Poważna katolicka rodzina w tradycyjnej kaplicy, ołtarz z sakramentami i modlący się ojciec z różańcem i matką trzymającą Biblię. Tło przedstawia nowoczesnych biskupów w ekumenicznych spotkaniach z heretykami.

„Ochrona rodziny” w wydaniu posoborowych hierarchów: naturalistyczne złudzenia zamiast nadprzyrodzonej wizji

Podziel się tym:

„Ochrona rodziny” w wydaniu posoborowych hierarchów: naturalistyczne złudzenia zamiast nadprzyrodzonej wizji

Portal eKAI (15 grudnia 2025) relacjonuje dokument Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Rodziny „Rodzina. Przyszłość, której nie wolno stracić”, w którym struktury posoborowe deklarują rzekomą troskę o instytucję rodziny. Choć formalnie przywołują małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, całość stanowi jedynie humanitarną deklarację pozbawioną nadprzyrodzonej perspektywy, typową dla apostazji posoborowego establishmentu.


Dramatyczne pominięcie celów nadprzyrodzonych

W całym dokumencie nie znajdziemy ani jednego odniesienia do nadprzyrodzonego celu małżeństwa określonego przez niezmienne Magisterium:

„Pierwszym celem małżeństwa jest zrodzenie potomstwa i wychowanie go na chwałę Bożą; drugim – wzajemna pomoc małżonków; trzecim – lekarstwo na pożądliwość” (Pius XI, Casti Connubii).

Przedsoborowi papieże jednoznacznie nauczali, że małżeństwo jest sakramentem podniesionym przez Chrystusa do godności znaku łaski (Katechizm Rzymski, rozdz. VIII). Tymczasem „Rada ds. Rodziny” ogranicza się do mglistego stwierdzenia: „Dla osób wierzących jest ono sakramentalnym przymierzem”, co w kontekście posoborowego relatywizmu oznacza faktyczne zrównanie związku sakramentalnego z cywilnym.

Bergoglio jako autorytet w miejsce niezmiennej doktryny

Szokujące jest przywołanie przez „Radę” słów Bergoglia jako rzekomego autorytetu: „Przywołując papieża Franciszka, członkowie Rady zwracają uwagę, że przyszłość świata i Kościoła zależy od kondycji rodziny”. Tymczasem ten sam antypapież głosił w Amoris Laetitia: „Żadna rodzina nie jest doskonała ani w pełni dojrzała” (AL 57), co otwierało drogę do komunii dla osób żyjących w cudzołóstwie. Jak zauważył abp Carlo Maria Viganò: „Bergoglio systematycznie niszczy katolicką doktrynę o małżeństwie, zastępując ją psychologicznymi banałami”.

Redukcja rodziny do narzędzia polityki społecznej

Cały dokument oddycha czysto naturalistyczną wizją rodziny jako „źródła siły społecznej” czy „miejsca przyjęcia i przekazywania życia” – zupełnie jak w świeckich programach demograficznych. Brakuje fundamentalnego stwierdzenia:

„Rodzina chrześcijańska jest Kościołem domowym (Ecclesia domestica), w którym rodzice są wobec dzieci zwiastunami wiary” (Sobór Trydencki, Sesja XXIV).

W zamian otrzymujemy socjologiczne frazesy o „budowaniu dojrzałego człowieczeństwa” i „języku publicznym, który nie tworzy podziałów”. To ewidentne nawiązanie do herezji synkretyzmu religijnego potępionej w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 15-18).

Milczenie o największych zagrożeniach

Dokument pomija całkowicie rzeczywiste źródła kryzysu rodziny w neo-kościele:

  • Dekompozycję liturgii przez Novus Ordo Missae, które zanegowało ofiarny charakter Mszy – źródła łaski dla rodzin
  • Skandaliczne „synody o rodzinie” z 2014-2015 roku, które forsowały komunię dla rozwodników
  • Propagowanie przez posoborowych „biskupów” gender i LGBT pod płaszczykiem „dialogu”

Nie wspomina się też o świętokradzkich „komuniach” rozdawanych przez modernistycznych „duchownych” osobom żyjącym w związkach niesakramentalnych – praktyce potępionej już przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili sane exitu (pkt 24).

Fałszywa ciągłość z heroiczną przeszłością

Szczytem cynizmu jest stwierdzenie: „Rodzina była siłą Polski w czasach rozbiorów i wojen”. Przecież ówcześni katolicy czerpali siłę z nieprzekłamanej doktryny, prawdziwych sakramentów i autentycznego życia łaską – tego wszystkiego, co struktury posoborowe systematycznie niszczą od dziesięcioleci. Jak czytamy w encyklice Quas Primas Piusa XI:

„Nie odbiera rzeczy ziemskich Ten, który daje Królestwo niebieskie!”

Prawdziwa troska o rodzinę wymagałaby przede wszystkim przywrócenia tradycyjnej liturgii, autentycznej katechezy i odrzucenia posoborowych innovations – czego żaden z sygnatariuszy dokumentu nigdy nie uczynił.

Zatrute źródła apostazji

Nie przypadkiem wśród autorów dokumentu znajduje się kard. Grzegorz Ryś – ten sam, który publicznie głosił: „Kościół musi się nauczyć, że małżeństwa homoseksualne to nie jest żadne zagrożenie” (KAI, 12.10.2023). Abp Wiesław Śmigiel wielokrotnie uczestniczył w ekumenicznych zgromadzeniach z heretykami, łamiąc kanony Soboru Laterańskiego IV. Jakże może przemawiać w imieniu katolickiej rodziny ten, kto zdradza samą wiarę?

W świetle niezmiennego Magisterium dokument Rady KEP ds. Rodziny okazuje się kolejnym przejawem modernistycznej infiltracji potępionej już przez św. Piusa X w encyklice Pascendi. Zamiast wskazywać rodzinom drogę do uświęcenia przez łaskę sakramentalną, oferuje jedynie świecki program przetrwania – dowód bankructwa teologicznego posoborowej pseudo-hierarchii.


Za artykułem:
Troska o życie rodzinne jest aktem odpowiedzialności za przyszłość Polski i Europy
  (ekai.pl)
Data artykułu: 15.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.