Wnętrze kościoła katolickiego z księdzem trzymającym Najświętszy Sakrament przed skupionymi w modlitwie rodzicami i dziećmi.

Europejska masówka genetyczna: bank spermy jako fabryka chorób i śmierci

Podziel się tym:

Portal Gość.pl (10 grudnia 2025) relacjonuje skandal związany z duńskim bankiem spermy, który rozesłał do 67 klinik w 14 krajach Europy materiał genetyczny dawcy z mutacją genu TP53, zwiększającą ryzyko zachorowania na raka. W wyniku tego urodziło się blisko 200 dzieci, z których część już zachorowała lub zmarła. Artykuł koncentruje się na „błędach systemowych” i „braku regulacji”, całkowicie pomijając fundamentalny problem moralny sztucznego zapłodnienia.


Zdrada prawa naturalnego pod płaszczem „postępu”

„Dawcą o numerze 7069 był anonimowy Duńczyk o pseudonimie Kjeld, którego niektóre plemniki zawierają mutację w genie TP53” – czytamy. Już sama koncepcja anonimowego „dawcy” spermy stanowi jawną zbrodnię przeciw godności ludzkiej prokreacji. Jak nauczał Pius XII w przemówieniu do położników (29 października 1951):

„Małżeństwo nie zawdzięcza swego pochodzenia woli ludzkiej, lecz naturze, której sam Stwórca jest autorem. (…) Wszelkie więc metody sztucznego zapłodnienia są niemoralne, ponieważ oddzielają akt małżeński od aktu prokreacji”

Koszmar in vitro jako owoc apostazji antropologicznej

Redakcja portalu pisze: „Takie koszmarki tylko dzięki in vitro”, traktując to jako przypis techniczny, a nie fundamentalne potępienie całego procederu. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że in vitro jest intrinsecus inhonestum (z natury niegodziwe), co potwierdziła Kongregacja Nauki Wiary w instrukcji Donum vitae (1987) – dokumentu będącego jedynie echem niezmiennej doktryny.

Eugenika w białych rękawiczkach

Fakt, że bank spermy „odkrył wadę genetyczną w nasieniu dawcy w 2023 r.”, a następnie „zablokował jego wykorzystanie”, ukazuje prawdziwe oblicze eugeniki XXI wieku. Selekcja genetyczna „zdrowego” materiału to logiczna konsekwencja przyjęcia paradygmatu technokratycznego, gdzie człowiek staje się produktem do ulepszania. Jak ostrzegał Pius XI w encyklice Casti connubii (1930):

„Publiczna władza nie ma żadnej bezpośredniej władzy nad członkami poddanych jej ciał (…). Dlatego nie może nigdy bez ciężkiej niesprawiedliwości sięgać po władzę bezpośrednio niszczącą lub kaleczącą niewinne ludzkie istoty”

Kult ilości: 99 dzieci jednego „dawcy”

„W Danii Kjeld jest ojcem 99 dzieci” – ta liczba obnaża demoniczny wymiar całego przedsięwzięcia. Redukcja ojcostwa do funkcji biologicznego dostawcy nasienia stanowi karykaturę ojcostwa rozumianego jako uczestnictwo w stwórczym dziele Boga. Jak pisał św. Tomasz z Akwinu w Sumie Teologicznej (I-II, q. 94, a. 2): „Naturalne prawo jest niczym innym jak udziałem istot rozumnych w prawie wiecznym”. Tymczasem „limit 12 narodzin na jednego dawcę spermy” w Danii pokazuje, że prawodawcy neopogańskiej Europy traktują dzieci jak towary podlegające regulacjom handlowym.

Polska na kartach skandalu: milczenie czy współudział?

Choć artykuł wspomina, że „nasienie zostało wysłane do klinik w Polsce (…), ale w tych państwach nie zarejestrowano ciąż”, to milczenie o konkretnych ośrodkach jest wymowne. W świetle prawa Bożego wszelkie kliniki oferujące in vitro powinny być zamknięte, a nie objęte tajemnicą handlową.

Teologia ciała versus biotechnologiczne szaleństwo

Cały artykuł, pisany z pozycji świeckiego humanitaryzmu, pomija kluczową prawdę: każde dziecko poczęte poprzez in vitro staje się ofiarą grzechu przeciw Duchowi Świętemu, który jest Duchem Miłości i Jedności. Jak nauczał św. Paweł: „Czy nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa?” (1 Kor 6,15 Wlg). Proceder sztucznego zapłodnienia to współczesne mysterium iniquitatis (tajemnica nieprawości), gdzie laboratorium zastępuje małżeńskie łoże, a lekarz staje się fałszywym bogiem-stwórcą.

„Dzieci są najcenniejszym darem małżeństwa i największym dobrem dla rodziców” – przypominał Pius XII, dodając: „Bóg sam jest twórcą życia ludzkiego”

Śmiertelne żniwo apostazji

Fakt, że „u kilkorga dzieci już zdiagnozowano raka, a niektóre zmarły”, to nie tylko „błąd systemowy”, ale krwawy owoc odrzucenia katolickiej nauki o małżeństwie. Gdy w 1930 r. anglikański Lambeth Conference po raz pierwszy dopuścił antykoncepcję, Pius XI odpowiedział encykliką Casti connubii, przewidując katastrofalne skutki. Dziś widzimy ich apogeum: dzieci projektowane w laboratoriach, selekcjonowane jak towary, skazane na cierpienie przez grzech swoich „twórców”.

Konkluzja: tylko powrót do prawa Bożego

Dopóki Europa nie uzna „prawa Chrystusa Króla nad narodami” (Pius XI, Quas Primas), dopóty będzie powielać zbrodnie w rodzaju tej z duńskiego banku spermy. Jedynym lekarstwem jest powrót do integrałnej doktryny katolickiej, która widzi w małżeństwie nierozerwalny sakrament, a w dziecku – nie „produkt” do kontroli jakości, ale „dziedzictwo od Pana” (Ps 126,3 Wlg).


Za artykułem:
Blisko 200 dzieci urodziło się w Europie z nasienia z ryzykiem zachorowania na raka
  (gosc.pl)
Data artykułu: 10.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.