Portal LifeSiteNews informuje o rzekomym cudzie upłynnienia krwi św. Januarego, podkreślając jego czwarte wystąpienie w 2025 roku. „Krew patrona Neapolu upłynniła się 16 grudnia tego roku, jak zwykle ogłosił opat Skarbca św. Januarego, «monsinior» Vincenzo De Gregorio”. Autorzy wskazują na dodatkowe, nietypowe wystąpienie zjawiska w sierpniu, interpretując je jako „szczególne błogosławieństwo dla Kościoła i świata”.
Teologiczny nihilizm współczesnego neokościoła
Przedstawiana narracja stanowi klasyczny przykład przekształcania dawnych pobożności w spektakl religijny, całkowicie oderwany od katolickiej teologii cudów. Jak nauczał św. Tomasz z Akwinu: „Cud przekracza porządek całej stworzonej natury” (Summa Theologiae I, q. 110, a. 4). Tymczasem posoborowa sekta traktuje fenomen jako cykliczne przedstawienie, poddając go kalendarzowej mechanice i świeckiej interpretacji historycznej.
„Gdy krew nie upłynniła się 19 września 1980 r., dwa miesiące później potężne trzęsienie ziemi nawiedziło południowe Włochy, zabijając ponad 3000 osób”
Ta próba powiązania braku cudu z klęskami żywiołowymi stanowi powrót do pogańskiej mentalności do ut des, potępionej przez papieża św. Piusa X w encyklice Pascendi Dominici gregis jako przejaw modernizmu. Prawdziwy cud służy umocnieniu wiary, nie zaś spełnianiu funkcji meteorologicznej wróżby.
Mitologia zamiast doktryny
Artykuł powiela hagiograficzną legendę pełną magicznych elementów:
- Rzekome nienaruszenie szat w płomieniach
- Natychmiastowe uleczenie ślepoty kata
- Masowe nawrócenia wskutek spektakularnego widowiska
Jak zaznacza Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie Lamentabili sane exitu (1907): „Ewangelie nie dowodzą Bóstwa Jezusa Chrystusa, lecz jest ono dogmatem, który świadomość chrześcijańska wyprowadziła z pojęcia mesjasza” (propozycja 27 potępiona). Analogicznie, przedstawiane „cuda” bliższe są baśniom niż historii zbawienia.
Strukturalny synkretyzm neo-Kościoła
Zaangażowanie „ks. De Gregorio” w rytuał odsłania głębszy problem: współczesne struktury posoborowe potrzebują takich teatralnych widowisk, by zastąpić nimi prawdziwą obecność nadprzyrodzoną utraconą wraz:
- Zniesieniem ofiarnego charakteru Mszy Świętej (Novus Ordo jako „uczta”)
- Odrzuceniem dogmatu o społecznej władzy Chrystusa Króla (Quas Primas Piusa XI)
- Relatywizacją kultu świętych poprzez ekumeniczne wymieszanie
Neapolitański rytuał staje się więc substytutem autentycznego katolicyzmu – barwnym, medialnym spektaklem dla mas pozbawionych dostępu do prawdziwych sakramentów.
Historyczne konteksty i manipulacje
Wspomnienie o przechowywaniu relikwii w Monte Vergine ma szczególnie złowieszczy wydźwięk. Jak przypomina encyklika Piusa IX Etsi Multa, to właśnie tamtejszy klasztor stał się ośrodkiem masońskiej infiltracji już w XIX wieku. Fakt, że posoborowa sekta podtrzymuje ten kult, dowodzi kontynuacji antykatolickiej operacji.
Zjawisko „upłynnienia” po raz pierwsze odnotowano w 1389 r. – czyli w okresie wielkiej schizmy zachodniej, gdy trzech antypapieży rościło sobie pretensje do Stolicy Piotrowej. Nie przypadkiem więc współczesna antyhierarchia odwołuje się do znaku zrodzonego w czasach kryzysu autorytetu.
Katolicka odpowiedź na zabobon
Prawowierny katolik powinien odrzucić tę modernistyczną farsę, pamiętając słowa Świętego Oficjum z 1907 roku: „Pisma święte nie zawierają mitologicznych wymysłów, a Jezus Chrystus nie jest mitem” (propozycja 7 potępiona). Autentyczny kult świętych polega na naśladowaniu ich cnót, nie zaś na fetyszyzowaniu relikwii.
Jedyną odpowiedzią na światową apostazję pozostaje powrót do niezmiennej doktryny katolickiej, prawdziwej Ofiary Mszy Świętej i uznania społecznego panowania Chrystusa Króla. Spektakle w neapolitańskiej katedrze są jedynie przejawem agonii systemu, który odrzucił łaskę uświęcającą.
Za artykułem:
Blood of St. Januarius miraculously liquefies for the fourth time this year (lifesitenews.com)
Data artykułu: 16.12.2025








