Portal eKAI (9 grudnia 2025) relacjonuje dyskusję w Parlamencie Europejskim dotyczącą Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej „My Voice, My Choice”, domagającej się unijnego finansowania tzw. turystyki aborcyjnej. Artykuł przedstawia głosy europosłów sprzeciwiających się inicjatywie, powołujących się na naruszanie kompetencji państw członkowskich i brak podstaw traktatowych. Brakuje jednak zasadniczego osądu moralnego w świetle niezmiennego nauczania Kościoła katolickiego, które aborcję jednoznacznie potępia jako zbrodnię przeciwko życiu i prawu Bożemu.
Naturalistyczne założenia jako podstawa błędnej argumentacji
W całej dyskusji uderza całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy. Jak stwierdził Pius XI w encyklice Quas primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi”, zaś jakakolwiek próba wyłączenia porządku prawnego spod panowania Chrystusa Króla stanowi jawną apostazję. Tymczasem debata sprowadza się jedynie do kwestii kompetencyjnych i proceduralnych, co ujawnia de facto akceptację założenia, że aborcja może być „prawem” podlegającym regulacjom prawnym.
„Żadna inna inicjatywa nie zmobilizowała obywateli tak mocno jak ONE OF US”
Ten fragment wypowiedzi europosła Inselviniego świadczy o niebezpiecznym pomieszaniu pojęć. Organizacje broniące życia w obecnym kształcie operują językiem kompromisu, nie odwołując się do nienaruszalnych zasad katolickich. Jak uczy papież Pius IX w Syllabusie błędów: „Każdy człowiek jest wolny w przyjęciu i wyznawaniu tej religii, którą uzna za prawdziwą pod kierunkiem światła rozumu” (potępienie nr 15) – co stanowi dokładne odwzorowanie liberalnych założeń przyjmowanych przez uczestników dyskusji.
Teologiczna nędza „praworządności” bez odniesienia do prawa Bożego
Podnoszone przez niektórych europosłów argumenty o „naruszaniu traktatów” czy „praworządności” pozostają całkowicie jałowe w perspektywie katolickiej. Kanon 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. stanowi jednoznacznie: „Wspólników przerywania ciąży, jak również matkę, jeśli czyn dopuściła się świadomie, dotyka ekskomunika latae sententiae zastrzeżona biskupowi”. Tymczasem w całym artykule brak jakiejkolwiek wzmianki o konsekwencjach wiecznych dla propagatorów aborcji.
Organizacja ONE OF US, choć słusznie sprzeciwia się inicjatywie MVMC, ogranicza się do argumentów utylitarnych i świeckich. Profesor Tonio Borg stwierdza: „Komisja Europejska musi respektować granice kompetencji UE”, co jest dramatycznie niewystarczającym stanowiskiem wobec zbrodni na skalę industrialną. Jak uczy św. Augustyn: „Państwo pozbawione sprawiedliwości staje się zorganizowaną bandą rozbójników” – a właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia, gdy struktury unijne finansują morderstwo niewinnych.
Demaskacja heretyckich implikacji „praw reprodukcyjnych”
Artykuł bezkrytycznie powiela terminologię rewolucji kulturowej, używając sformułowań takich jak „prawa kobiet” czy „turystyka aborcyjna”. Tymczasem Sobór Watykański II – nawet ze swoimi modernistycznymi tendencjami – w konstytucji Gaudium et spes stanowił: „Bóg, Pan życia, powierzył ludziom wzniosłą posługę strzeżenia życia” (nr 51). Niestety, już sama formuła „soborowego kościoła” stała się narzędziem relatywizacji zasad.
Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie „msza” została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li 'tylko’ świętokradztwem, to bałwochwalstwem. Duchowni zaangażowani w poparcie dla inicjatyw takich jak MVMC powinni być natychmiast suspendowani zgodnie z kanonem 188 §4 KPK za „publiczne odstępstwo od wiary katolickiej”.
Zatrute źródła finansowania jako przejaw masonerii
W artykule padają ważne oskarżenia dotyczące finansowania inicjatywy MVMC przez międzynarodowe organizacje aborcyjne. Należy jednak pójść o krok dniej – jak uczy papież Leon XIII w encyklice Humanum genus: „Celem ostatecznym masonerii jest zniszczenie całego porządku religijnego i społecznego opartego na prawach chrześcijańskich i zastąpienie go nowym porządkiem”. Projekt finansowania aborcji przez UE stanowi klasyczne wcielenie tej strategii.
Polska europosłanka Nykiel słusznie wskazuje na brak przejrzystości finansowej, ale nie wyciąga właściwych wniosków teologicznych. W myśl bulli Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV, każdy katolik współpracujący z takimi inicjatywami podlega ipso facto ekskomunice jako heretyk.
Katolicka alternatywa: restauracja społecznego panowania Chrystusa Króla
Proponowane przez organizacje prorodzinne rozwiązania socjalne są niewystarczające bez powrotu do zasad katolickiej nauki społecznej. Jak stwierdza Pius XI w Quas primas: „Pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga do zbawienia”. Prawdziwa obrona życia wymaga:
- Publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami Europy
- Natychmiastowego zakazu praktyk masońskich w życiu publicznym
- Przywracania katolickiego prawa karnego z sankcjami za dzieciobójstwo
Artykuł kończy się jałowym apelem o „wzmocnienie pomocy rodzinom”, co stanowi klasyczny przykład naturalistycznej redukcji problemu. Bez powrotu do nienaruszalnych zasad wiary, wszelkie działania pomocowe pozostaną płytkim humanitaryzmem, który – jak ostrzegał św. Pius X – jest jedynie „płaszczykiem dla ateizmu”.
W obliczu tak jawnych przejawów kultury śmierci, obowiązkiem każdego katolika jest jednoznaczne opowiedzenie się po stronie Militantis Ecclesiae, odrzucając wszelkie kompromisy z modernistyczną hydrą. Jak przypomina Psalm 2: „Pan śmieje się z nieprzyjaciół, drwi z tych, którzy knują przeciw Niemu” – ostateczne zwycięstwo należy do Chrystusa Króla, mimo czasowego triumfu sił ciemności.
Za artykułem:
09 grudnia 2025 | 13:22Europosłowie ostrzegają przed turystyką aborcyjną finansowaną przez Unię Europejską (ekai.pl)
Data artykułu: 09.12.2025








