Obraz przedstawiający fałszywy akt pojednania biskupów polskich z niemieckimi w 1965 roku w tradycyjnym kościele katolickim, z rujnami Warszawy w tle.

Fałszywy kult pojednania: modernistyczna mistyfikacja listu z 1965 roku

Podziel się tym:

Portal Opoka (9 grudnia 2025) relacjonuje konferencję na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim zorganizowaną pod patronatem ambasad Polski i Niemiec przy „Stolicy Apostolskiej”, gloryfikującą List biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku jako fundament „pojednania” i „współczesnej Europy”. Abp Paul Gallagher, sekretarz ds. relacji z państwami struktury watykańskiej, stwierdził: „Nie istniałaby Europa, jaką dziś znamy, gdyby nie pojednanie między Polską a Niemcami”, co stanowi jawną apologię naturalistycznej wizji społeczeństwa oderwanego od panowania Chrystusa Króla.

Teologiczny sabotaż sakramentu pokuty

Kluczowy fragment listu: „Udzielamy wybaczenia i prosimy o nie” przedstawiany jest jako akt „chrześcijańskiej odwagi”. Tymczasem – jak naucza św. Tomasz z Akwinu – „Przebaczenie (remissio) jest aktem cnoty sprawiedliwości, który domaga się uprzedniej pokuty (satisfactio) ze strony winowajcy” (Summa Th. II-II, q. 108). Modernistyczny koncept wzajemnego „przebaczenia” bez rozliczenia zbrodni niemieckich (eksterminacja narodu polskiego, zagłada katolickich elit, zniszczenie 85% Warszawy) i bez publicznego wyrzeczenia się niemieckiego rewizjonizmu stanowi karykaturę sakramentu pokuty, redukując go do humanitarnego gestu. Kard. Alfredo Ottaviani w Acta Apostolicae Sedis (1950) przestrzegał: „Pokój bez sprawiedliwości jest farsą, która prowadzi do nowych wojen”.

Kult człowieka zamiast kultu Boga

Podkreślanie rzekomej „współodpowiedzialności” Polaków za wojnę („prosimy o przebaczenie”) to zdrada narodowego martyrologium. Jak zapisał Pius XII w encyklice Summi Pontificatus (1939): „Naród polski ma niezbywalne prawo do zachowania swego katolickiego dziedzictwa i wymierzenia sprawiedliwości oprawcom”. Tymczasem dokument z 1965 r. – powstały na fali posoborowej euforii – wprost narusza kanon 2334 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., zakazujący katolikom współpracy z organizacjami dążącymi „do zniszczenia podstaw społeczeństwa chrześcijańskiego”.

Apostaci w roli świętych

Szczególnie obrzydliwa jest próba wykorzystania postaci Karola Wojtyły i Stefana Wyszyńskiego do legitymizacji tego dokumentu. „Arcybiskup” Wojtyła – późniejszy antypapież Jan Paweł II – już w 1965 r. manifestował herezję religijnej wolności, potępioną w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 77-79). Z kolei kard. Wyszyński, negocjujący z komunistami tzw. „porozumienia”, złamał dekret Świętego Oficjum z 1949 r. Contra communismum atheisticum, zabraniający jakiejkolwiek współpracy z reżimami zwalczającymi Kościół.

„Europa, która stara się żyć we współpracy i wzajemnej odpowiedzialności” (abp Gallagher) to Europa Traktatów Lizbońskich, aborcji do 9 miesiąca, małżeństw homoseksualnych i islamizacji – czyli zaprzeczenie cywilizacji katolickiej. Pius XI w Quas Primas ostrzegał: „Odstąpili od wiary królowie i narody, stąd niezgoda i ruina”.

Rzymska zdrada polskiej krwi

Organizacja konferencji przez „ambasadorów RP i Niemiec” przy okupowanej Stolicy Apostolskiej demaskuje agenturalną rolę polskich kurialistów. Jak zauważył prof. Roman Dmowski: „Zdrada Watykanu zawsze zaczyna się od zdrady własnych elit”. Współpraca z Niemcami – które do dziś finansują antykatolickie organizacje w Polsce (np. Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny) – stanowi złamanie zasady „Nie ma zgody między światłem a ciemnością” (2 Kor 6,14).

Modernistyczny rytuał „przekazania kopii listu” i wręczenia „witrażu pojednania” Leonowi XIV (Robert Prevost) to parodia kultu religijnego, gdzie miejsce Chrystusa Króla zajmuje abstrakcyjny „projekt europejski”. Kościół katolicki zna tylko jedno pojednanie: przez Krew Baranka (Kol 1,20), nie zaś przez kompromis z błędem.

Niemiecka teologia zniszczenia

Udział kard. Waltera Kaspera – głównego ideologa „komunii dla rozwodników” – w chwaleniu listu z 1965 r. ujawnia prawdziwy cel tej operacji: przygotowanie gruntu pod kolejne dogmatyczne kapitulacje. Jak wykazał ks. Feliks Koneczny, niemiecka szkoła historyczna (Ranke, Harnack) zawsze dążyła do relatywizacji prawdy na rzecz „dialogu”.

Prawdziwi katolicy pamiętają słowa prymasa Augusta Hlonda: „Zwycięstwo, gdy przyjdzie, przyjdzie przez Marję”. Fałszywi pojednawcy – od 1965 r. po dziś dzień – budują wieżę Babel, która runie pod ciężarem własnych kłamstw.


Za artykułem:
Abp Gallagher: „Nie istniałaby Europa, jaką dziś znamy, gdyby nie pojednanie między Polską a Niemcami”
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 09.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.