypominał Pius XI w Quas Primas (1925): „Pokój Chrystusa może zapanować tylko w Królestwie Chrystusa” – nie zaś w kolonialno-genderowych majakach berlińskich modernistów.


Za artykułem:
Jak zdekolonizować Boże Narodzenie? Chętnym pomoże profesor Uniwersytetu Humboldta
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 09.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.