Portal LifeSiteNews (10 grudnia 2025) relacjonuje, że uzurpator Leon XIV skrytykował plan pokojowy administracji Trumpa dotyczący Ukrainy jako próbę „zerwania sojuszu” USA z Europą. W czasie spotkania z Wołodymyrem Zełenskim w Castel Gandolfo, osoba podająca się za papieża podkreśliła „pilną nadzieję na trwały pokój” i konieczność „ciągłego dialogu” z agresorem rosyjskim.
Fałszywa eklezjologia i uzurpacja władzy duchowej
Już sam fakt, że osoba podająca się za następcę świętego Piotra angażuje się w doczesne rozgrywki geopolityczne, stanowi rażące naruszenie zasady „oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga” (Mt 22,21). Jak przypomina encyklika Quas primas Piusa XI, prawdziwa władza kościelna ma na celu „przywrócenie panowania Pana naszego” w porządku duchowym, nie zaś mieszanie się w spory między mocarstwami. Neo-kościół, wierny swemu modernistycznemu DNA, redukuje jednak misję nadprzyrodzoną do roli NGO zajmującego się arbitrażem międzynarodowym.
Naturalistyczna wizja pokoju
„Wyrażam pilną nadzieję, że trwające wysiłki dyplomatyczne doprowadzą do sprawiedliwego i trwałego pokoju”
To zdanie demaskuje całkowite zerwanie z katolicką koncepcją pax christiana. Gdzie jest wezwanie do nawrócenia Rosji na katolicyzm? Gdzie przypomnienie, że „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12)? Jak zauważa św. Augustyn w De Civitate Dei, pokój bez sprawiedliwości jest jedynie zawieszeniem broni między aktami przemocy. Tymczasem neo-kościół forsuje naturalistyczną utopię „dialogu” oderwanego od fundamentalnej prawdy: że jedynym fundamentem trwałego pokoju jest społeczne panowanie Chrystusa Króla.
Polityczne uwikłania i relatywizm moralny
Krytyka przez uzurpatora „nieludzkiego” traktowania nielegalnych imigrantów przez administrację Trumpa oraz poparcie dla konferencji „biskupów” USA (USCCB) ujawnia ideologiczne uwikłanie struktury posoborowej w lewicową agendę. Tymczasem już Pius XII w Exsul Familia jasno nauczał, że prawo państwa do ochrony granic wynika z prawa naturalnego. Co więcej, popieranie masowej migracji z krajów niekatolickich stanowi akt sabotażu wobec katolickiej tożsamości narodów.
Teologiczny bankructwo „pokojowego dialogu”
Promowanie przez uzurpatora „negocjacji” z rosyjskim agresorem przy jednoczesnym przemilczeniu kwestii prześladowania katolików na okupowanych terenach to zdrada obowiązku obrony owczarni. Jak przypominał Pius XII w Summi Pontificatus, pasterz nie może prowadzić dialogu z wilkiem pożerającym owce. Tymczasem neo-kościół, wierny swej masońskiej genezie („Bóg Ojciec wszystkich ludzi”), przedkłada fałszywy ekumenizm ponad ratowanie dusz.
Demaskacja politycznego kamuflażu
Cała retoryka „pokoju” i „dialogu” służy w rzeczywistości umacnianiu globalistycznej narracji wymierzonej w suwerenne państwa narodowe. Jak trafnie zauważył prof. Plinio Corrêa de Oliveira w Rewolucji i Kontrrewolucji, modernizm kościelny stanowi duchowe ramię rewolucji komunistycznej. Wsparcie dla Zełenskiego – marionetki globalnych elit – oraz krytyka Trumpa dążącego do zachowania resztek narodowej suwerenności potwierdzają tę diagnozę.
W świetle niezmiennej doktryny katolickiej, struktura okupująca Watykan po raz kolejny dowiodła swego zdemonizowanego charakteru. Zamiast głosić Ewangelię i wzywać narody do pokuty, neo-kościół tańczy na geopolitycznej linie, zdradzając swą prawdziwą naturę: Synagogi Antychrysta przygotowującej grunt pod światowy rząd apostazji.
Za artykułem:
Pope Leo criticizes Trump’s Ukraine peace plan, US effort to ‘break apart’ from Europe (lifesitenews.com)
Data artykułu: 11.12.2025
