Portal Opoka (15 grudnia 2025) publikuje artykuł ks. Jarosława Tomaszewskiego, który pod pozorem troski o duchowe ojcostwo w Kościele, podejmuje próbę relatywizacji przestępstw duchownych i krytykuje brak mechanizmów ochrony dla oskarżonych „księży”. Autor przytacza przykład duchownego z Dublina niesłusznie oskarżonego o molestowanie, by następnie przedstawić ośrodek Manresa w Starej Wsi jako wzór „formacji ignacjańskiej” dla upadłych duchownych. Tekst postuluje wprowadzenie w „sądach biskupich zasady proporcjonalności prawnej” oraz karanie fałszywych oskarżycieli, jednocześnie oskarżając hierarchów o brak ojcowskiej postawy.
Fikcyjne miłosierdzie wobec przestępców w sutannach
„Nikt uczciwy nie broni księży upadłych od sprawiedliwego wyroku. Ale nikt też nie ma prawa odmówić im w Kościele prawa do nawrócenia się i odkupienia duszy” – deklaruje autor, stosując typowo modernistyczną dialektykę łączącą fragment prawdy z niebezpiecznym fałszem. Podczas gdy Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 2309-2313) jednoznacznie nakazuje usunięcie z urzędu duchownych dopuszczających się czynów nieobyczajnych, Tomaszewski forsuje ideę „domu” dla przestępców, gdzie mieliby „uwierzyć na nowo” w przyjazny im Kościół.
Manresa, przedstawiona jako miejsce „duchowej odnowy”, w rzeczywistości stanowi przykład instytucjonalnego ukrywania zbrodni. Autor przemilcza fakt, iż według niezmiennej doktryny katolickiej (Decretum Gratiani, C.15 q.6 c.2): „Nemo potest esse simul peccator et sacerdos” („Nikt nie może być równocześnie grzesznikiem i kapłanem”). Kapłan publicznie znany z ciężkiego grzechu traci ipso facto prawo do sprawowania sakramentów, co potwierdza bulla „Cum ex Apostolatus Officio” Pawła IV.
Językowa manipulacja jako narzędzie relatywizacji zła
Artykuł operuje wyrafinowanym instrumentarium językowym służącym zacieraniu granicy między niewinnością a winą:
- Eufemizmy: „duchowni uwikłani w prawne tarapaty” zamiast „przestępcy seksualni w sutannach”
- Emocjonalne szantaże: „miazga po rozpędzonym walcu oszczerstwa”, „społeczny inicjał samego siebie”
- Fałszywe analogie: porównanie zdyskredytowanych duchownych do biblijnego Dawida uciekającego przed Saulem
Taka retoryka stanowi jawne pogwałcenie zasady „Fides et ratio” (Wiara i rozum), gdzie św. Pius X w „Lamentabili sane” potępia tezę, jakoby „prawdy wiary mogły być tłumione lub przemilczane ze względu na taktykę” (propozycja 64).
Teologiczne bankructwo „duchowego ojcostwa” bez wiary
Fundamentalnym błędem tekstu jest próba budowania „ojcostwa” w oderwaniu od nadprzyrodzonego celu Kościoła. Podczas gdy „Quas Primas” Piusa XI uczy: „Nie ma zbawienia poza Kościołem, ani pokoju poza Królestwem Chrystusa”, autor redukuje rolę duchownych do terapeutów prowadzących „dojrzałych wychowawców” w ośrodkach typu Manresa.
W świetle Syllabusa błędów (pkt 39-40) postulowane przez Tomaszewskiego „prawa do nawrócenia w Kościele” dla jawnych grzeszników stanowią:
przejaw liberalnego indywidualizmu, gdzie prawa człowieka zastępują Boży porządek kar i przebaczenia. Jak nauczał Pius IX: „Państwo jako źródło wszelkich praw może dowolnie kształtować obowiązki wobec Boga” – co zostało potępione jako herezja
Symptom głębszej apostazji posoborowego establishmentu
Opisywany kryzys nie jest jedynie „problemem duszpasterskim”, lecz logiczną konsekwencją odrzucenia niezmiennej dyscypliny kościelnej. Gdy:
- Zniesiono przysięgę antymodernistyczną (1967)
- Zliberalizowano prawo kanoniczne (1983)
- Przyjęto protestancką koncepcję „ludu kapłańskiego” („Lumen Gentium”)
– nieuchronnie nastąpiła degeneracja kleru. Artykuł pomija kluczową przyczynę: utratę sakralnego charakteru kapłaństwa przez przyjęcie „nowej teologii” potępionej w „Humani Generis” Piusa XII.
Milczenie o rzeczywistych rozwiązaniach doktrynalnych
Zamiast wezwać do:
- Przywódców ukrywających przestępstwa – co łamie kan. 2209 KPK 1917
Autor wybiera wygodną narrację o „braku miłosierdzia”, całkowicie ignorując fakt, że w autentycznym Kościele katolickim:
Procedury karne istniały właśnie po to, by chronić niewinnych – zarówno wiernych, jak i duchownych – poprzez ścisłe przestrzeganie zasad „Nulla poena sine leges” (Żadnej kary bez podstawy prawnej)
W tekście brak jakiegokolwiek odniesienia do grzechu świętokradztwa przy sprawowaniu nieważnych sakramentów przez zdyskredytowanych „duchownych”, co według kard. Billota („De Ecclesia Christi”) powoduje „invaliditatem sacramentorum et irae Dei accensionem” (nieważność sakramentów i zapalenie się gniewu Bożego).
Podsumowanie: desperacka obrona rozpadającej się struktury
Artykuł ks. Tomaszewskiego ujawnia patologiczny mechanizm samoobrony modernistycznej sekty:
- Ofiary są instrumentalizowane jako pretekst do „reform”
- Przestępcy w sutannach otrzymują status męczenników „złych mediów”
- Wiara zostaje zastąpiona psychologizującym bełkotem o „odkupieniu duszy” bez wymogu pokuty
Jak ostrzegał św. Pius X w „Pascendi Dominici Gregis” (nr 3):
„Moderniści ukrywają się za pozorem miłosierdzia, by podważyć nieomylność Kościoła i wprowadzić religię czysto humanitarną”
Dopóki „duchowni” tacy jak Tomaszewski nie odrzucą posoborowej herezji i nie powrócą do jedynej Ofiary Kalwarii – której są jedynie sługami – ich płacz nad „wyszydzanymi pariasami w sutannach” pozostanie jedynie cyniczną grą o zachowanie przywilejów w rozpadającej się strukturze.
Za artykułem:
Ojcostwo wiary to nie sprytna gra o zachowanie twarzy w kościelnych instytucjach (opoka.org.pl)
Data artykułu: 15.12.2025








