Ksiądz w tradycyjnych szatach kościelnych stoi w lesie obok wręku drona, modlący się z boiszczywym wzrokiem skierowanym ku niebu. Scena podkreśla kontrast między światem duchowym a światem doczesnym.

Szczątki dronów i ruina moralna: bezpieczeństwo bez Chrystusa Króla to iluzja

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny informuje o znalezisku szczątków drona w lesie pod Żelizną (woj. lubelskie). Według relacji, służby nie wykryły przy wraku śladów kontrabandy, zaś sprawą zajęły się ABW i SKW. Artykuł wspomina również o wcześniejszych incydentach z rosyjskimi dronami naruszającymi polską przestrzeń powietrzną. Ta jałowa relacja agencyjna stanowi jedynie pozór dziennikarstwa, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar porządku społecznego i moralne źródła prawdziwego bezpieczeństwa.


Modernistyczna redukcja rzeczywistości do fizykalizmu

„Wszystko wskazuje na to, że nie jest to dron przemytniczy. Żadnej kontrabandy nie znaleziono” – cytuje portal policyjnych funkcjonariuszy. To kwintesencja materialistycznej wizji bezpieczeństwa, sprowadzonej do kwestii wykrycia przemytu towarów. Tymczasem Pius XI w encyklice Quas primas nauczał nieodwołalnie: „Państwa nie mogą bezpiecznie i szczęśliwie istnieć, jeśli w swych prawach, w swym ustroju i życiu publicznym nie oddają czci i posłuszeństwa Chrystusowi”. Brak wzmianki o prawdziwym zagrożeniu – odrzuceniu społecznego panowania Naszego Pana – czyni z tej informacji rodzaj świeckiej bajki dla dorosłych.

Bezsilność struktur oderwanych od Łaski

Cytowany artykuł z niemal dziecięcą naiwnością wymienia kolejne instytucje: policję, ABW, SKW, prokuraturę, żandarmerię wojskową. Żadna z tych struktur nie posiada jednak ontologicznej mocy zabezpieczenia ładu społecznego, gdyż – jak uczył św. Augustyn – „Państwo niesprawiedliwe nie różni się od bandy rozbójników” (De civitate Dei, IV, 4). Prawdziwe bezpieczeństwo narodów wypływa wyłącznie z uznania królewskiej władzy Chrystusa, o czym przypominał Pius XI: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo […] nie przez co innego jak przez zgodne zrzeszenie ludzi” poddanych prawu Bożemu. Tymczasem portal milczy o faktycznej przyczynie zagrożeń: systemowej apostazji państwa polskiego, które wciąż odmawia publicznego aktu poświęcenia Niepokalanemu Sercu Marji.

Filozofia strachu zamiast teologii bezpieczeństwa

Wspomnienie wrześniowych incydentów z rosyjskimi dronami służy podsycaniu naturalistycznej narracji strachu, całkowicie pomijającej duchową istotę konfliktów. „Dopóki narody i państwa nie uznają panowania Chrystusa, nie zaznają pokoju” – przypominał Pius XI w Quas primas. Tymczasem dzisiejsze elity, podobnie jak ci, którzy niegdyś krzyczeli „Nie chcemy, aby Ten królował nad nami!” (Łk 19,14), wolą inwestować w systemy antydronowe niż w modlitwę różańcową. Portal nie wspomina, że prawdziwą tarczą Polski byłoby wdrożenie postanowień Syllabusa błędów Piusa IX, który potępił „opinię, że zbawienie można osiągnąć w jakiejkolwiek religii” (par. 16) i domagał się uznania „jedynie prawdziwej religii za religię państwową” (par. 77).

Strukturalna apostazja w akcji

Niemal groteskowe brzmią dziś zapewnienia o „współpracy służb”, gdy jednocześnie:

  1. „Biskupi” błogosławią związki sodomickie
  2. „Księża” organizują modlitwy z heretykami
  3. Rząd finansuje aborcję i demoralizację młodzieży

Św. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił podobny dualizm, wskazując błąd mówiący, że „Kościół nie może nawet poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego” (par. 4). Tymczasem dzisiejszy dyskurs bezpieczeństwa całkowicie odciął się od objawionej prawdy, próbując budować porządek społeczny na piasku humanistycznych złudzeń. Konsekwencje są widoczne gołym okiem: gdy w 1920 roku naród ufny w pomoc Matki Bożej zatrzymał bolszewicką nawałę, dziś – po dekadach apostazji – wystarczy kilka dronów, by siać panikę.

Jedyna skuteczna taktyka obronna

Próba budowania bezpieczeństwa poprzez współpracę służb specjalnych przypomina gaszenie pożaru wiadrem, gdy obok płonie zbiornik z benzyną. Ks. abp Marceli Lefebvre – mimo swych błędów eklezjalnych – trafnie diagnozował: „Rewolucja w Kościele otworzyła drogę rewolucji w społeczeństwie”. Ratunek jest tylko jeden: powrót do niezmiennych zasad katolickiego państwa, gdzie:

  • Prawo cywilne podlega prawu Bożemu
  • Władza publicznie wyznaje wiarę katolicką
  • Wszystkie dziedziny życia poddane są ewangelicznym zasadom

Dopóki jednak media katolickie (nawet te uważane za konserwatywne) będą powtarzać świeckie narracje pomijające Regnum Christi, dopóty będziemy skazani na doniesienia o kolejnych „bezpiecznych” dronach w lasach, podczas gdy duchowe zagrożenie niszczy dusze pod pozorem postępu i tolerancji.


Za artykułem:
Lubelskie: Znaleziono szczątki drona
  (gosc.pl)
Data artykułu: 14.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.