Portal Tygodnik Powszechny.pl (15 grudnia 2025) informuje o zmianach personalnych w redakcji, gdzie Michał Okoński obejmuje stanowisko zastępcy „redaktora naczelnego”, zastępując Michała Kuźmińskiego po dekadzie pełnienia funkcji. Kuźmiński pozostaje w redakcji, deklarując powrót do działalności dziennikarskiej i literackiej. Obecna „zastępczyni redaktora naczelnego” Ewelina Burda utrzymuje swoją pozycję. „Redaktor naczelny” Jacek Stawiski chwali obu dziennikarzy, podkreślając „rozwój” i „cyfrową transformację” pisma.
Dekada apostazji pod płaszczykiem postępu
W deklaracjach nowego „zastępcy redaktora naczelnego” uderza całkowite pominięcie jakiegokolwiek odniesienia do katolickiego charakteru pisma – co jest symptomatyczne dla całej modernistycznej deformacji po Vaticanum II. Michał Okoński stwierdza:
„Lubię ludzi, dla których pracuję, bo […] Czytelnik często jest mądrzejszy od autora”
, co stanowi jawną negację zasady magisterium Ecclesiae i kapłańskiego urzędu nauczycielskiego. To typowy przejaw protestanckiego libitum wdzierającego się do struktur okupujących miejsce Kościoła.
Kuźmiński chwali się zaś
„przeprowadzeniem cyfrowej transformacji” i „stworzeniem podkastu”
, co demaskuje prawdziwy cel tych zmian: dostosowanie się do ducha czasów (spiritus saeculi) zamiast głoszenia niezmiennej Prawdy. Jak nauczał Pius XI w Quas primas:
„nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki […] wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”
. „Rozwój” rozumiany jako technologiczna aktualizacja przy jednoczesnym milczeniu o Chrystusowym Królestwie to modelowa realizacja błędów potępionych w Syllabusie Piusa IX (pkt 80: pogodzenie się z „postępem” i „nowoczesną cywilizacją”).
Antyteologiczny charakter „misji”
Wymienione przez redaktorów obszary działalności pisma – „społeczeństwo, kultura, świat i duchowość” – świadomie pomijają nadprzyrodzony charakter Kościoła, sprowadzając go do humanitarnego stowarzyszenia. Gdy Okoński podkreśla wartość „wydania papierowego w świecie przebodźcowanym smartfonami”, dokonuje typowo modernistycznej redukcji religii do psychologicznego komfortu, co Pius X potępił w Lamentabili sane (pkt 58: „wszystka doskonałość moralna polega na gromadzeniu bogactw i w rozkoszy”).
Rzekomo „katolickie” pismo wymienia wśród swych współpracowników heretyków i apostatów: Czesława Miłosza (odstępcę od wiary), Leszka Kołakowskiego (ateistycznego marksistę) czy Józefa Tischnera (głosiciela relatywizmu filozoficznego). To jawny dowód na realizację potępionej w Syllabusie tezy 80 o „pogodzeniu się z liberalizmem”. Jak stwierdza dokument:
„Romanus Pontifex […] se reconcilare et componere cum progressu, cum liberalismo et cum recenti civilitate potest et debet”
(Pius IX, Syllabus Errorum, pkt 80).
Strukturalna apostazja w działaniu
Przytoczona informacja o „specjalnym wydaniu TP Historia »Papież Franciszek«” dowodzi kultu fałszywych autorytetów. Bergoglio, jako jawny heretyk zaprzeczający nieomylnemu Magisterium (m.in. w kwestii komunii dla rozwodników w Amoris laetitia), nie może być przedmiotem katolickiej refleksji, lecz jedynie potępienia. Tymczasem redakcja pyta:
„Jak przez przeszło dekadę pontyfikatu zmienił Kościół i świat?”
, przyjmując założenie o legalności jego urzędu – co jest sprzeczne z kanonem 188 §4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. o automatycznej utracie urzędu przez jawnych heretyków.
Ofensywa modernistów sięga zenitu, gdy w kontekście Nagrody BONUS chwalą inicjatywy
„które łączą, zamiast dzielić – w mediach, kulturze, […] życiu publicznym i technologii”
. To czysty indifferentismus religiosus potępiony przez Grzegorza XVI w Mirari vos i Piusa IX w Syllabusie (pkt 15-18). Katolicyzm nie jest projektem społecznym, lecz jedyną drogą zbawienia – jak przypominał Pius XI w Quas primas:
„Nie masz w żadnym innym zbawienia […] nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni”
(Dz 4,12).
Rotacje w redakcji „Tygodnika” nie są więc zwykłą zmianą personalną, lecz kolejnym etapem systemowego odrzucenia katolickiej tożsamości na rzecz świecko-humanistycznej sekty. Jak ostrzegał św. Pius X w Pascendi Dominici gregis:
„Moderniści […] starają się być uważani za katolików, podczas gdy w rzeczywistości są najgorszymi wrogami Kościoła”
. Dopóki struktury te nie powrócą do uznania społecznego panowania Chrystusa Króla, pozostaną jedynie parodią Kościoła – teatrem błędów potępionych przez nieomylne Magisterium.
Za artykułem:
Michał Okoński nowym zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego” (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 15.12.2025








