Warszawa, 16 grudnia 2025 — Portal eKAI, będący tubą neo-kościelnych struktur, podaje do wiadomości prezentację „Rocznika statystycznego Kościoła katolickiego w Polsce 2024”. Przedstawiciel sekty posoborowej, „o.” Stanisław Tasiemski OP, komentuje te dane w kluczu „zachęty do pracy duszpasterskiej”, całkowicie pomijając nadprzyrodzony wymiar misji Kościoła. „Wspólnota katolicka” — jak określa się zgromadzenie wiernych — miała rzekomo analizować swoje „zaangażowanie” i „dzieła”, przy czym ani razu nie padają terminy: łaska uświęcająca, ofiara Mszy Świętej, czy obowiązek publicznego wyznawania wiary.
Redukcja Kościoła do klubu aktywności społecznej
„Rocznik statystyczny” — jak podaje eKAI — ma być narzędziem „zachęty skierowanej do rodziców, kapłanów, wspólnot ewangelizacyjnych i różnych grup działających w Kościele”. Już sama ta formuła demaskuje naturalistyczne przesunięcie akcentów: Kościół Chrystusowy nie jest „grupą działającą”, lecz mistycznym Ciałem Zbawiciela, którego jedynym celem jest uświęcenie dusz i oddanie czci Bogu. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) jednoznacznie nauczał: „Królestwo Chrystusowe jest przede wszystkim duchowe i odnosi się głównie do rzeczy duchowych”. Tymczasem posoborowa sekta redukuje swoje „działania” do poziomu organizacji pozarządowej, mierzącej sukces ilością „zaangażowanych”.
Milczenie o stanie łaski jako główne oskarżenie
Najbardziej wymowny jest brak jakiejkolwiek wzmianki o:
- Liczbie ważnie odprawionych Mszy Świętych (co w obliczu powszechnej nieważności „posoborowych sakramentów” byłoby zresztą niemożliwe do ustalenia)
- Stanie łaski u „wiernych” przyjmujących nieważną „komunię”
- Obowiązku publicznego wyznawania wiary i podporządkowania państwa prawom Chrystusa Króla
„Ojciec” Tasiemski mówi o „pozytywach” i „niedostatkach”, ale nie wskazuje na największy dramat: nieważność sakramentów w posoborowej sekcie prowadzi miliony dusz do potępienia wiecznego. Kanon 731 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku jasno stwierdzał: „Nieważnie sprawuje sakramenty ten, kto nie ma święceń”, zaś „święcenia” posoborowe — jak wykazał abp Marceli Lefebvre — są co najmniej wątpliwe z powodu zmiany materii i formy.
Teologiczna zgnilizna języka
Analiza języka użytego w komentarzu ujawnia typowo modernistyczne przesunięcia:
„wskazuje na niedostatki”, „wspólnotą jesteśmy jako katolicy”, „różne dzieła”
Termin „wspólnota” — zaczerpnięty z protestanckiej eklezjologii — zastępuje tradycyjne pojęcie Kościoła jako doskonałego społeczeństwa. „Dzieła” rozumiane są jako aktywność społeczna, nie zaś — zgodnie z nauczaniem św. Piusa X — jako owoce życia w łasce uświęcającej. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych, gdzie „msza” została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest jeżeli nie li tylko świętokradztwem, to bałwochwalstwem.
Statystyki jako maska apostazji
Podawanie danych liczbowych o „katolikach” w Polsce to klasyczny przykład operacji pozorów. Jak zauważył Św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści posługują się liczbami jako argumentem przeciw niezmienności doktryny”. Tymczasem prawdziwy Kościół nie potrzebuje statystyk, gdyż — jak uczył Chrystus — „gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 20). Miliony „ochrzczonych” w nowym rycie, pozbawionym exorcizmów i wyraźnej intencji, to dusze pozostawione bez nadprzyrodzonej pomocy.
Zatrute źródło „zachęty”
Najgroźniejszym elementem tej narracji jest próba przedstawienia kryzysu jako „wyzwania duszpasterskiego”. Tymczasem brak łaski uświęcającej w posoborowych „sakramentach” uniemożliwia jakiekolwiek prawdziwe duszpasterstwo. Św. Augustyn w Państwie Bożym (ks. XIX) przypominał: „Bez ofiary Chrystusa nie ma pojednania z Bogiem”. Gdy zaś „msza” nie jest ofiarą, a jedynie „ucztą”, cała działalność „duszpasterska” staje się jałowym aktywizmem. „Kapłani” pozbawieni ważnych święceń nie mogą sprawować Eucharystii, odpuszczać grzechów, ani namaścić chorych — są więc jedynie przedszkolanymi animatorami.
Konkluzja: Powrót do jedynego ratunku
Przedstawione dane statystyczne służą jedynie podtrzymaniu iluzji, że posoborowa struktura ma jakikolwiek związek z Kościołem Katolickim. Jedyną odpowiedzią na tę apostazję jest powrót do integralnej doktryny katolickiej, ważnych sakramentów i uznania Chrystusa Króla za jedynego Pana narodów. Jak napominał Pius XI w Quas primas: „Państwa i narody powinny publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać (…), aby uniknąć surowego wyroku w dniu ostatecznym”. Dopóki Polska nie uzna publicznie panowania Zbawiciela, żadne „statystyki” nie odwrócą jej rychłego sądu.
Za artykułem:
Rocznik statystyczny Kościoła katolickiego w Polsce 2024 zachętą do pracy duszpasterskiej (ekai.pl)
Data artykułu: 16.12.2025








