Portal „Gość Niedzielny” relacjonuje rozwiązanie Partii Demokratycznej w Hongkongu pod presją chińskich władz, przedstawiając to jako kolejny etap „przejęcia kontroli nad miastem przez Pekin”. Podczas gdy świecka analiza skupia się na mechanizmach politycznego zniewolenia, integralna doktryna katolicka demaskuje głębszy wymiar tej tragedii: systematyczne odrzucenie królewskiej władzy Chrystusa nad narodami.
Naturalistyczna analiza zamiast teologicznego osądu
Komentowany artykuł ogranicza się do opisu faktów: „chińscy urzędnicy lub ich pośrednicy zwrócili się do nich z żądaniem rozwiązania partii, grożąc […] możliwymi aresztowaniami”. Brakuje jednak fundamentalnego osądu moralnego opartego na niezmiennej nauce Kościoła. Pius XI w encyklice Quas Primas nauczał, że „królestwa narodów oderwane od panowania Chrystusowego szybko popadają w najstraszliwsze nieszczęścia”. Hongkong – podobnie jak całe Chiny – stanowi żywą ilustrację tej zasady, gdzie odrzucenie społecznego panowania Zbawiciela zaowocowało krwawym totalitaryzmem.
„Ustawa [o bezpieczeństwie narodowym] została skrytykowana m.in. przez rządy USA i Wielkiej Brytanii”
To zdanie demaskuje przyjętą przez portal perspektywę: laickie demokracje jako arbitrzy moralni. Tymczasem Kościół katolicki zawsze nauczał, że „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12 Wlg), zaś świeckie systemy – czy to komunistyczne, czy liberalne – per se sprzeciwiają się prawu Bożemu. Brak odniesienia do setek męczenników katolickich w Chinach, których krew woła o pomstę do nieba, jest wymownym świadectwem teologicznej amputacji dokonanej przez posoborowy relatywizm.
„Prawo” bez Boga jako narzędzie tyranii
Przywołanie „nowego prawa o bezpieczeństwie narodowym” jako narzędzia represji ukazuje istotę każdego systemu odrzucającego Boski porządek. Św. Pius X w Lamentabili sane potępił tezę, że „prawo kościelne […] podlega dokładniejszym osądom i poprawkom egzegetów” (propozycja 2). W świetle tej zasady komunistyczne „ustawodawstwo” to jedynie świecka parodia prawa, gdyż – jak uczył św. Augustyn – „prawo niesprawiedliwe nie jest prawem” (lex iniusta non est lex).
Artykuł pomija kluczowy kontekst: chiński reżym systematycznie niszczy strukturę Kościoła katolickiego, zastępując ją kolaboranckim „Stowarzyszeniem Patriotycznym”. W 1954 r. Pius XII w encyklice Ad Sinarum gentem potępił tę organizację jako „ohydę spustoszenia” (por. Mt 24,15), zaś w 1958 r. ekskomunikował wszystkich „biskupów” wyświęconych bez mandatu papieskiego. Dziś „Gość Niedzielny” milczy o trwającym prześladowaniu Wiary, skupiając się wyłącznie na świeckim wymiarze opresji.
Demokracja jako idół współczesności
Relacja portalu utrwala szkodliwy mit o „opozycyjności” jako wartości samej w sobie. Pius IX w Syllabusie błędów potępił twierdzenie, że „Kościół powinien być oddzielony od państwa” (błąd 55) oraz że „wolność sumienia jest prawem każdego człowieka” (błąd 15). Partia Demokratyczna Hongkongu – podobnie jak zachodnie demokracje – opierała się na tych właśnie błędach, domagając się wolności politycznej bez uznania panowania Chrystusa Króla.
„Do rozwiązania partii doszło tydzień po wyborach do Rady Ustawodawczej Hongkongu, zbojkotowanych przez większość mieszkańców”
To zdanie ukazuje bankructwo demokratycznych iluzji. Leon XIII w Libertas praestantissimum nauczał, że „władza nie pochodzi od ludu, lecz od Boga”. Gdy naród odrzuca swą prawowitą Głowę – Chrystusa – staje się jedynie „bezładnym zbiegowiskiem” (św. Robert Bellarmin), zdanym na łaskę tyranów. Niska frekwencja wyborcza w Hongkongu to nie „apati”, jak sugeruje portal, lecz instynktowny opór duszy wobec bluźnierczego teatru, gdzie człowiek udaje źródło władzy.
Wołanie o Króla
W obliczu chińskiego totalitaryzmu i zachodniej apostazji jedyne rozwiązanie stanowi restauracio omnia in Christo. Pius XI w Quas Primas ogłosił: „Jeżeli kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój”. Milczenie portalu o tej jedynej drodze zbawienia narodów jest współczesnym odpowiednikiem zdrady Judasza.
Historia Hongkongu – od brytyjskiego kolonializmu przez pseudodemokrację po komunistyczne zniewolenie – dowodzi prawdy zawartej w Psalmie 126: „Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno trudzą się ci, którzy go wznoszą” (Ps 127,1 Wlg). Dopóki narody nie uznają społecznego panowania Naszego Pana Jezusa Chrystusa, dopóty będą pogrążać się w coraz większym chaosie i przemocy, stając się areną walki szatańskich ideologii.
Za artykułem:
Hongkong: Ostatnia partia opozycyjna podjęła decyzję o samorozwiązaniu (gosc.pl)
Data artykułu: 14.12.2025








