Portal LifeSiteNews (12 grudnia 2025) informuje o wprowadzeniu przez Australię pierwszego na świecie zakazu korzystania z mediów społecznościowych dla osób poniżej 16. roku życia. Podczas gdy rodzice i psychologowie chwalą tę decyzję, młodzież i korporacje technologiczne protestują. Zakaz obejmuje m.in. Facebooka, Instagram, TikTok i YouTube, pozostawiając dostęp do platform edukacyjnych i komunikatorów.
Naturalistyczne założenia świeckiej prohibicji
Australijski rząd przyznaje, że zakaz nie będzie „100 procent skuteczny”, co ujawnia bankructwo czysto świeckich rozwiązań. Dr Danielle Einstein, psycholog z Macquarie University, twierdzi, że „nadszedł moment pasów bezpieczeństwa dla mediów społecznościowych”. Ta porównanie do świeckiej inżynierii społecznej pomija duchowy wymiar kryzysu. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Państwa nie mogą się obejść bez Chrystusa, bo wtedy upadają w najgorsze niewolnictwo”. Zakaz traktuje młodzież jak maszyny wymagające technicznej regulacji, nie zaś jako dusze potrzebujące formacji w cnocie umiarkowania.
„Snapchat twierdzi, że »odcinanie nastolatków od przyjaciół i rodziny nie zwiększa ich bezpieczeństwa«, a YouTube ostrzega, że rodzice »stracą możliwość nadzoru nad kontami dzieci«”.
Te argumenty ujawniają fałszywą dialektykę współczesnego świata: z jednej strony korporacje bronią „prawa” do deprawacji pod płaszczykiem wolności, z drugiej – państwo wkracza w kompetencje rodziny. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że władza rodzicielska pochodzi od Boga (Kodeks Prawa Kanonicznego 1917, kan. 1113), a państwo może ją jedynie wspierać, nie zastępować.
Europa naśladuje australijski eksperyment
Francja rozważa wprowadzenie „cyfrowej godziny policyjnej” dla młodzieży 15-18 lat, blokując dostęp do mediów społecznościowych od 22:00 do 8:00. Poseł Laure Miller stwierdza, że „młodzi są uzależnieni tak jak dorośli, ale bardziej podatni”. To przyznanie się do porażki wychowania opartego na relatywizmie. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił redukcję religii do „naturalnego odruchu” (p. 20,41), co właśnie obserwujemy: społeczeństwo walczące z symptomami, ignorując przyczynę – oderwanie od łaski uświęcającej.
Amerykańskie próby i hipokryzja „wolności słowa”
W USA sądy unieważniają podobne zakazy w Florydzie i Utah, powołując się na „wolność słowa”. To demaskuje sprzeczności liberalnego systemu: te same instytucje, które „chronią” młodzież przed tradycyjną moralnością, bronią dostępu do treści demoralizujących. Tymczasem Leon XIII w Libertas ostrzegał: „Fałszywa wolność prowadzi do zniewolenia namiętnościami”. Propozycja senatora Teda Cruza, by zakazać mediów społecznościowych poniżej 13. roku życia, to kropla w morzu potrzeb – czyż trzynastolatek nagle zyskuje odporność na deprawację?
Duchowa pustka współczesnych rozwiązań
W całej tej dyskusji uderza całkowite milczenie o nadprzyrodzonym celu człowieka. Francuski poseł mówi o „oceanie szkodliwych treści”, lecz nie proponuje powrotu do Dekalogu. Australijski rząd grozi korporacjom karami do 49,5 mln dolarów, nie wspominając o odpowiedzialności przed Bogiem. Jak pisał Pius XI: „Pokój Chrystusa w królestwie Chrystusowym – oto jedyne lekarstwo” (Quas primas). Bez odnowy życia sakramentalnego, modlitwy różańcowej i praktykowania cnót, każdy zakaz pozostanie płytką interwencją w objawy głębszej duchowej choroby.
Za artykułem:
Australia implements world’s first social media ban for minors (lifesitenews.com)
Data artykułu: 13.12.2025








