Portal LifeSiteNews (11 grudnia 2025) relacjonuje szokujące wydarzenia w niemieckim Erbach, gdzie grupa młodzieży dokonała serii profanacji: pobiła osły w żywej szopce bożonarodzeniowej, następnie zbezcześciła protestancki kościół poprzez akty wandalizmu i publiczne oddawanie moczu. Atak miał miejsce 30 listopada około godziny 4 nad ranem, gdy sprawcy – szacowani na 10-17 osób w wieku 12-17 lat – uderzali zwierzęta w pyski. Świadek zdarzenia odstraszył napastników z balkonu. Władze miasta powiązały ten incydent z wcześniejszym zniszczeniem dekoracji na zamkowym jarmarku oraz kradzieżami.
Zanik sacrum w społeczeństwie odrzucającym Chrystusa Króla
Opisane wydarzenia stanowią jedynie objaw głębszej duchowej gangreny trawiącej społeczeństwa, które odrzuciły społeczne panowanie Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Brak reakcji duchowych przywódców na tę profanację (nawet w zgniłym protestanckim środowisku) dowodzi całkowitej utarty poczucia sacrum w strukturach powstałych po apostazji Vaticanum II.
„Peter Traub, burmistrz Erbach, przyznał bezradnie: »Nawet gdy osobiście z nimi rozmawiam, tylko się do mnie uśmiechają«”.
Ta bezradność władz świeckich wobec młodych barbarzyńców stanowi logiczną konsekwencję odrzucenia katolickiej zasady autorytetu. Gdy państwo przestaje być brachium saeculare (ramieniem świeckim) Bożego prawa, staje się bezsilnym strażnikiem liberalnego chaosu. Sobór Trydencki w sesji XXV jasno nakazywał władzom cywilnym: „niech tropią i karzą zbrodnie bluźnierstwa, świętokradztwa, krzywoprzysięstwa, herezji i innych przestępstw”.
Migracyjny chaos jako owoc apostazji Zachodu
Doniesienia o możliwym islamskim pochodzeniu sprawców (choć niepotwierdzone oficjalnie) rzucają światło na demoniczną spirala samozniszczenia narodów, które porzuciły swą chrześcijańską tożsamość. Niemcy, przyjmując od 2015 roku ponad milion migrantów głównie z krajów islamskich, dokonały aktu zdrady cywilizacyjnej porównywalnej z biblijną niewiernością Izraela. Przypomina to słowa Leona XIII z encykliki Humanum genus: „Państwa porzuciwszy religię, wpadły w niewolę najgorszą, najhaniebniejszą i najbardziej okrutną”.
Fakt, że atak na szopkę (symbol Wcielenia) połączono z profanacją protestanckiego domu modlitwy, pokazuje totalną nienawiść sił ciemności do wszelkich przejawów chrześcijaństwa – nawet zdegenerowanego. Jak ostrzegał św. Pius X w Lamentabili sane: „współczesnego katolicyzmu nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny”.
Milczenie pseudo-duchowieństwa i kryzys autorytetu
Zupełne milczenie lokalnych „duchownych” (zarówno pseudo-katolickich, jak i protestanckich) wobec tych wydarzeń odsłania całkowitą duchową bankructwo struktur posoborowych. Gdy kapłan przestaje być alter Christus, staje się co najwyżej urzędnikiem od rytuałów – bez władzy egzorcyzmowania świata. Jak przypomina kanon 1326 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Biskupi winni czuwać, aby w ich diecezjach nie szerzyły się zgorszenia, zwłaszcza przeciwko czci należnej Najświętszemu Sakramentowi i czci Marji”.
Bezsilność burmistrza Trauba, który przyznaje, że „nic się nie stanie” młodym dewastatorom, stanowi żywą ilustrację słów Piusa IX z Syllabusa błędów (pkt 39): „Państwo jako źródło wszystkich praw posiada władzę nieograniczoną” – błąd potępiony jako sprzeczny z prawem Bożym. Gdy cywilne prawodawstwo odwraca się od Dekalogu, staje się tyranią lub – jak tu – parodią sprawiedliwości.
Zwiastun prześladowań: od ataku na zwierzęta do otwartej wojny z Krzyżem
Zaatakowanie osłów w żłóbku ma wymiar symbolicznej wojny z Wcieleniem. Te zwierzęta od wieków towarzyszą ikonografii Bożego Narodzenia jako świadkowie przyjścia Zbawiciela. Jak zauważył św. Bonawentura: „Osioł i wół rozpoznały swego Stwórcę w żłobie”. Agresja wobec nich stanowi preludium do otwartych prześladowań wyznawców Chrystusa. Już dziś niemieckie jarmarki bożonarodzeniowe muszą wydawać setki tysięcy euro na zabezpieczenia – jak w Magdeburgu po zamachu z 2024 roku.
Ta spirala przemocy potwierdza proroctwo Piusa XI z Quas primas: „ci, którzy wzgardziwszy panowaniem Odkupiciela, stali się wygnańcami z Jego Królestwa” – sami stają się łupem demonicznych mocy. Ostatecznym lekarstwem nie są jednak policyjne środki (choć konieczne), lecz publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami, czego domagał się papież w encyklice ustanawiającej święto Chrystusa Króla.
W obliczu takich profanacji, prawdziwi katolicy winni wołać z Psalmistą: „Powstań, o Boże, broń swojej sprawy! Wspomnij na zniewagi, jakie od szaleńców codziennie Ci się wyrządzają” (Ps 73, 22 Wlg). Jednocześnie pamiętając, że nemo potest duobus dominis servire (nikt nie może służyć dwóm panom) – Niemcy muszą wybrać między powrotem do Tronu Łaski a pogrążeniem się w barbarzyństwie.
Za artykułem:
Youth gang attacks Nativity scene, punches donkeys, vandalizes Christmas market in Germany (lifesitenews.com)
Data artykułu: 11.12.2025
