Portal Opoka informuje o skazaniu 78-letniego przedsiębiorcy i wydawcy Jimmy’ego Laia na podstawie tak zwanej ustawy o bezpieczeństwie narodowym, wprowadzonej przez reżim komunistycznych Chin. Lai, określany jako „katolik” i „więzień sumienia”, od 2020 roku przebywa w więzieniu za krytykę totalitarnej władzy. Artykuł podkreśla apel Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii o uwolnienie Laia, jednocześnie wskazując na zastanawiające milczenie struktur okupujących Watykan w tej sprawie.
Naturalistyczna redukcja chrześcijańskiego męczeństwa
Przedstawiona narracja operuje typowo modernistycznym językiem świeckiego „aktywizmu praw człowieka”, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar prześladowań za wiarę. Określenie „więzień sumienia” – zaczerpnięte z lewicowego leksykonu organizacji typu Amnesty International – relatywizuje istotę męczeństwa, które zgodnie z doktryną katolicką polega na świadomym oddaniu życia za prawdy wiary (św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae II-II, q. 124). Brak jakiegokolwiek odniesienia do kwestii wierności Chrystusowi Królowi w warunkach komunistycznych prześladowań demaskuje naturalistyczne przesłanie całego przekazu.
„Jimmy Lai przebywa w więzieniu już od ponad pięciu lat, skazany na kary pozbawienia wolności w innych sprawach, mimo pogarszającego się stanu zdrowia. Lai cierpi m.in. na cukrzycę i nadciśnienie”
Medykalizacja cierpienia – typowy zabieg marksistowskiej propagandy – służy wzbudzeniu emocjonalnego współczucia, podczas gdy „chrześcijanin powinien raczej cieszyć się, gdy uczestniczy w cierpieniach Chrystusa” (1 P 4, 13 Wlg). Prawdziwie katolickie spojrzenie wymagałoby ukazania duchowej walki Laia w kontekście „mąk, jakie znosimy dla Chrystusa, które są naszą chlubą” (Kol 1, 24 Wlg).
Zdrada pseudo-Kościoła wobec prześladowanego katolika
Artykuł cytuje George’a Weigla, który pyta: „dlaczego Watykan milczy w sprawie najsłynniejszego katolickiego więźnia?”. Odpowiedź tkwi w doktrynalnej apostazji struktur posoborowych, które odrzuciwszy społeczne panowanie Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas), nie mają już teologicznych podstaw do obrony prześladowanych wyznawców. Jak stwierdza św. Pius X w Lamentabili sane: „Kościół nie może być oddzielony od Państwa” (potępienie błędu 55). Tymczasem neo-kościół, przyjąwszy masonerią zasadę rozdziału religii od życia publicznego, stał się żałosnym obserwatorem prześladowań.
Milczenie uzurpatorów w Watykanie stanowi bezpośrednie naruszenie nakazu Chrystusa: „Co mówię wam w ciemności, powiedzcie na świetle, a co słyszycie na ucho, głoście na dachach!” (Mt 10, 27 Wlg). Już w 1864 roku Pius IX w Syllabus Errorum potępił błąd mówiący, że „Kościół nie ma prawa używania siły” (punkt 24), co dziś znajduje odzwierciedlenie w tchórzliwej bierności wobec komunistycznego terroru.
Komunistyczny sąd jako narzędzie walki z Królestwem Chrystusowym
Proces Laia należy rozpatrywać przez pryzmat odwiecznej walki „władców ciemności tego świata” (Ef 6, 12 Wlg) przeciwko Społeczności Chrystusowej. Chińska „ustawa o bezpieczeństwie narodowym” to współczesne wcielenie edyktów Dioklecjana, mających na celu eksterminację Kościoła. Jak zauważa kardynał Billot w De Ecclesia Christi: „Każda władza, która występuje przeciwko prawom Boga, traci swoją legitymację”. Tym samym wyrok wydany przez komunistycznych sędziów jest ipso facto nieważny w świetle prawa naturalnego i katolickiej nauki o państwie.
Naiwnością jest apelowanie – jak czynią to USA i Wielka Brytania – o „poszanowanie praw człowieka” wobec reżimu, który otwarcie odrzuca Boga. Jedynie przywrócenie publicznego kultu Trójcy Przenajświętszej i uznanie królewskiej władzy Chrystusa może przynieść prawdziwe wyzwolenie narodom (Ps 2, 10-12 Wlg).
Teologiczne konsekwencje milczenia
Biernośc struktur okupujących Watykan wobec prześladowań katolików w Chinach stanowi jawne pogwałcenie kanonu 1325 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku, który nakazuje biskupom „stawiać opór władzy świeckiej, gdy ta wkracza w prawa Kościoła”. Jak stwierdza św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Papież, który nie przeciwstawia się jawnym prześladowaniom wiernych, zdradza swój urząd”.
Milczenie pseudo-hierarchii dowodzi, że mamy do czynienia nie z następcami Apostołów, lecz z „wilkami w owczych skórach” (Mt 7, 15 Wlg), którzy zaprzedali się „duchowi tego świata” (1 Kor 2, 12 Wlg). W obliczu tej apostazji jedyną drogą dla wiernych jest powrót do integralnej doktryny katolickiej i odrzucenie modernistycznej hydry.
Za artykułem:
Hongkong: więzień sumienia, katolik Jimmy Lai uznany za „winnego zmowy z siłami zagranicznymi” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 15.12.2025








