Portal Gość Niedzielny (15 grudnia 2025) relacjonuje otwarcie w Priscos pod Bragą „największej żywej bożonarodzeniowej szopki Europy”, gdzie na powierzchni 30 tys. m²
„prezentując ponad 90 scen biblijnych”
uczestniczy „ponad 800 osób ubranych w stroje postaci biblijnych z różnych okresów historycznych”. Wśród gości inauguracji wymieniono samozwańczego „arcybiskupa” Bragi Jose Cordeiro oraz lokalnych polityków.
Spektakl zamiast adoracji
Opisywana inscenizacja stanowi karykaturalne odwrócenie ducha pierwszej szopki w Greccio, gdzie św. Franciszek chciał w sercach wiernych rozniecić żar adoracji Dzieciątka Jezus (Legenda maior IX,1). Tymczasem portugalskie przedsięwzięcie – jak czytamy – prezentuje
„zwyczaje żydowskie, babilońskie, asyryjskie i rzymskie”
, co jest jawnym synkretyzmem religijnym potępionym przez papieża Piusa XI w encyklice Quas primas:
„królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…) nie tylko samych katolików, lecz wszystkich niechrześcijan”
– lecz jako poddanych Chrystusa Króla, a nie uczestników pogańskich misteriów.
Humanitaryzm zamiast teologii Krzyża
Ksiądz Joao Torres uzasadnia tegoroczny motyw przewodni „Niepełnosprawność i pokonywanie trudności” potrzebą
„refleksji nad życiem ludzi niepełnosprawnych i ich rodzin”
. To typowo modernistyczne sprowadzenie religii do horyzontalnego humanitaryzmu, podczas gdy Kościół naucza: „Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości” (Mt 5,10 Wlg). Brakuje tu najmniejszej wzmianki o zbawczym sensie cierpienia w świetle Męki Pańskiej – co stanowiłoby zdradę podstaw wiary katolickiej.
Hierarchia w służbie destrukcji
Obecność Jose Cordeiro – „arcybiskupa” z modernistycznej struktury okupującej Watykan – nadaje całemu przedsięwzięciu pozór kościelnej aprobaty. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o sakramencie bierzmowania stanowczo potępia:
„wszelkie nieczyste i świeckie nowinki w domu Bożym, które pobożności wiernych szkodzą”
(sesja VII). Udział hierarchy w tym bluźnierczym widowisku jest aktem apostazji, o którym św. Jan Apostoł napominał: „Ktokolwiek bowiem postępuje niegodziwie, nie widział Boga” (3 J 1,11 Wlg).
Zapomniana istota Wcielenia
Największym grzechem omawianego spektaklu jest całkowite pominięcie dogmatu o Wcieleniu Słowa Bożego jako jedynej Drogi do zbawienia. Gdy portal pisze o
„scenach biblijnych”
i
„postaciach z różnych okresów”
, dokonuje równoczesnej relatywizacji Objawienia. Tymczasem Pius XII w encyklice Humani generis przypominał:
„źródłem wszelkiej pewności pochodzi z objawienia Bożego”
(pkt 21). W tej „żywiej szopce” Chrystus został zepchnięty do roli bohatera teatralnej etiudy, a nie Boga-Człowieka przychodzącego sądzić żywych i umarłych.
Głos wołającego na pustyni
W obliczu takich profanacji obowiązkiem katolików jest przypomnieć słowa św. Pawła: „Nie jesteśmy synami niewolnicy, lecz wolnej” (Ga 4,31 Wlg). Prawdziwa szopka to nie folklor czy spektakl, lecz milcząca adoracja przed Najświętszym Sakramentem – jedyną Ofiarą Nowego Przymierza. Wszelkie zaś modernistyczne „przedstawienia” są jedynie przejawem tej samej duchowej zgnilizny, o której Pius X pisał: „Moderniści wprowadzają do wnętrza Kościoła zarazę, która zatruwa wiarę w samym jej korzeniu” (Lamentabili sane exitu, 1907).
Za artykułem:
800 aktorów, 90 scen biblijnych. W Portugalii otwarto największą żywą szopkę w Europie (gosc.pl)
Data artykułu: 15.12.2025








