Mentalność naturalistyczna w posoborowym „przygotowaniu do małżeństwa”
Portal Opoka (10 grudnia 2025) relacjonuje wypowiedź Roberta Wielądka, określanego jako „dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin KEP”, który ubolewa nad stanem przygotowania narzeczonych w strukturach posoborowych. Jego diagnoza skupia się na powierzchowności kursów przedmałżeńskich, proponując jako remedium ich wydłużenie i „pogłębienie”. Jednakże cała narracja ujawnia fundamentalne zerwanie z katolicką koncepcją sakramentu małżeństwa, sprowadzając go do poziomu kontraktu społecznego.
„Weekendowe kursy przygotowania do małżeństwa mają się dobrze. Trudno na to inaczej reagować, bo wszyscy dziś żyjemy w ogromnym pośpiechu” – przyznaje Wielądek.
Redukcja sakramentu do psychospołecznego treningu
Analiza wypowiedzi „ks.” Wielądka ukazuje całkowitą amputację nadprzyrodzonej perspektywy. Brak jakiejkolwiek wzmianki o łasce sakramentalnej, obowiązku wychowania potomstwa w wierze katolickiej czy nadprzyrodzonym celu małżeństwa. Zamiast tego mamy do czynienia z czysto naturalistycznym modelem:
- Problemy małżeńskie tłumaczone są wyłącznie psychologicznie („trudne doświadczenia trzeba przepracować”)
- Przygotowanie ogranicza się do „rozeznania” i „dojrzewania” w oderwaniu od życia łaski
- Kryterium ważności związku sprowadzone do subiektywnej gotowości emocjonalnej
Jak przypomina Casti Connubii Piusa XI: „Pierwszym celem małżeństwa jest zrodzenie i wychowanie potomstwa. Drugim – wzajemna pomoc i lekarstwo na pożądliwość”. Tymczasem w całym artykule brak odniesień do tych nadprzyrodzonych celów.
Fałszywa eklezjologia jako podstawa duszpasterstwa
Wielądek powołuje się na dokument „Droga wtajemniczenia katechumenalnego dla życia małżeńskiego” z 2023 roku, całkowicie ignorując fakt, że:
- Posoborowa „KEP” nie posiada ważnej jurysdykcji według kanonu 188 §4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917
- Wszelkie „dokumenty” wydane po 1958 roku nie mają mocy prawnej wobec katolików
- Sam „ośrodek duszpasterstwa rodzin” funkcjonuje w ramach nieważnej struktury
Jak uczy św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Kościół jest zjednoczeniem ludzi związanych wyznaniem tej samej wiary chrześcijańskiej i uczestnictwem w tych samych sakramentach, pod rządami prawowitych pasterzy, a zwłaszcza jednego Następcy św. Piotra, Namiestnika Chrystusowego na ziemi”. Brak prawowitego papieża unieważnia całą posoborową pseudohierarchię.
Milczenie o nieważności sakramentów
Największym skandalem artykułu jest całkowite pominięcie kluczowej kwestii: ważności samego „sakramentu małżeństwa” udzielanego w strukturach posoborowych. Skoro:
- Forma sakramentu została zmieniona w Novus Ordo (co podważa ważność)
- „Księża” są wyświęcani w wątpliwych rytuałach po 1968 roku
- Celebrans nie posiada właściwej intencji (co wynika z modernistycznej teologii)
– jakiekolwiek „przygotowanie” traci sens. „Gdzie nie ma kapłana, nie ma Ofiary; gdzie nie ma Ofiary, nie ma Komunii; gdzie nie ma Komunii, nie ma łaski” – podkreślał bp Donald Sanborn.
Modernistyczna koncepcja „formacji”
Proponowane rozwiązania Wielądka wpisują się w modernistyczną wizję „ewoluującego duszpasterstwa”:
„Zaangażowanie świeckich to jest jednak raczej mocna strona duszpasterstwa rodzin”
To klasyczne odejście od katolickiej zasady Ecclesia supplet, gdzie świeccy mają zastępować brakujących kapłanów. Tymczasem św. Pius X w Vehementer Nos ostrzegał: „Kościół jest istotowo nierównym społeczeństwem […] złożonym z dwóch kategorii osób: z pasterzy i trzody”.
Duchowa pustka pod płaszczem aktywności
Cały model „duszpasterstwa rodzin” przedstawiony w artykule:
- Pomija konieczność stanu łaski u przystępujących do sakramentu
- Nie wspomina o grzechu nieczystości przedmałżeńskiej
- Ignoruje obowiązek katolickiego wychowania dzieci
- Przemilcza kwestię nierozerwalności małżeństwa przed Trybunałem Kościelnym
Jak zauważa o. Felix Sarda y Salvany w Liberalizm jest grzechem: „Wszystkie błędy współczesności biorą się z zapomnienia o nadprzyrodzonym celu człowieka”. To właśnie obserwujemy w posoborowych programach „przygotowań małżeńskich”.
Katolicka alternatywa: powrót do tradycyjnej formacji
Prawdziwe przygotowanie do małżeństwa musi obejmować:
- Rigorozną formację doktrynalną opartą na Katechizmie Rzymskim
- Głębokie życie sakramentalne (spowiedź, Komunia św., modlitwa)
- Naukę o celach małżeństwa według Casti Connubii
- Rozumienie obowiązków stanu zgodnie z Arcanum Divinae Sapientiae Leona XIII
Bez odrzucenia modernistycznych struktur i powrotu do niezmiennej doktryny katolickiej jakiekolwiek „reformy” pozostaną jedynie kosmetyką na trupie apostazji.
Za artykułem:
Droga nie na skróty. Czy polski Kościół jest gotowy postawić wyższe wymagania narzeczonym? (opoka.org.pl)
Data artykułu: 10.12.2025








