Portal opoka.org.pl relacjonuje skandal w parafii św. Zuzanny w Dedham (Massachusetts), gdzie proboszcz „ks.” Stephen Josoma zastąpił figurę Świętej Rodziny napisem „ICE BYŁO TUTAJ” oraz wezwaniem do kontaktowania się z aktywistami. „Arcybiskup” Bostonu Richard Henning wydał oświadczenie o „niewłaściwym wykorzystaniu przedmiotów kultu”, podczas gdy publicysta John Corcoran krytykuje instalację jako opartą na kłamstwie i wywołującą strach wśród imigrantów. Cała sytuacja odsłania głębszy kryzys posoborowej pseudo-duchowości, gdzie święte symbole stają się narzędziami rewolucyjnej agitacji.
Symulakra zamiast sacrum: bałwochwalstwo politycznej narracji
„Proboszcz parafii, ks. Stephen Josoma, zapowiedział, że instalacja pozostanie na miejscu do czasu, aż będzie mógł przeprowadzić «dalszy dialog» z arcybiskupem Bostonu”
Sam fakt, że „proboszcz” stawia warunki przełożonemu (choć samozwańczemu), demaskuje anarchię panującą w strukturach okupujących Watykan. Jak przypomina bulla Piusa IX Quanta cura: „Kościół jest niezgłębioną matką i nauczycielką narodów; do niego należy osądzać o tym, jaka jest prawda, i jakie nauki są zgodne z prawem” (1864). Tymczasem „ks.” Josoma działa jak sekciarski przywódca, uzurpując sobie prawo do przekształcania miejsca kultu w polityczny teatr.
Teologia kłamstwa: od proroctwa do propagandy
John Corcoran słusznie zauważa, że napis „ICE BYŁO TUTAJ” to zwykłe kłamstwo, niemające pokrycia w faktach. Jednak jego krytyka zatrzymuje się na poziomie pragmatyki, nie sięgając sedna problemu. W katolickiej teologii moralnej kłamstwo zawsze pozostaje grzechem śmiertelnym, niezależnie od rzekomo szlachetnych intencji. Św. Augustyn w De mendacio precyzuje: „Każde kłamstwo jest grzechem, choćby nawet uratowało czyjeś życie” (V w.). Tymczasem posoborowy relatywizm sprowadził prawdę do kwestii „narrracji” i „kontekstu”.
Schizofrenia doktrynalna neo-kościoła
Gdy Corcoran pisze o „zniekształceniu całościowego przekazu moralnego Kościoła”, popełnia błąd założycielski – zakłada bowiem ciągłość między autentycznym Magisterium a tworem posoborowym. Prawdziwy Kościół katolicki zawsze nauczał, że państwo ma nie tylko prawo, ale obowiązek strzec swoich granic (Syllabus błędów, pkt 62-64). Tymczasem Konferencja „Episkopatu” USA w dokumencie „Strangers No Longer” głosi herezję przeciwko VII przykazaniu, usprawiedliwiając nielegalną imigrację.
Ofiara z prawdy na ołtarzu rewolucji
Porównanie Corcorana do hipotetycznej szopki z napisem „Planned Parenthood było tutaj” jest szczególnie wymowne. Oto bowiem „neo-katolicy” gotowi są bronić świętości życia, ale już świętości prawdy i własności – nie. Tymczasem Pius XII w przemówieniu do prawników katolickich (1946) podkreślał: „Prawo do emigracji nie pociąga za sobą obowiązku przyjmowania imigrantów przez inne państwa”. Posoborowie zaś, wierne masońskiej zasadzie „solve et coagula”, rozbija społeczeństwa przez sztuczne konflikty.
Szopka bez Dzieciątka: kwintesencja apostazji
Najwymowniejszy w całej aferze jest brak samego Chrystusa w żłóbku. To doskonała metafora neo-kościoła, który usunął Boga z centrum kultu, zastępując Go humanitarnymi projektami. Pius XI w encyklice Quas primas nauczał: „Jeśliby kiedy prywatnie i publicznie ludzie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa” (1925). Tymczasem w Dedham mamy anty-ewangelię: strach zamiast pokoju, politykę zamiast modlitwy, kłamstwo zamiast Logosu.
Kapłan czy aktywista? Demontaż święceń
Postawa „ks.” Josomy obnaża kolejny poziom degradacji posoborowego kleru. Zamiast alter Christus mamy tu jawną parodię kapłaństwa – funkcjonariusza lewicowej rewolucji. Św. Jan Chryzostom w De sacerdotio ostrzegał: „Kto nie jest godny stołu Pańskiego, niech nie przystępuje do niego; kto nie jest godny kapłaństwa, niech nie go przyjmuje” (IV w.). Tymczasem po reformie święceń z 1968 r. mamy do czynienia z masową inwazją nieznających teologii moralnej urzędników kultu.
Podsumowanie: szopka jako symptom agonii
Cała sprawa bostońskiej szopki to nie tylko lokalny eksces, ale objaw śmiertelnej choroby gnijącego posoborowia. Gdy symbole wiary stają się narzędziami politycznej manipulacji, gdy kapłani zamieniają się w aktywistów, a biskupi w bezsilnych administratorów – spełniają się proroctwa Piusa X o modernistach jako „najzaciętszych wrogach Kościoła” (encyklika Pascendi, 1907). Jedynym lekarstwem pozostaje powrót do niezmiennej doktryny katolickiej i prawowitej hierarchii, gdzie żłóbek jest miejscem adoracji Boga-Człowieka, a nie terenem happeningów.
Za artykułem:
Zamiast Świętej Rodziny – polityczny manifest. Archidiecezja wzywa do powrotu do tradycji (opoka.org.pl)
Data artykułu: 14.12.2025








