Portal Catholic News Agency (10 grudnia 2025) informuje o wprowadzeniu w Australii prawa zakazującego dostępu do mediów społecznościowych dzieciom poniżej 16 roku życia. Restrykcje, pod groźbą wysokich kar finansowych dla korporacji technologicznych, mają rzekomo chronić najmłodszych przed „potencjalnymi szkodami” wynikającymi z użytkowania platform cyfrowych. Artykuł gloryfikuje inicjatywę jako „nowy standard”, powołując się na świadectwo katolickiego ojca Dany’ego Elachiego oraz wypowiedzi „arcybiskupa” Melbourne Petera Comensoliego i profesora Michaela Hanby’ego. Choć powierzchownie słuszna, cała inicjatywa stanowi jedynie objaw głębszej duchowej pustki współczesnego społeczeństwa, które utraciło zdolność rozpoznawania prawdziwych źródeł kryzysu wychowawczego.
Naturalistyczna redukcja problemu duchowego
Przedstawiane rozwiązanie legislacyjne koncentruje się wyłącznie na aspektach psychologicznych i społecznych, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar ludzkiego rozwoju. Elachi opowiada o córce, której telefon „zabrał czas na zabawę, relacje z rodzeństwem i sen”, lecz nie wspomina ani słowem o destrukcji życia modlitewnego, zagrożeniu czystości czy niebezpieczeństwach duchowych płynących z mediów społecznościowych. Wypowiedź „arcybiskupa” Comensoliego brzmi szczególnie groteskowo w ustach hierarchy posoborowej struktury:
„Młode umysły potrzebują czasu na rozwój i dojrzewanie, aby zapewnić bezpieczne i dobre korzystanie z mediów społecznościowych”
– stwierdza dostojnik, nie wskazując jednak na jakiekolwiek supernaturalia jako fundament wychowania. To czysto naturalistyczne podejście, całkowicie obce katolickiej nauce wyrażonej choćby w encyklice Piusa XI Divini Illius Magistri, która podkreślała, że „wychowanie polega zasadniczo na przygotowaniu człowieka do tego, czego wymaga jego cel ostateczny” (n. 7).
Fałszywa antropologia „wolności”
Michael Hanby, występujący jako „profesor Instytutu Jana Pawła II”, posługuje się pojęciem „wolności” w sposób całkowicie oderwany od katolickiej definicji:
„Dzieci zasługują na to, by dorastać w wolności… Nowy cyfrowy świat nie jest ostatecznie wyzwalający, ale zniewalający”
Brak tu jakiegokolwiek odniesienia do libertas in veritate – wolności w prawdzie objawionej, która jedynie wyzwala człowieka z niewoli grzechu (J 8,32). Współczesny dyskurs redukuje wolność do swobody od zewnętrznych ograniczeń, podczas gdy Summa Theologiae św. Tomasza z Akwinu (I-II, q. 21) naucza, że prawdziwa wolność realizuje się w dobrowolnym poddaniu Bożemu prawu.
Zdrada rodzicielskiego mandatu
Najbardziej uderzające jest milczenie o nadprzyrodzonej odpowiedzialności rodziców za dusze dzieci. Elachi chwali się tworzeniem „sojuszu rodzin opóźniających smartfony”, lecz jego działania ograniczają się do walki z objawami, nie sięgając przyczyn kryzysu. Gdzie jest wezwanie do rodzinnej modlitwy różańcowej? Gdzie praktyka błogosławieństwa telefonów i innych urządzeń? Gdzie exorcismus in satanas et angelos apostaticos wobec technologii, które często służą jako okna demonicznej inwazji?
Wypowiedź Comensoliego o „wspólnym dobru” to jawna kapitulacja przed modernizmem, który Kościół potępił w Syllabusie Błędów Piusa IX (1864), szczególnie w punkcie 39: „Państwo, będąc źródłem wszystkich praw, posiada pewne prawo nieograniczone żadnymi granicami”. Prawdziwie katolicka odpowiedź wymagałaby przywrócenia społecznego panowania Chrystusa Króla, o czym Pius XI w Quas Primas pisał wprost: „Pokój Chrystusowy w królestwie Chrystusowym” (n. 1).
Modernistyczna utopia „bezpiecznych technologii”
Artykuł bezkrytycznie powiela modernistyczną iluzję, że możliwe jest „bezpieczne i dobre korzystanie” z mediów społecznościowych po osiągnięciu arbitralnie ustalonego wieku 16 lat. Tymczasem sama natura tych platform – oparta na algorytmach maksymalizujących zaangażowanie poprzez eksploatację ludzkich słabości – pozostaje z gruntu niezgodna z cnotą roztropności. Jak przypomina św. Paweł: „Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść” (1 Kor 6,12).
Proponowane „rozwiązanie” przypomina próbę gaszenia pożaru katedry za pomocą wiaderka wody, podczas gdy płomienie trawią już całe miasto. Bez odnowy życia sakramentalnego, bez powrotu do tradycyjnej ascezy i bez publicznego uznania praw Chrystusa Króla nad narodami, żadne przepisy nie zatrzymają duchowej degrengolady.
Demoniczna pułapka inwigilacji
Wprowadzane „rozszerzone weryfikacje wieku”, wymagające przekazywania danych osobowych korporacjom technologicznym, stanowią jedynie pretekst do pogłębienia cyfrowego zniewolenia. Elachi przyznaje się do niepokoju:
„To budzi nasz niepokój… Mamy nadzieję, że firmy technologiczne wywiążą się ze swoich obowiązków”
– naiwność godna modernistycznej utopii. Historia ostatnich dekad dowodzi, że korporacje technologiczne systematycznie wykorzystują dane użytkowników do celów komercyjnych i politycznej inżynierii społecznej. Kościół zawsze przestrzegał przed doktryną fałszywej wolności (Syllabus, pkt 15), która prowadzi do zniewolenia przez „władzę tego świata” (J 12,31).
Duchowa pustynia współczesnego wychowania
Najjaskrawszą apostazją w całym artykule jest całkowite milczenie o środkach łaski. Gdzie jest wezwanie do rodzinnej modlitwy? Do regularnej spowiedzi? Do adoracji Najświętszego Sakramentu? Do duchowej adopcji dzieci nienarodzonych? Elachi mówi co prawda, że „przewijanie zastępuje teraz modlitwę przed snem”, ale nie proponuje żadnej konkretnej duchowej alternatywy. To typowa postawa współczesnego neo-katolicyzmu: walczyć z symptomami świata, nie oferując w zamian pełni katolickiej tradycji.
W świetle niezmiennej doktryny katolickiej, australijskie prawo – choć słuszne w swej doraźnej intencji – pozostaje jedynie świeckim plastrem na gangrenę trawiącą cywilizację, która odrzuciła społeczne panowanie Chrystusa Króla. Jak pisał św. Pius X w encyklice Notre Charge Apostolique: „Katolicy nie mogą wprowadzać żadnego innego porządku społecznego niż ten, którego Kościół naucza i za którym podąża”. Bez powrotu do tego porządku, wszelkie ludzkie rozwiązania skazane są na niepowodzenie.
Za artykułem:
Catholic advocates hail Australian social media ban for children as ‘new standard’ (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 10.12.2025








