Tradycyjna katolicka rodzina modli się w ciemnym wnętrzu katedry przed krzyżem. Ociec, matka i dzieci ubrani są w skromne stroje sprzed Soboru Watykańskiego II. Pusty konfesjonał w tle symbolizuje zarzucenie autentycznego sakramentu małżeństwa.

„Rada KEP” o rodzinie: apostacki manifest w służbie antykatwiny

Podziel się tym:

Gnostnie zepsucia pod płaszczykiem „troski o rodzinę”

„Kryzys demograficzny nie jest abstrakcją statystyczną, lecz pytaniem o przyszłość narodu” – czytamy w rzekomym „Słowaniu” Rady Konferencji Episkopatu Polski ds.  Rodziny. Ten kursywowany fragment, jak pozornie brzmiący rozsnie, stanowi jedynie wstęp do dalszego doktrynalnego sabotażu. Całość dokumentu to klasyczny przykład posoborowej strategii relatywizacji, gdzie pod płaszczykiem troski o rodzinę przemyca się rewolucyjne założenia Vaticanum II.

Zdrada sakramentalnej istoty małżeństwa

Najbardziej szokującym przeuchem jest stwierdzenie: „Dla osób wierzących [małżeństwo] jest sakramentalnym przymierzem”. To jawna herezja w duchu indifferentizmu religijnego potępionego już przez Grzegorza XVI w „Mirari vos” (1832). Kościół katolicki naucza niezmiennie, małżeństwo jako sakrament istnieje wyłącznie między ochrzczonymi, którzy przyjmują je przed ważnie wyświęconym kapłanem. Tymczasem Rada KEP sugeruje, małżeństwo sakramentalne to jedynie „opcja dla wierzących”, podczas gdy w rzeczywistości stanowi ono jedyną dopwanie ważną formę związku uznawanną przez Kościół.

Antjawa modernistycznej antropologii

Gdy dokument mówi o „różnicy i komplementarności kobiety i mężczyzny”, pom jednocześnie wplata truciznę w zdaniu: „Wbrew współczesnym trendom różnice te nie dzielą, lecz odpowiednio  wykorzystywane stają się źródłem wzajemnego ubogacenia”. To ewidentne nawiązanie do genderowej herezji promowanej przez bergogliońskich modernisów. Prawdziwa nauka katolicka, jakrą przypomina Leon XIII w „Arcanum divinae” (1880), głosi, różnica płci wynika z naturalnego porządku ustanowionego przez Boga, a nie jest „źródłem wzajemnego ubogacenia” do „wykorzystywania”.

.

Kult antypapieża jako narzędznistrukcji

Szczytem bezczelności jest przyażenie do bergogliońskiego uzurpatora: „Przywołując  papieża Franciszka, członkowie Rady  zwracają uwagę, przyszłość świata i Kościoła zależy od kondycji rodziny”. To jawne świętokradztwo wobec zasady wyrażonej w kanonie 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego (1917), który stwierdza automatyczną utratę urzędu przez jawnych heretyków. Antypapież Franciszek, który w „Amoris laetitia” otworzył drogę do komunii dla rozwodników, stracił wszelką jurysdykcję zgodnie z bullą Pawła IV „Cum ex Apostolatus Officio”.

Rodzina bez B w humanistycznej utopii

Cały dokument konsekwentnie eliminuje nadprzyrodzony wymiar rodziny. Bragdzie nie ma mowy o:

  1. Rodzinie jako „domowym Kościele” (Lumen Gentium 11)
  2. Grzechu pierworodnym i jego wpływie na relacje małżeńskie
  3. Potrzebie łaski sakramentalnej dla zachowania nierozerwalności małżeństwa
  4. Ostatecznym celu rodziny – zbawieniu jej członków

Zamiast tego otrzymujemy bezbożną wizję rodziny jako „źródła siły społecznej” i „mocnego oparcia w niepewnym świecie”. To czysty socjalny naturalizm potępiony przez Piusa XI w „Casti connubii” (1930).

Ekonomiczny materializm jako nowe bożyszcze

Gdy Rada KEP pisze o „rozwiązaniach społecznych i ekonomicznych, które pozwolą rodzinom odważnie podejmować decyzje o życiu”, ujawnia swoje prawdziwe oblicze jako agentury neomarksistowskiej. Kościół zawsze nauczał, podstawą życia rodzinnego jest łaska Boża i cnoty moralne, a nie socjalne programy państwowe. „Nie samym chlebem żyje człowiek” (Pwt 8,3 Wlg) – przypomina Ewangelia, podczas gdy neo-Kościół głosi ewewngelięięgospodarczego bezpieczeństwa.

Strategia milczenia wobec prawdziwych zagrożeń

W całym dokumencie brak jak najmniejszej wzmianki o:

  • Aborcji jako zbrodni wołającej o pommstę do nieba
  • Gender jako rewolucji kulturowej wymierzonenej w rodzinę
  • Homoseksualizmie i związkch sodomicznych
  • Antch antykoncepcyjnych i sterylizacji

To milczenie współwinnych wobec globalnego ludobójstwa dzieci nienarodzonych i destrukcji moralnej. Jak pisze Pius XI w „Quas Primas” (1925): „Jeżeli B i Jezus Ch zostali usunieci z praw i z państw, wówczas zbur zostały fundamenty władzy”.

.

Posoborowa parodia katolicyzmu

Ostatwrotne jest stwierdzenie: „Jeżeli chcemy, by Polska była krajem silnym, solidarnym i przyszłościowym, musimy stanąć razem po stronie rodziny”. Jak można „stać po stronie rodziny”, gdy:

  1. Uznaje się ważność nieważnych „sakramentów” posoborowych?
  2. Współpracuje z rażąco grzną władzą świecką?
  3. Milczy wobec profanacji kościołów przez ekumeniczne orgiasty?

To typowa dla neo-Kościoła schizofrenia doktrynalna – z jednej strony puste deklaracje o „wartzinie”, z drugiej – aktywny udział w jej niszczeniu.

Jedyna droga ocalenia

Prawdziwa troska o rodzinę możliwa jest jedynie w Kościele katolickim trwającym w niezmiennejj wierze, który:

  1. Głosi całość doktryny bez ustępstw dla świata
  2. Sprawuje ważne sakramenty wednie
  3. Odrwala się od antychycznego zamętu posoborowego

Jak ostrzega św. Paweł: „Nie błądcie: Bóg się nie da z siebie naśmiewać” (Ga 6,7 Wlg). Czas najwyższy, by Polacy odrzucili tę farsę „KEP” i powróli do jedynego źródła łaski – Tradycyjnego Rzymskiego Katolicyzmu.


Za artykułem:
Rada KEP ds. Rodziny: troska o życie rodzinne jest aktem odpowiedzialności za przyszłość Polski i Europy
  (ekai.pl)
Data artykułu: 11.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.