Tradycyjny katolicki widok niemieckich urzędników modlących się przed krzyżem, podkreślający władzę Boską nad światowymi sojuszem

Niemieckie lęki przed Ameryką: Symptom upadku chrześcijańskiego porządku

Podziel się tym:

Portal gosc.pl (9 grudnia 2025) relacjonuje obawy niemieckich służb specjalnych po publikacji nowej strategii bezpieczeństwa USA. Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) domaga się zwiększenia uprawnień inwigilacyjnych, w tym przechowywania adresów IP obywateli, pod pretekstem uniezależnienia od Waszyngtonu. Dziennik „Sueddeutsche Zeitung” podaje, iż w Berlinie rozważa się nawet scenariusz amerykańskiego wsparcia dla prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) podczas nadchodzących wyborów krajowych.


Naturalistyczna wizja bezpieczeństwa

Cała narracja artykułu skupia się wyłącznie na doczesnym wymiarze władzy, całkowicie ignorując podstawową zasadę katolickiej nauki społecznej: „Non est potestas nisi a Deo” („Nie ma władzy, która by nie pochodziła od Boga” – Rz 13,1 Wlg). Brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności budowania ładu międzynarodowego na fundamencie prawa naturalnego i społecznego panowania Chrystusa Króla stanowi jaskrawą ilustrację apostazji współczesnych „elit”. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.

„Niemcy muszą przeanalizować swoje obecne sojusze i mocniej niż dotychczas zacieśnić współpracę z krajami europejskimi” – cytuje „SZ” szefa BfV Sinana Selena.

To stwierdzenie demaskuje prawdziwy cel modernistycznych struktur: budowę świeckiego superpaństwa europejskiego, będącego antytezą Christianitas. Brak przywołania chrześcijańskich korzeni Europy nie jest przypadkowy – stanowi świadectwo postępującej dechrystianizacji kontynentu.

Schizma sojuszu pięciorga oczu jako owoc laicyzacji

Informacja o zerwaniu współpracy wywiadowczej między USA i Wielką Brytanią w regionie karaibskim stanowi logiczną konsekwencję odrzucenia katolickiej zasady unitas in necessariis. Gdy narody porzucają fundament wiary, nawet taktyczne sojusze rozpadają się pod ciężarem egoizmów narodowych. Philipp Wolff, koordynator służb wywiadowczych w urzędzie kanclerskim, komentuje: „To są wydarzenia, które powinny nas mocno niepokoić”. Paradoksalnie, jego słowa potwierdzają diagnozę św. Augustyna: „Państwo bez sprawiedliwości jest tylko wielką bandą rozbójników”.

Fałszywa alternatywa: Waszyngton czy Bruksela?

Proponowane przez niemiecki kontrwywiad „zacieśnienie współpracy z krajami europejskimi” to jedynie wybór między dwiema formami tego samego liberalnego projektu. Czy to pod hegemonią amerykańską, czy niemiecko-francuską, współczesne mocarstwa trwają w zbiorowym buncie przeciwko prawowitemu Władcy Narodów. Jak ostrzegał już Pius IX w Syllabusie: „Kościół powinien być oddzielony od państwa, a państwo od Kościoła” (błąd nr 55) – co stanowi fundament współczesnego ładu międzynarodowego.

Artykuł pomija milczeniem kluczowy fakt: żadna reforma służb specjalnych czy zmiana sojuszy nie zapewni bezpieczeństwa narodom, które odrzuciły swego Prawodawcę. „Bezbożni jak morze wzburzone, gdy uspokoić się nie może” (Iz 57,20 Wlg).

Demokracja jako bożek współczesności

Obawy przed „amerykańską ingerencją w europejskie wybory” ujawniają idolatrię, jaką współcześni politycy oddają demokratycznym procedurom. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że źródłem prawowitej władzy nie jest „wola ludu”, lecz Bóg (encyklika Diuturnum illud Leona XIII). W sytuacji, gdy większość społeczeństw europejskich formalnie aprobuje aborcję, „małżeństwa” homoseksualne i eutanazję, jakakolwiek dyskusja o „uczciwości wyborczej” stanowi farsę.

Strategia bezpieczeństwa narodowego USA, krytykowana w artykule, jest jedynie odbiciem tego samego laickiego ducha, który przenika europejskie establishmenty. Jak zauważył św. Pius X w dekrecie Lamentabili sane: „Dogmaty, sakramenty i hierarchia są tylko etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej” (błąd nr 54 potępiony przez Święte Oficjum) – ta modernistyczna zasada stanowi ukrytą podstawę całej współczesnej polityki.

Koniec porządku westfalskiego

Propozycje zwiększenia inwigilacji obywateli pod pretekstem „bezpieczeństwa narodowego” dowodzą bankructwa świeckiego modelu państwa. Gdy w 1648 roku zawarto pokój westfalski, wykluczając Kościół z polityki międzynarodowej, zasadzono ziarno obecnego chaosu. Niemiecki lęk przed utratą suwerenności jest nieuchronnym owocem odrzucenia Regnum Christi.

Katolicka odpowiedź na te wyzwania pozostaje niezmienna od dwóch tysięcy lat: „Musicie podporządkować się nie tylko z obawy przed karą, ale także ze względu na sumienie” (Rz 13,5 Wlg). Żadna reforma służb specjalnych, żaden nowy sojusz czy strategia bezpieczeństwa nie zastąpią publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami.


Za artykułem:
Niemcy: Obawy po nowej strategii USA
  (gosc.pl)
Data artykułu: 09.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.