Portal Vatican News, oficjalny organ posoborowej struktury okupującej Watykan, w artykule z 10 grudnia 2025 roku bezkrytycznie powtarza tezy świeckiej organizacji Reporterzy bez Granic, podając dane o 67 zamordowanych dziennikarzy w ciągu roku. Choć sama informacja o prześladowaniach ludzi mediów jest wstrząsająca, komentowany tekst pomija całkowicie nadprzyrodzoną diagnozę tego zjawiska, redukując problem do poziomu czysto humanitarnego, bez odniesienia do grzechu pierworodnego i konieczności publicznego uznania panowania Chrystusa Króla nad narodami.
Naturalistyczne pominięcie nadprzyrodzonych przyczyn przemocy
Autorzy raportu, cytowani przez portal, posługują się typowo modernistycznym językiem:
„Tak wygląda nienawiść i bezkarność. Dziennikarze nie umierają; oni są mordowani”
Ten pozornie szlachetny humanitaryzm jest w istocie teologicznym bankructwem, gdyż pomija kluczową prawdę wyrażoną w encyklice Quas primas Piusa XI: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Zabójstwa dziennikarzy w Gazie, Meksyku czy Sudanie są bezpośrednim owocem odrzucenia społecznego panowania Chrystusa i zastąpienia go ideologiami przemocy.
Organizacja Reporterzy bez Granic, przedstawiana jako autorytet moralny, propaguje oświeceniowy mit „wolności prasy” oderwanej od obiektywnej prawdy objawionej. Tymczasem Kościół nauczał niezmiennie, że wolność bez prawdy prowadzi do anarchii, co potwierdza Syllabus błędów Piusa IX, potępiający tezę, że „każdy człowiek jest wolny w przyjmowaniu i wyznawaniu tej religii, którą pod wpływem światła rozumu uzna za prawdziwą” (punkt 15).
Milczenie o duchowych korzeniach prześladowań
Artykuł całkowicie pomija fakt, że większość wymienionych krajów (Gaza, Sudan, Syria) odrzuciła łaskę chrztu i pogrążyła się w islamskim lub komunistycznym barbarzyństwie. W Meksyku zaś, kraju nominalnie katolickim, apostazja elit i przyjęcie masońskiego modelu państwa doprowadziły do upadku moralnego. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił podobny naturalizm: „Prawda zmienia się wraz z człowiekiem, ponieważ rozwija się wraz z nim, w nim i przez niego” (punkt 58), co otwiera drogę do relatywizacji wartości życia ludzkiego.
Brakuje tu katolickiego wezwania do nawrócenia narodów i przywrócenia publicznego prawa Bożego jako fundamentu ładu społecznego. Zamiast tego portal cytuje bezrefleksyjnie frazesy o
„zastraszaniu, zniknięciach i morderstwach stosowanych do uciszania niezależnego dziennikarstwa”
, co jest przejawem laickiej wizji walki o „prawa człowieka” oderwanej od nadprzyrodzonego porządku.
Fałszywa antropologia „Reporterów bez Granic”
Podana przez organizację liczba 503 uwięzionych dziennikarzy wymagałaby w katolickim ujęciu rozeznania moralnego – czy owi „dziennikarze” głosili prawdę zgodną z porządkiem naturalnym i objawionym, czy może szerzyli herezje i niemoralność? Pius IX w Syllabusie wyraźnie potępił tezę, jakoby „Kościół nie miał prawa potępiać błędów filozoficznych” (punkt 22). Tymczasem artykuł przyjmuje założenie, że każda działalność medialna jest z natury szlachetna, co jest sprzeczne z katolicką nauką o grzechu pierworodnym.
Równie problematyczne jest milczenie o prześladowaniach katolików w wymienionych krajach. Dlaczego portal nie wspomina o mordowanych chrześcijanach w Sudanie czy Syrii? Czy życie katolickich misjonarzy jest mniej warte niż „niezależnych dziennikarzy”? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, ujawniając ukryty antyklerykalizm autorów.
Posoborowe zaprzeczenie misji ewangelizacyjnej Kościoła
Najcięższym zarzutem wobec komentowanego tekstu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonego powołania Kościoła do nawracania narodów. Zamiast wezwania do modlitwy i pokuty za prześladowców, portal ogranicza się do świeckiego narzekania na
„przyzwolenie na bezkarność”
. Tymczasem Leon XIII w Humanum genus nauczał, że „odrzucenie królewskiej władzy Chrystusa prowadzi nieuchronnie do panowania szatana nad społeczeństwami”.
Podsumowując: tragiczny bilans morderstw na dziennikarzach jest owocowiem światowego apostazji od społecznego panowania Chrystusa Króla. Prawdziwym rozwiązaniem nie jest działalność organizacji typu Reporterzy bez Granic, ale powrót narodów do publicznego uznania praw Chrystusa Króla i odrzucenie masońskich ideologii wolnościowych. Jak przypominał Pius XI w Quas primas: „Oby wszyscy ludzie, skłonni do zapominania, rozważyli, ileśmy Zbawiciela naszego kosztowali: Nie skazitelnym złotem albo srebrem jesteście wykupieni… ale drogą krwią jako baranka niezmazanego i niepokalanego Chrystusa” (1 P 1,18-19).
Za artykułem:
Dziennikarze nie umierają. Oni są mordowani (vaticannews.va)
Data artykułu: 10.12.2025








