Portal Episkopat.pl informuje o planowanej na 6 czerwca 2026 roku beatyfikacji dziewięciu salezjanów, w tym ks. Jana Świerca SDB, rzekomo zamordowanych w obozach Auschwitz i Dachau. Uroczystość, zatwierdzona przez uzurpatora Leona XIV, odbędzie się w Krakowie – mieście naznaczonym już wcześniej modernistycznymi eksperymentami.
Teologia męczeństwa zredukowana do świeckiego bohaterstwa
„salezjanie […] oddali życie z wiarą i miłością w obozach Auschwitz i Dachau podczas II wojny światowej”
Tutaj ujawnia się zasadniczy problem: zastąpienie katolickiego pojęcia męczeństwa świecką koncepcją bohaterstwa. Kościół zawsze nauczał, że męczennik to ten, kto ginie explicite propter fidem (wyłącznie z powodu wiary), odważnie wyznając Chrystusa wobec prześladowców. Jak stwierdza św. Tomasz z Akwinu:
„Męczeństwo polega na tym, że ktoś cierpi śmierć za wiarę lub za jakieś inne dobro związane z Bogiem” (Summa Theologiae II-II, q. 124, a. 1).
Tymczasem portal posoborowej sekty miesza śmierć z powodu przynależności narodowej (Polacy w obozach) z prawdziwym męczeństwem. Ks. Feliks Szołdrski w podręczniku teologii moralnej ostrzegał:
„Nie każda śmierć zadana przez przeciwników Kościoła jest męczeństwem. Konieczna jest wola prześladowcy zabicia właśnie za wiarę” (1947).
Nieważność procesu beatyfikacyjnego
Ogłoszenie tzw. beatyfikacji przez uzurpatora z Watykanu nie ma żadnej mocy w świetle prawa kanonicznego. Bulla „Dei miseratione” Urbana VIII (1634) jasno określa, że proces beatyfikacyjny wymaga:
1. Nienagannej ortodoksji kandydata
2. Ścisłego dochodzenia trybunału kościelnego
3. Cudów zatwierdzonych po śmierci
Tymczasem w neo-kościele, jak zauważa ks. Didier Bonneterre:
„Reformy Pawła VI z 1969 roku zlikwidowały urząd Promotora Wiary, zredukowały liczbę wymaganych cudów i wprowadziły polityczne kryteria oceny”
Kwestia ważności święceń i apostolskiej sukcesji
Należy podkreślić, że zarówno „beatytfikator” Leon XIV, jak i zaangażowani w ceremonię „księża” SDB, działają w strukturze pozbawionej ważnej sukcesji apostolskiej. Jak stwierdza deklaracja Świętego Oficjum z 21 grudnia 1949 roku:
„Święcenia udzielane bez intencji czynienia tego, co czyni Kościół, są nieważne”
Tymczasem nowy ryt święceń z 1968 roku, jak udowodnił abp Marcel Lefebvre w „Listach do przyjaciół kapłanów”, usunął istotne formy sakramentalne, czyniąc święcenia nieważnymi.
Historyczne precedensy demaskujące fałsz
Warto przypomnieć, że prawdziwy Kościół zawsze skrupulatnie badał przypadki domniemanego męczeństwa. Gdy w 1926 roku rozpatrywano męczeństwo 191 męczenników z czasów rewolucji francuskiej, Stolica Apostolska odrzuciła 89 przypadków z powodu braku dowodów na motyw religijny prześladowców.
Tymczasem w omawianym przypadku mamy do czynienia z typową posoborową praktyką: masowe „produkowanie świętych” jako narzędzie propagandy, całkowicie oderwane od teologicznych kryteriów.
Duchowy niebezpieczeństwo uczestnictwa
Uroczystości te stanowią poważne niebezpieczeństwo dla dusz, gdyż:
1. Uczestniczący w nich biorą udział w akcie nieposłuszeństwa wobec prawdziwego Kościoła
2. Praktyka ta umacnia złudzenie ciągłości z apostolskim dziedzictwem
3. Sprzyja mieszaniu pojęć wśród wiernych
Jak przestrzegał Pius XI w encyklice „Mortalium animos”:
„Nie wolno katolikom brać udziału w zgromadzeniach niekatolickich, które sprzeciwiają się jedności Kościoła”
Wnioski: czas na powrót do źródeł
Zamiast uczestniczyć w tych modernistycznych spektaklach, wierni powinni:
1. Odmówić akt wynagradzający za świętokradztwa
2. Uczestniczyć wyłącznie w ważnych Mszach św.
3. Studiować dokumenty Magisterium sprzed 1958 roku
Tylko integralne trzymanie się wiary ojców może uchronić przed zarażeniem posoborowym modernizmem. Jak mówi przysłowie: „Contra factum non valet argumentum” (Przeciw faktom nie ma argumentów) – fakt trwającej apostazji w strukturach okupujących Watykan jest dziś aż nadto oczywisty.
Za artykułem:
6 czerwca 2026 roku: Beatyfikacja ks. Jana Świerca SDB i jego Towarzyszy (episkopat.pl)
Data artykułu: 08.12.2025








