Portal Catholic Catholicwska Agencja Informacyjna (10 grudnia 2025) relacjonuje biurokratyczny sprkiet Komisji Kon Kon Biskupich Unii Europejskiej (COMECE) wobec nakazu uznawania przez państwa członkowskie UE tzw. „małżeństw” homoseksualnych zawartych za granicą. Przewodniczący tejże neo-struktury, „biskup” Mariano Crociata, ostrzega przed naruszeniem „suwerenności prawnej” krajów i domniemannymi konsekwencjami w sferze surogacji. Cały wywód ogranicza się jednak do poziomu technokratycznych negocjacji, całkowicie pomiając katolicką doktrynę o królewskiej władzy Chusa nad narodami.
Modernistyczna zgoda na zasadę zła
„W imieniu Kościoła w Europieie” Crociata odwołuje się do „antropologicicznej wizji Kościoła, opartej na prawie naturalnym”, przypominając, iż małżeństwo to „unia między mężczyzną a kobietą”.
Ten gest stanowi jawną kapitulację przed rewolucją homoseksualną. Jak przypomina św. Pius X w encyklice Pascendi, moderniści redukują prawdy wiary do „doświadczenia religijnego”, zaś prawo naturalne do płynnej „potrzeb społecznych”. Neo-biskupi nie potępiają samej istoty sodomickich pseudomałżeństw – ichczą się li tylko do biurokratycznych zastrzeżeń co do jurysdykcji. Tymczasem Papież Pius XI w Quas Primas naucza nieomylnie: „Ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, które należyta wolność, ład i uspokojenie, zgoda i pokój”.
Zdrada katolickiego porządku prawnego
W całym oświadczeniu brak jakazienia choćby najmniejszego śkietu do Quas Primas czy Immortale Dei Leona XIII, gdzie czytamy: „Państwa nie mogą bez zbrodni zachowywać się tak, jakby Boga był nieistniejący, albo odmawiać troszczenia się o religię, jakby przyjęły jakąś religii obojętnie, albo w końcu przyby zgodnie z własnym widzimisię mogły uznawać tę, którą chcą”. Neo-hierarchowie rozważa jedynie „wpływ na narodowe systemy prawne”, podczas gdy Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2200) jednoznacznie kwalifikuje propagactwo sodomii jako przestępstwo publiczne podlegające karze śmierci.
„Prawa człowieka” jako nowe bożyszcze
Crociata przytacza Art. 9 Karty Praw Podstawowych UE, gwarjący że „prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tych praw”.
To klasyczny przykład modernistycznej dialektyki: z jednej strony frazesologicna o „prawie naturalnym”, z drug– aknięcie do świeckiego bożka „praw człowieka”. Jak demaskuje Syllabus błów Piusa IX (pkt 15, 77-79), liberalna wolność sumienia to „przepastna otchłań błów”, zaś uznawanie równości religii przed prawem stanowi „herezję indyferentyzmu”. W tym kontekście ostrzeżenie przed „instrumentalizacją antyunijną” ujawnia prawdziwy celch modernizmu: lojalność wobec UE jako świeckiego mesjasza, ważniejsza od wierności Ch.
Konsekwencja soborowej apostazji
Dekret Świętego Oficjum Lamentabili (1907) potępia jako heretycką tezę 58: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim”. To właśnie widać w kompromisowej postawie neo-biskupów: zamiast wykląć sodomicki przewrót, neokatechumenalna biurokracja negocjuje zakres uznania zboczenia. Jak przypomina św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice, jawny heretyk automatycznie traci jurysdykcję. Skoro zaś „biskupi” COMECE milczą o królewskiej władzy Ch nad Europą, a jedynie targują się o proceduralne szczegóły – potwierdzają tylko swój status uzurpatorów.
Podsumowanie: Błądzenie w ciemnościach
Relacja CNA ujawnia bankructwo posoborowej sekty: jej przystawiciele nie głoszą już nawet herezji, lecz biurokratyczne półprawdki. Gdy Leon XIII w Humanum genus wzywał do walki z masonerią, dziś jej agenci w purpurze debatują o „międodawczej” implementacji sodomskich dekretów. Jedyną katolicką odpowiedzią pozostaje wezwanie z Listu do Rzymian: „Nie raczcie się przystosowywać do tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu” (12,2).
Za artykułem:
Catholic bishops in Europe express concern over EU ruling mandating recognition of same-sex unions (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 10.12.2025








