Wnętrze kościoła z widownią teatru przedstawiające inscenizację sztuki "Tkocze" Gerharta Hauptmanna

Teatr na bogato: inscenizacja upadku w służbie współczesnemu bałwochwalstwu

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (15 grudnia 2025) relacjonuje wyniki 18. Festiwalu Teatralnego „Boska Komedia”, gdzie Grand Prix otrzymały „Tkocze” Gerharta Hauptmanna w reżyserii Mai Kleczewskiej z Teatru Śląskiego. Autor, Dariusz Kosiński, chwali „znakomitą pracę” katowickiej sceny pod dyrekcją Roberta Talarczyka, jednocześnie krytykując spektakl jako „udający teatr wściekły i totalny”, który „kupi fantazję o proletariuszach, których dawno już nie ma, i o rewolucji, której nie będzie”. Całość oceny sprowadza się do estetycznego sporu między „teatrem bogatym (i dla bogatych)” a „skromnymi przedstawieniami performatywnymi”.


Estetyzacja nihilizmu jako wyznanie wiary współczesnej kultury

Krytykowany przez autora spektakl „Tkocze” oraz cały festiwal „Boska Komedia” stanowią jaskrawy przykład naturalistycznej degeneracji sztuki, potępionej już w Syllabusie Piusa IX (1864): „Wszelka działalność Boga wobec człowieka i świata powinna być odrzucona” (propozycja 2 potępiona). Teatr, który w katolickiej wizji miał być schola veritatis (szkołą prawdy), tu redukuje się do gry pozorów – „efektownej i atrakcyjnej inscenizacji” służącej jedynie l’art pour l’art.

Jak trafnie zauważa Pius XI w Quas primas: „Cały ród ludzki poddany być ma najsłodszemu panowaniu Chrystusa Króla”. Tymczasem omawiane przedstawienia, zamiast ukazywać dramaty ludzkie w perspektywie łaski i grzechu, zatrzymują się na poziomie materialistycznej dialektyki, potępionej przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili (1907) jako „przemilczenie głównych niebezpieczeństw modernistycznej apostazji” (propozycja 23).

Rewolucja bez Boga – powielanie błędów potępionych

„jury kupiło fantazję o proletariuszach, których dawno już nie ma, i o rewolucji, której nie będzie”.

To zdanie demaskuje rdzeń problemu: współczesna kultura, odcinając się od regnum sociale Christi (społecznego panowania Chrystusa), skazuje się na bezpłodne powtarzanie modernistycznych utopii. Już Leon XIII w Quod apostolici muneris (1878) potępiał „fałszywą filozofię” socjalizmu, wskazując, że „prawdziwa sprawiedliwość społeczna płynie z poddania wszystkich stanów prawu Bożemu”. Tymczasem tegoroczna Boska Komedia, nagradzając spektakle o „gniewie i rewolucji”, wpisuje się w laicką eschatologię odrzucającą nadprzyrodzony cel człowieka.

Teatr jako świątynia człowieka

Najbardziej niepokojące jest przemilczenie w całym artykule transcendentnego wymiaru sztuki. Autor zachwyca się „performansem” („Kosmiczny dom” Liny Lapelytė), który „zamiast pokrzykiwań o gniewie i rewolucji, śpiewa o rodzynkach, które kiedyś były winogronami”. Ta poetycka metafora doskonale oddaje istotę współczesnej kultury: redukcję człowieka do poziomu przemijającej materii, co Pius XII w Humani generis nazwał „grzechem naszych czasów – zapomnieniem o celu ostatecznym”.

Kościół zawsze nauczał, że ars sacra (sztuka sakralna) powinna prowadzić do Boga poprzez piękno. Tymczasem nagradzane spektakle, jak przyznaje sam krytyk, są jedynie „testowaniem zdolności widzów do przeżycia i przemyślenia czegoś naprawdę” – co stanowi jawną realizację modernistycznej zasady vitalis immanentiae (żywotnej immanencji) potępionej w Pascendi św. Piusa X.

Kult nowości jako objaw apostazji

„Tkocze to remake teatru, który wydawał się krytyczny dwadzieścia lat temu”.

To zdanie odsłania kolejną ranę współczesnej kultury: bałwochwalstwo nowości, które Pius X w Lamentabili potępił jako „fałszywe dążenie do nowinkarstwa w badaniach podstaw rzeczy” (propozycja 1). Jak wskazuje dekret Świętego Oficjum: „Dogmaty wiary nie podlegają ewolucji, lecz jedynie pogłębionemu zrozumieniu w niezmiennej prawdzie” (propozycja 22). Tymczasem festiwalowa „krytyczność” okazuje się jedynie powierzchowną grą form, pozbawioną trwałego fundamentu prawdy.

Zamiast podsumowania: wołanie o królowanie Chrystusa w sztuce

W świetle katolickiej doktryny cały fenomen „Boskiej Komedii” stanowi smutne potwierdzenie słów Piusa XI z Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Dopóki sztuka nie powróci do swego właściwego celu – adoracji Dei per pulchritudinem (uwielbienia Boga poprzez piękno) – będzie jedynie „tańcem na ruinach cywilizacji”, jak trafnie ujął to św. Pius X.


Za artykułem:
Teatr na bogato i dla bogatych. Podsumowujemy festiwal Boska Komedia
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 15.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.