Pomnikowa scenografia watykańskiej szopki z 25 tysiącami białych wstążek symbolizujących dzieci uratowane przed aborcją.

Szopka w Watykanie: antyaborcyjna fasada neo-kościoła

Podziel się tym:

Portal LifeSiteNews informuje o planach wystawienia w Watykanie szopki zatytułowanej „Nacimiento Gaudium” (9 grudnia 2025), która po raz pierwszy ma prezentować „przesłanie pro-life”. Instalacja autorstwa kostarykańskiej artystki Pauli Senoto, wspierana przez organizację „40 Days for Life”, ma zawierać 25 000 wstążek symbolizujących dzieci „uratowane od aborcji”. Uzurpator przebywający w Watykanie, znany jako Leo XIV, ma „pobłogosławić” szopkę 15 grudnia w Auli Pawła VI.


Kontrrewolucja jako narzędzie legitymizacji

Choć temat obrony życia nienarodzonych jest per se zgodny z katolicką moralnością, to instrumentalizacja go przez struktury posoborowe służy wyłącznie legitymizacji antykościoła. Jak trafnie zauważa portal, poprzednie watykańskie szopki (np. z 2017 r. z nagą figurą i zwłokami czy kosmiczna instalacja z 2020 r.) były jawnymi bluźnierstwami. Obecna „pro-life” narracja jest niczym innym jak strategią kamuflażu, mającą odwrócić uwagę od ciągłej apostazji doktrynalnej.

„To będzie największy krzyk dzieci nienarodzonych, jaki kiedykolwiek został usłyszany z Watykanu” – deklaruje Paula Senoto.

Paradoksalnie, sama artystka ujawnia modernistyczną mentalność, twierdząc, iż Bóg „przyspieszył” realizację projektu z powodu „rosnącej liczby katolików popierających aborcję”. To quid pro quo teologiczne: zamiast wskazać na systemową niewiarę posoborowego establishmentu jako źródło zła, winą obarcza się jednostki, utrzymując iluzję prawowitości neo-kościoła.

Teologiczna pustka gestu

W całym przedsięwzięciu brakuje fundamentalnego elementu katolickiej nauki o świętości życia: publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad narodami. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Państwa nie mogą się obejść bez Boga – religią ich ma być bezbożność i wzgarda dla Boga”. Tymczasem szopka – choć zawiera figurę „ciężarnej Maryi” – pomija kluczowy aspekt: Żaden akt czci w strukturach apostazji nie może być miły Bogu, gdyż „jakże może być czysty ten, kto idzie nieczystą drogą?” (Prz 20,11 Wlg).

Co więcej, współpraca z organizacją „40 Days for Life” budzi poważne wątpliwości doktrynalne. Grupa ta od dziesięcioleci współdziała z biskupami posoborowymi, uznając ich „jurysdykcję”, podczas gdy ci sami „pasterze” tolerują lub wręcz promują herezje w seminariach i parafiach. Jak przypomina św. Robert Bellarmin: „Nawet jawni grzesznicy mogą udzielać ważnych sakramentów, ale współpraca z nimi w dziele pozornego doła stanowi współuczestnictwo w ich nieprawościach” (De sacramento ordinis).

Hipokryzja „błogosławieństwa”

Fakt, iż szopkę ma „pobłogosławić” uzurpator Leo XIV, dobitnie ilustruje duchową schizofrenię neo-kościoła. Ten sam „urzędnik” watykański, który w 2023 r. jako „kardynał-prefekt” podpisywał dokumenty dopuszczające błogosławieństwa związków sodomickich, teraz udaje obrońcę życia. Ta teatralna dwulicowość potwierdza słowa św. Piusa X: „Moderniści jednocześnie uczą i potępiają przeciwne sobie doktryny, by wszystkich uwieść” (Pascendi Dominici gregis).

„Widziałam, że wielu katolików… pojawiało się w filmach, gdzie bronili aborcji” – przyznaje Senoto.

Artystka nie dostrzega jednak, że źródłem tego zła jest właśnie odrzucenie niezmiennego Magisterium przez soborową rewolucję. Gdy w 1930 r. Pius XI potępiał anglikańską akceptację antykoncepcji w Casti connubii, jasno wskazywał: „Grzech przeciwko życiu zaczyna się od buntu przeciwko władzy Chrystusa Króla”. Tymczasem współczesna „obrona życia” w wykonaniu posoborowców to jedynie humanitarny slogan pozbawiony nadprzyrodzonej perspektywy.

Konkluzja: Bałwochwalstwo nowej religii

Instalacja Senoto – choć technicznie przedstawiająca scenę betlejemską – jest w istocie idolatrycznym spektaklem. Brak w niej bowiem najważniejszego elementu: uznania, że prawdziwa obrona życia możliwa jest jedynie przez całkowite poddanie się pod panowanie Chrystusa Króla i odrzucenie posoborowej anomii. Jak ostrzegał św. Pius X: „Nie można jednocześnie służyć Bogu i masonerii” (Notre charge apostolique). Dopóki „pro-life” aktywiści będą szukać potwierdzenia u uzurpatorów w Watykanie, ich działania pozostaną jedynie świeckim aktywizmem w liturgicznej scenografii.


Za artykułem:
Vatican will display first-ever pro-life nativity scene this Christmas
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 09.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.