Uroczysta demonstracja katolicka w Londynie przeciwko masowej inwigilacji rządu w 2025 roku. Klerzycy prowadzą modlitwę przed stacją policyjną z kamerami rozpoznawania twarzy. Scena przypomina o chronionych przez prawo naturalne prawach człowieka.

Brytyjski rząd planuje masową inwigilację obywateli pod pretekstem walki z przestępczością

Podziel się tym:

Brytyjski rząd ogłosił plan „intensyfikacji” wykorzystania technologii rozpoznawania twarzy i danych biometrycznych w działaniach policji, co budzi uzasadnione obawy o ostateczny kres prywatności obywateli. W oficjalnym komunikacie z 7 grudnia 2025 roku władze zapowiedziały 10-tygodniowe konsultacje mające „utorować drogę nowym przepisom”, które umożliwią policji szersze i bardziej „pewne” stosowanie tej technologii.

„Zwiększymy jej wykorzystanie, aby służby mogły wsadzać do więzień więcej przestępców i zwalczać przestępczość w społecznościach” – deklaruje minister ds. przestępczości i policji Sarah Jones.

Faktograficzna dekonstrukcja tych zapowiedzi ujawnia typowo modernistyczną mentalność: redukcję porządku społecznego do technokratycznej inżynierii, gdzie człowiek jest jedynie obiektem kontroli, a nie podmiotem nienaruszalnych praw wynikających z prawa naturalnego. Już obecnie brytyjska policja dokonała 1300 aresztowań przy użyciu tej technologii, stosując trzy metody inwigilacji: przeszukiwanie nagrań CCTV, porównywanie twarzy przechodniów z bazami danych w czasie rzeczywistym oraz mobilne aplikacje do natychmiastowej identyfikacji obywateli.

Technokracja jako narzędzie zniewolenia

Rządowa narracja o „konsultacjach” i „zabezpieczeniach prywatności” to klasyczny przykład hermeneutyki ciągłości w świecie świeckim – próba maskowania radykalnej zmiany systemowej poprzez pozory dialogu. Jak trafnie zauważa Silkie Carlo z Big Brother Watch: „Rozpoznawanie twarży w czasie rzeczywistym może oznaczać koniec prywatności w znanej nam formie”. Groźba ta staje się szczególnie realna w kontekście zapowiadanych obowiązkowych dowodów osobnych „BritCard” z danymi biometrycznymi, co premier Keir Starmer określił jako warunek zatrudnienia.

W świetle katolickiej nauki społecznej, taki system stanowi jawne pogwałcenie zasady pomocniczości i godności osoby ludzkiej. Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał, że „władza [państwowa] nie jest nieograniczona”, zaś Leon XIII w Libertas praestantissimum podkreślał, iż państwo istnieje dla obrony praw obywateli, a nie ich zniesienia. Tymczasem brytyjski projekt odwraca tę relację, czyniąc z obywatela permanentnego podejrzanego.

Zapowiedź cyfrowego totalitaryzmu

Alan Miller z Together Declaration trafnie diagnozuje: „Pamiętajcie, nie tak dawno temu mówili, że potrzebujecie paszportu covidowego, by wchodzić do miejsc publicznych”. To symptomatyczne dla ewolucji doktrynalnej państwa liberalnego, które – odrzuciwszy fundament chrześcijański – nieustannie poszerza zakres swej inwazyjności. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie błędów (1864), błąd 39: „Państwo, jako źródło i początek wszelkich praw, posiada pewne prawa nie ograniczone żadnymi granicami”.

Proponowana „cyfrowa karta praw” to iluzoryczne remedium, gdyż sama jej konieczność dowodzi, że podstawowe wolności zostały już przekreślone. W tradycyjnym porządku chrześcijańskim prawa człowieka wynikały z praw Bożych i jako takie były nienaruszalne. Dziś stają się przedmiotem technokratycznego negocjum – dokładnie jak współczesne „dogmaty” posoborowego „Kościoła”, poddawane nieustannej „ewolucji”.

Duchowa pustka jako źródło zniewolenia

Najgłębszy problem ujawnia się w całkowitym milczeniu dokumentów rządowych o moralnym wymiarze technologii inwigilacyjnych. Gdzie jest refleksja nad duszą człowieka żyjącego w społeczeństwie totalnej kontroli? Gdzie ostrzeżenie przed pokusą wszechwiedzy państwa – tej ziemskiej karykatury Boga? Quas Primas jednoznacznie stwierdza: „Pokój może zajaśnieć narodom dopiero wówczas, gdy jednostki i państwa uznać zechcą panowanie Zbawiciela naszego”. Odrzucenie Chrystusa Króla prowadzi nieuchronnie do zastąpienia Jego władzy przez dyktaturę relatywizmu – dziś w postaci algorytmów śledzących każdy nasz krok.

Brytyjski eksperyment to tylko zapowiedź globalnego trendu. Jak prorokował Pius X w encyklice Pascendi, modernizm prowadzi do całkowitej subiektywizacji prawdy – w tym przypadku do redukcji wolności do zgody na bycie śledzonym. Walka z tym systemem wymaga nie tylko oporu politycznego, lecz przede wszystkim powrotu do niezmiennych zasad katolickiej nauki społecznej i odważnego głoszenia Chrystusa jako jedynego Zbawiciela człowieka i narodów.


Za artykułem:
UK government vows to ‘ramp up’ use of facial recognition, biometrics in policing
  (lifesitenews.com)
Data artykułu: 10.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: lifesitenews.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.