Portal eKAI (10 grudnia 2025) zachęca do prenumeraty Internetowego Dziennika Katolickiego (IDK), przedstawiając go jako „wiarygodną panoramę wydarzeń z życia Kościoła”. W rzeczywistości jest to jednak klasyczne narzędzie propagandy posoborowego establishmentu, podszywające się pod katolickość, podczas gdy serwuje czytelnikom doktrynalną truciznę w opakowaniu medialnego profesjonalizmu.
Nadużycie terminu „katolicki”
Już samo określenie „Katolicka Agencja Informacyjna” stanowi zwodniczą fikcję. Jak czytamy w encyklice Pascendi Piusa X: „Moderniści […] wciskają się wszędzie, a najbardziej tam, gdzie życie Kościoła najbardziej się rozwija”. KAI realizuje tę samą taktykę, przejmując monopol informacyjny pod płaszczykiem obiektywizmu.
„rzetelne, sprawdzone informacje z profesjonalnej agencji prasowej KAI”
– deklaruje portal, podczas gdy profesjonalizm zastępuje tu wierność doktrynie, a wiarygodność oznacza zgodność z narracją antypapieży.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła
W całym tekście nie znajdziemy ani jednego odniesienia do nadprzyrodzonego celu Kościoła – zbawienia dusz. Zastępuje go świecki model „wertykalnego medium” nastawionego na „omówienia kwestii religijnych, społecznych i duszpasterskich”. Jak trafnie diagnozował Pius XI w Quas primas: „Ludzie usunęli Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego”. KAI wpisuje się w tę apostazję, redukując życie Kościoła do poziomu zwykłej aktywności społecznej.
Demaskujące pominięcia
Szczególnie wymowne jest to, czego w opisie IDK nie ma:
- Żadnej wzmianki o Mszy Świętej Wszechczasów jako źródle i szczytie życia Kościoła
- Zero odniesień do społecznego panowania Chrystusa Króla
- Milczenie w sprawie walki z modernizmem potępionym w Lamentabili i Pascendi
- Brak ostrzeżenia przed świętokradzkimi „Mszami” nowego rytu
Ten symptomatyczny brak świadczy o całkowitym przejęciu narracji przez naturalistyczną wizję „Kościoła-dialogującego”, który odciął się od swego nadprzyrodzonego posłannictwa.
Teologiczny szwindel w służbie modernizmu
Pod hasłem „pomocy w lepszym rozumieniu stanowiska Kościoła” kryje się faktyczna legitymizacja apostazji. Kiedy Pius IX w Syllabusie potępiał tezę, że „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i współczesną cywilizacją” (pkt 80), precyzyjnie wskazywał na ten rodzaj doktrynalnego zdrady, którą dziś uprawia KAI.
„jasne omówienia najważniejszych kwestii religijnych”
– czytamy, co w języku posoborowców oznacza zazwyczaj relatywizację dogmatów w imię „ducha dialogu”.
Finansowanie destrukcji
Najbardziej odrażający jest element wezwania do finansowego wsparcia:
„prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite”
. W ten sposób wierni są zachęcani do materialnego współuczestnictwa w niszczeniu prawdziwego Kościoła, co przypomina praktyki potępione już przez św. Pawła: „Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha demonów” (1 Kor 10,21 Wlg).
Konkluzja: jedyne lekarstwo
Jak pisał św. Pius X w liście o Sillonie: „Nie godzi się zapominać, że Kościół jest królestwem nie z tego świata”. Odpowiedzią na propagandę KAI może być jedynie radykalny powrót do integralnego katolicyzmu – odrzucenie całej posoborowej pseudo-struktury wraz z jej mediami, które stały się tubą antychrystusowego zamętu. Jak przypomina encyklika Quas primas: „Nie będzie nadziei trwałego pokoju, dopóki ludy nie uznają panowania naszego Zbawiciela”.
Za artykułem:
polecamyNie przegap najważniejszych informacji z Kościoła (ekai.pl)
Data artykułu: 10.12.2025








