Tradycyjna katolicka rodzina rolnicza modli się na polu zbożowym podczas zachodu słońca w polskim krajobrazie.

Polskie rolnictwo w sidłach liberalizmu: krytyka z perspektywy katolickiej nauki społecznej

Podziel się tym:

Portal Więź.pl w artykule z 15 grudnia 2025 r. przedstawia analizę polskiego rolnictwa przez pryzmat „samowystarczalności żywnościowej”, całkowicie pomijając zasadnicze kryteria katolickiej nauki społecznej. Bartosz Mielniczek, ekspert Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, chwali unijną Wspólną Politykę Rolną (WPR) za stabilizację gospodarstw rodzinnych oraz podkreśla wysoką pozycję Polski w eksporcie żywności. Jednocześnie wskazuje na problem niskich cen skupu i dominację korporacji w łańcuchu dostaw, co prowadzi do wyzysku rolników. Artykuł jednakże pozostaje więźniem świeckiego paradygmatu ekonomicznego, ignorując lex naturalis (prawo naturalne) oraz nauczanie papieży od Leona XIII do Piusa XII.


Materialistyczne zawężenie misji rolnictwa

Podstawowym błędem prezentowanej analizy jest redukcja rolnictwa do wymiaru czysto utylitarnego. Mielniczek konstatuje:

„W klasycznym ujęciu bezpieczeństwo żywnościowe oznacza sytuację, w której obywatele mają stały i bezpieczny dostęp do żywności spełniającej określone normy”.

Tymczasem katolicka nauka społeczna wykracza daleko poza materialistyczne pojmowanie „bezpieczeństwa”. Jak nauczał Pius XI w Quadragesimo anno, celem gospodarki jest służba dobru wspólnemu, które obejmuje nie tylko zaspokojenie głodu, ale przede wszystkim rozwój moralny i duchowy człowieka poprzez pracę na roli. „Rolnictwo nie jest jedynie fabryką żywności, lecz szkołą cnót: pracowitości, odpowiedzialności za stworzenie i solidarności między pokoleniami” (Pius XII, La Solemnità).

Mit „dobrodziejstw” Wspólnej Polityki Rolnej

Autor bezkrytycznie przyjmuje założenie, że unijna WPR stanowi zbawienie dla polskich rolników:

„Wejście do UE i uruchomienie dopłat bezpośrednich dało ogromnego »kopa« modelowi rodzinnych gospodarstw rolnych”.

Nie wspomina jednak, że mechanizm płatności obszarowych – oderwanych od realnej produkcji – prowadzi do degeneracji etosu rolnika jako cooperatoris Dei (współpracownika Boga) w dziele stworzenia. System ten, wzorowany na pruskim etatyzmie, narusza zasadę pomocniczości (subsidiarii officii), czyniąc rolników zależnymi od brukselskich biurokratów zamiast od Boga i praw rynku. Jak ostrzegał Pius XI w Divini Redemptoris: „Każda forma etatyzmu prowadzi nieuchronnie do zniewolenia człowieka i zniszczenia rodziny”.

Liberalny fałsz w ocenie struktury agrarnej

Artykuł ujawnia sprzeczność typową dla modernistycznego myślenia: z jednej strony sławi „zróżnicowaną strukturę rolnictwa”, z drugiej przytacza liberalne zarzuty, że małe gospodarstwa są „kulą u nogi” dla gospodarki. Tymczasem rodzinne gospodarstwo rolne – oparte na własności prywatnej i pracy pokoleń – stanowi fundament cywilizacji chrześcijańskiej, czego dowiódł Leon XIII w Rerum novarum:

„Prawo własności, pochodzące nie z ludzkich ustaw, lecz z natury, władza państwowa nie może go znosić”.

Proponowane przez liberałów „wypchnięcie rolników do miast” to nie tylko barbarzyństwo gospodarcze, lecz także zamach na Boży porządek, który powierzył rodzinie obowiązek uprawiania ziemi (Rdz 2,15 Wlg).

Sprawiedliwość społeczna vs. wyzysk korporacyjny

Jedynym trafnym spostrzeżeniem w tekście jest diagnoza patologii łańcucha dostaw:

„Pozycja rynkowa wielu gospodarstw jest już bardzo słaba, ponieważ rolnicy (…) nie mają wpływu na kształtowanie cen – są one im narzucane”.

Katolicka odpowiedź na ten problem nie polega jednak na „przemeblowaniu łańcucha żywnościowego” przez państwo, lecz na przywróceniu cechowej organizacji rynku i zakazie lichwy. Jak uczył Pius XI w Quadragesimo anno, „zyski powinny być proporcjonalne do wkładu pracy, a nie kapitału”. Tymczasem dominacja międzynarodowych koncernów w przetwórstwie to owoc potępionej przez Kościół wolnej konkurencji, która „niszczy słabszych i prowadzi do koncentracji bogactwa w rękach nielicznych” (Leon XIII, Rerum novarum).

Zakończenie: powrót do katolickiego ładu agrarnego

Przedstawiona analiza – choć słusznie wskazująca na wyzysk rolników – grzeszy akceptacją liberalno-etatystycznego paradygmatu. Rozwiązaniem nie jest większa interwencja Brukseli czy Warszawy, lecz odnowa społeczeństwa oparta na:

1. Przywróceniu zasady słusznej ceny w handlu płodami rolnymi, zgodnie z nauczaniem św. Tomasza z Akwinu.
2. Odrzuceniu modelu przemysłowego w rolnictwie na rzecz gospodarki organicznej szanującej Boże stworzenie.
3. Oparciu stosunków agrarnych na chrześcijańskiej solidarności, nie zaś wyzysku czy socjalistycznej redystrybucji.

Jak przypomina Pius XII: „Gdy rolnik traci więź z ziemią, naród traci więź z Bogiem”. Polska wieś ocali się tylko przez powrót do krzyża na rozstajach dróg i różańca w dłoniach gospodarzy.


Za artykułem:
Polska jest samowystarczalna żywnościowo
  (wiez.pl)
Data artykułu: 15.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: wiez.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.