Dziękczyca z Dziecięciem Jezusem w stołu prściącym się do Chrystusa Króla w tradycyjnym scenariuszu Bożego Narodzenia.

Adam Boniecki i naturalistyczna redukcja Bożego Narodzenia

Podziel się tym:

Adam Boniecki i naturalistyczna redukcja Bożego Narodzenia

Portal Tygodnik Powszechny (17 grudnia 2025) publikuje edytorial autorstwa „ks. Adama Bonieckiego”, w którym autor dokonuje modernistycznej dekonstrukcji tajemnicy Wcielenia. Tekst pełen jest relatywizacji faktów objawionych, pominięć doktrynalnych oraz subtelnych ataków na nadprzyrodzony charakter wiary katolickiej.


Bajkowy ton wobec faktów objawionych

Boniecki otwarcie wyraża sceptycyzm wobec biblijnego opisu narodzenia Chrystusa: „Te anioły rozśpiewane nadają całej historii posmak bajki. Przyznam, że nie we wszystko wierzę”. To jawne odrzucenie historyczności faktów potwierdzonych przez Magisterium. Już Pius X w antymodernistycznej przysięgę nakazywał: „Przyjmuję szczerze, że objawienie Boże […] jest zawarte w pismach Starego i Nowego Testamentu” (Lamentabili sane exitu, 1907). Autor idzie dalej, redukując cud Wcielenia do humanitarnego przesłania: „Jego Matka znalazła się w okropnych, nawet jak na tamte czasy, warunkach, a chóry anielskie niczego tu nie zmieniały”. Tym samym neguje dogmat o Bóstwie Chrystusa, który „jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem” (Sobór Chalcedoński, 451).

Ewolucjonizm doktrynalny jako narzędzie modernizmu

Centralnym błędem tekstu jest teza o rzekomej „ewolucji” doktryny: „Wypreparowaliśmy z niego [nauczania Jezusa] własną wersję […] wiele rzeczy, nawet w ogóle nie sugerowanych przez Jezusa, stało się elementem kultury”. To żywcem zaczerpnięte z potępionych tez modernizmu: „Dogmaty nie tylko mogą, ale powinny podlegać ewolucji i zmianom” (Syllabus błędów, Pius IX, 1864). Boniecki ignoruje niezmienność depozytu wiary wyrażoną przez św. Pawła: „Nauczania, które ci powierzyłem, strzeż z pomocą Ducha Świętego, który w nas mieszka” (2 Tm 1,14 Wlg).

„Mam nadzieję, że ludzkość idzie do przodu, że dojrzewa. Bardzo wolno, co prawda, ale jednak dojrzewa.”

To stwierdzenie demaskuje przyjęcie herezji progresizmu, potępionej w Syllabusie (błąd 5). Idea „dojrzewania ludzkości” przeczy nauce o grzechu pierworodnym i konieczności Odkupienia. Pius XI w Quas Primas przypominał: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki […] nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.

Christologia bez Chrystusa Króla

Autor próbuje zawęzić misję Zbawiciela do roli moralnego nauczyciela: „Nie głosi siebie, ale troszczy się o ludzi. Wszystkich ludzi”. To jawny sprzeciw wobec dogmatu o królewskiej godności Chrystusa: „Dał mu władzę, i cześć i królestwo, i wszyscy narodowie, pokolenia i języki służyć mu będą” (Dn 7,14 Wlg). Boniecki pomija całkowicie ofiarniczy charakter śmierci Krzyżowej, sprowadzając dzieło Zbawienia do „otwarcia bramy” w mglistym, naturalistycznym ujęciu.

Apoteoza agnostycyzmu religijnego

Szczytem teologicznej dezynwoltury jest finałowy cytat z Mikołaja z Kuzy: „Ponieważ nie wiem, więc wielbię”. To ewidentne nawiązanie do modernistycznej teorii niepoznawalności Boga, potępionej w Pascendi: „Bóg jest całkowicie niepoznawalny rozumowi ludzkiemu” (Lamentabili, błąd 21). Tymczasem Sobór Watykański I naucza: „Boga […] można z pewnością poznać z rzeczy stworzonych naturalnym światłem rozumu ludzkiego” (Dei Filius).

Symptomatologia modernistycznej apostazji

Analiza językowa tekstu ujawnia typowe cechy modernizmu:

  1. Relatywizacja cudów („posmak bajki”) jako narzędzie demitologizacji Ewangelii
  2. Antyintelektualizm w podejściu do doktryny (preferowanie „uczuciowej” wiary)
  3. Odrzucenie angelologii i innych elementów nadprzyrodzonych
  4. Synkretyzm religijny poprzez cytowanie poganina w kontekście teologicznym

Tekst Bonieckiego stanowi klasyczny przykład „przemycania herezji pod płaszczem pobożnych uczuć” (Pius X, Pascendi). W miejsce Chrystusa Króla autor proponuje humanitarny symbol „otwartej bramy”, co doskonale wpisuje się w program neo-kościoła, który „zastąpił religię objawioną naturalistycznym humanitaryzmem” (św. Pius X).

Konieczny powrót do integralnej doktryny

W obliczu takich tekstów należy przypomnieć słowa Piusa XI: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi” (Quas Primas). Boże Narodzenie to nie „początek” mglistego humanizmu, lecz przyjście „Słowa, które stało się Ciałem” (J 1,14 Wlg) by dokonać dzieła Odkupienia. Jak nauczał papież św. Leon Wielki: „Ten sam, który jako Bóg stworzył człowieka, jako człowiek go zbawił”.


Za artykułem:
Spróbujmy przeżyć Boże Narodzenie jako początek, nie jako przewrót
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 17.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.