Wigilia w Pleszewie: naturalistyczne widowisko podszyte modernistyczną herezją
Portal eKAI (14 grudnia 2025) relacjonuje wydarzenie w hali sportowej w Pleszewie, gdzie zorganizowano wigilię dla „ubogich i samotnych” z udziałem uzurpatora tytułu biskupa kaliskiego Damiana Bryla. Choć zewnętrzne formy nawiązują do tradycji, całość stanowi jaskrawy przykład redukcji religii do socjalnego humanizmu, całkowicie oderwanego od nadprzyrodzonego celu Kościoła.
Struktury antykościoła w służbie rewolucji antropocentrycznej
„Wydarzenie jest bardzo potrzebne, bo mamy czasy, w których definicja osoby samotnej staje się coraz bardziej wrażliwą i delikatną kwestią”
Wypowiedź zastępcy burmistrza Izabeli Świątek demaskuje prawdziwy cel inicjatywy: nie chodzi o zbawienie dusz, lecz o polityczną poprawność i relatywizację pojęć. Brak jakiegokolwiek odniesienia do stanu łaski, konieczności nawrócenia czy obowiązku życia sakramentalnego – to milczenie jest grzeszne wobec prawdy objawionej. Pius XI w Quas Primas nauczał: „Pokój Chrystusowy możliwy jest jedynie w Królestwie Chrystusowym” – tu zaś mamy do czynienia z czysto ziemskim „pokojem” oderwanym od Krzyża.
Bluźniercza parodia władzy kościelnej
Uczestnictwo Damiana Bryla – osoby bez ważnych święceń biskupich – stanowi ciężkie nadużycie. Jego słowa:
„Chcemy być razem, bo święta mają nas łączyć […] Radość dzielona jest zawsze podwójną radością”
to jawna kapitulacja przed duchem świata. Gdzie wezwanie do pokuty? Gdzie przypomnienie, że „nie ma innego imienia pod niebem, w którym moglibyśmy być zbawieni” (Dz 4,12)? Zamiast tego – pusta retoryka o „pielgrzymach nadziei” zaczerpnięta z heretyckich dokumentów bergogliańskich.
Profanacja świętych znaków
Wprowadzenie „Betlejemskiego Światła Pokoju” przez harcerzy to czysty synkretyzm. Jak zauważył św. Pius X w Lamentabili sane, moderniści „mieszają prawdy katolickie z błędami filozofów”. Jasełka w wykonaniu przedszkola publicznego – instytucji podległej antykatolickiemu prawu oświatowemu – to kolejny element teatru pozorów.
Kryzys sakramentalny i nieważne błogosławieństwa
Błogosławieństwo opłatka przez ks. Dariusza Brylaka budzi poważne wątpliwości co do ważności:
- Jeśli kapłan otrzymał święcenia w posoborowym rycie – sam brak święceń unieważnia obrzęd
- Błogosławieństwo udzielane w hali sportowej, bez właściwego intencjonalnego nastawienia, może być nieważne
- Udział władz świeckich w liturgicznych czynnościach narusza zasadę separatio leprosorum
Jak przypomina kanon 1258 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Wierni nie mogą ochoczo uczestniczyć w obrzędach heretyckich”.
Duchowa pustka pod płaszczem dobroczynności
Całe przedsięwzięcie – choć pozornie szlachetne – służy utrwaleniu błędów:
- Organizatorami są struktury posoborowe (Akcja Katolicka w obecnej formie została całkowicie przekształcona po Vaticanum II)
- Współpraca z samorządem oznacza akceptację zasady rozdziału Kościoła od państwa potępionej przez Piusa IX w Syllabus errorum
- Brak ostrzeżenia przed nieważnością posoborowych „sakramentów” i wezwania do nawrócenia
Św. Augustyn przypominał: „Nawet jeśli rozdajesz jałmużnę, ale nie czynisz tego z miłości do Boga – tracisz zasługę”. Tu zaś miłość nadprzyrodzona została całkowicie wyparta przez naturalistyczne współczucie.
Zamiast epilogu: ostrzeżenie sumień
Uczestnicy tej farsy powinni pamiętać słowa Apokalipsy: „Znam twoje uczynki, że ani nie jesteś zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,15-16). Prawdziwa miłosierdzie wymaga głoszenia całej prawdy – nawet gdyby miało to zmniejszyć liczbę uczestników „wigilijnego spotkania”.
Za artykułem:
14 grudnia 2025 | 20:00Pleszew – 270 osób na wigilii dla ubogich i samotnych (ekai.pl)
Data artykułu: 14.12.2025








