Portal eKAI (14 grudnia 2025) relacjonuje wystąpienie uzurpatora Roberta Prevosta (pseudonim „Leon XIV”) podczas tzw. Jubileuszu Więźniów. W homilii pełnej modernistycznej retoryki, antypapież kontynuuje dzieło demontażu katolickiej doktryny, zastępując ją naturalistycznym humanitaryzmem pozbawionym nadprzyrodzonego wymiaru.
Teologiczna dezercja w służbie rewolucji
Już sam tytuł „Jubileusz nadziei dla świata więziennictwa” zdradza radykalne przesunięcie akcentów z zbawienia dusz na reformę systemu karnego. Jak ostrzegał Pius XI w Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […] zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Antypapież całkowicie pomija kluczową prawdę, że prawdziwym więzieniem jest stan grzechu śmiertelnego, zaś jedyną drogą wyzwolenia – sakrament pokuty.
„Papież Franciszek […] skierował do wszystkich następujące zaproszenie: «Powiem wam dwie rzeczy. Po pierwsze: lina w dłoni, z kotwicą nadziei. Po drugie: otwórzcie szeroko drzwi serca»”
To jawna kpina z katolickiej eschatologii! Święty Paweł w Liście do Hebrajczyków (6:19) mówi o „nadziei […] jako kotwicy duszy, bezpiecznej i mocnej”, odnosząc ją wyłącznie do życia wiecznego. Tymczasem moderniści podmieniają nadprzyrodzoną nadzieję na psychologiczny optymizm, zupełnie jak przewidywał św. Pius X w Lamentabili sane, potępiając tezę, że „objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (propozycja 20).
Cywilizacja miłości versus Królestwo Chrystusowe
Szczytem apostazji jest bezczelne powołanie się na masona Giovanniego Montiniego („Pawła VI”) i jego heretycką koncepcję „cywilizacji miłości”:
„św. Paweł VI na zakończenie Roku Jubileuszowego 1975: «Miłość ta – zwłaszcza w życiu publicznym – chciałaby być początkiem nowej godziny łaski i dobrej woli, którą otwiera przed nami kalendarz historii: cywilizacja miłości!»”
Ta utopijna wizja stanowi bezpośrednie zaprzeczenie nauczania Piusa XI, który w tej samej encyklice Quas primas stanowczo stwierdzał: „królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi […] tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem neo-kościół głosi herezję, że zbawienie można budować poprzez socjotechnikę, pomijając konieczność poddania narodów pod panowanie Chrystusa-Króla.
Amnestia dla grzechu: kolejny krok w demontażu sprawiedliwości
Szczególnie obrzydliwy jest postulat masowej amnestii podszyty relatywizmem moralnym:
„Papież Franciszek wyraził szczególną nadzieję, że w Roku Świętym możliwe będzie również udzielenie «form amnestii lub umorzenia wyroków, które mają pomóc ludziom odzyskać wiarę w siebie i w społeczeństwo»”
Gdzie tu choćby ślad katolickiej nauki o zadośćuczynieniu, karze jako znamieniu sprawiedliwości i ochronie społeczeństwa przed złoczyńcami? Św. Tomasz z Akwinu w Sumie teologicznej (II-II, q. 108) precyzyjnie wyjaśniał, że kara ma charakter naprawczy, odstraszający i zabezpieczający. Tymczasem antypapież proponuje więzienną wersję „kościoła ubogiego dla ubogich” – gdzie „ubóstwem” jest brak poczucia odpowiedzialności, a „miłosierdziem” – permisywizm.
Ewangelia uczuć versus Ewangelia pokuty
W całym tekście uderza całkowite pominięcie kluczowych pojęć: grzech, potępienie, sąd ostateczny, czyściec, zadośćuczynienie, pokuta. Zamiast tego mętny bełkot o „pięknie uczuć” i „wrażliwości”:
„zachowuje się piękno uczuć, wrażliwość, troskę o potrzeby innych, szacunek, zdolność do okazywania miłosierdzia i przebaczenia”
To jawna zdrada misji Kościoła! Jak przypominał Pius X w Lamentabili, potępiając modernistów: „Kościół nie jest zdolny skutecznie obronić etyki ewangelicznej, ponieważ niezmiennie trwa przy swych poglądach” (propozycja 63). Prawdziwa miłosierdzie wymaga głoszenia twardej prawdy: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie” (Łk 13,3).
Jan Chrzciciel według gender
Najjaskrawsza manipulacja dotyczy postaci św. Jana Chrzciciela:
„był bogaty w miłosierdzie i zrozumienie dla tych, którzy szczerze pokutowali i z trudem starali się zmienić”
To ewidentne przeinaczenie Ewangelii! Prorok znad Jordanu nie głosił „zrozumienia”, lecz płomienne wezwanie: „Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? […] Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona” (Mt 3,7-10). Współczesny „Jan Chrzciciel” z Rebibii to karykatura pozbawiona mocy prorockiej – przyjaciel celników bez wezwania do restytucji, psychoterapeuta w sandałach.
Kres świętokradzkiej farsy
Cała ta homilia stanowi idealne wcielenie modernistycznej metody opisanej przez św. Piusa X w encyklice Pascendi: „Religia nie powinna być przywiązana do żadnej określonej formy doktryny, lecz winna się dostosowywać do potrzeb czasu”. Gdy antypapież kończy frazesem o „czymś pięknym i radosnym”, przypomina się ostrzeżenie z Syllabusa błędów Piusa IX: „Rzymscy papieże i sobory powszechne […] błądzili w definiowaniu spraw wiary i moralności” (propozycja 23).
W obliczu tej apostazji jedyną odpowiedzią wiernych dzieci Kościoła może być nieugięte trwanie przy depositum fidei i modlitwa o rychłe triumfy Niepokalanego Serca Marji – prawdziwej Wspomożycielki Wiernych, nie zaś fatimskiej wydmuszki.
Za artykułem:
2025Homilia Leona XIV na mszy wieńczącej jubileusz więźniów | 14 grudnia 2025Ważne jest aby nikt nie zginął (por. J 6, 39) i aby wszyscy zostali zbawieni – powiedział Ojciec Święty w homilii podczas E… (ekai.pl)
Data artykułu: 14.12.2025








