Portal eKAI (17 grudnia 2025) promuje tzw. adwentowe rekolekcje prowadzone przez „ks.” Tomasza Chlebowskiego z diecezji Cuernavaca, transmitowane na kanale YouTube Opoki. „Kapłan” – który w rzeczywistości jest nieważnym szafarzem sakramentów z uwagi na święcenia udzielone w posoborowej sekcie – ma „przybliżać” postać „św.” Filipy Mareri, rzekomej XIII-wiecznej świętej. Serwowana jest retoryka o „zaufaniu Bogu”, „wierności słowu” i „duchowości meksykańskiej”, co stanowi klasyczny przykład religijnego synkretyzmu.
Teatr świętości w czasach apostazji
„Św. Filipa swoim życiem uczy nas zaufania Bogu i wierności Jego słowu” – mówi „kapłan”.
Już samo użycie tytułu „święta” wobec Filipy Mareri przez strukturę okupującą Watykan jest aktem bezczelnego przywłaszczenia. Choć żyła w XIII wieku, jej kult został zatwierdzony dopiero w 1806 przez Piusa VII – papieża, który podpisał konkordat z rewolucyjną Francją. Jak czytamy w Syllabusie błędów: „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, trwając przy przestarzałych poglądach” (pkt 63). To kwintesencja modernistycznej metody: wykorzystać postacie historyczne do legitymizacji rewolucji.
„Czas nawrócenia jest drogą, a nie jednorazowym wydarzeniem” – peroruje „ks.” Chlebowski. To ewidentne odrzucenie dogmatu o konieczności metanoia (nawrócenia) jako radykalnego zerwania z grzechem. Św. Robert Bellarmin w De justificatione naucza: „Nawrócenie jest nieodwołalnym aktem woli, przez którą człowiek odrzuca grzech śmiertelny i zwraca się ku Bogu”. Tymczasem posoborowa sekta forsuje protestancką koncepcję „ciągłego nawracania” jako alibi dla trwania w grzechu.
Meksykański szamanizm w liturgicznym przebraniu
Opisywana „duchowość meksykańska” to jedynie neopogański folklor, sprzeczny z rzymską powagą liturgii. Pius XI w Quas Primas ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty władzy”. Tymczasem „rekolekcje po meksykańsku” gloryfikują „radość i żywiołowość” – czyli emocjonalną histerię zastępującą adorację Boga w duchu i prawdzie (J 4,23).
„W swoich konferencjach łączy franciszkańską wrażliwość z doświadczeniem Kościoła meksykańskiego, który – mimo trudności – żyje nadzieją”.
Cóż za obłuda! Meksykańskie struktury posoborowe to bastion bałwochwalczych praktyk łączących kult Matki Bożej z Guadalupe (bałwanem w miejsce prawdziwej Marji) z pogańskimi rytuałami. Encyklika Lamentabili sane exitu potępia: „Wszelkie próby połączenia wiary chrześcijańskiej z elementami pogańskimi są herezją” (pkt 22). Transmisja na YouTube to zaś profanacja czasu świętego – adwentu, który powinien być okresem skupienia, a nie religijnego show.
Franciszkańskie fałszerstwo historii
Wspomniane sanktuarium w Borgo San Pietro to ośrodek antykościelnej rebelii. „Pierwszy żeński klasztor franciszkański poza Asyżem” – głosi tekst. To jawna manipulacja! Św. Klara założyła klaryski w ścisłej łączności z Magisterium, podczas gdy współczesne „franciszkanki” to feministyczne bojówki niszczące życie konsekrowane. Pius X w Pascendi demaskuje: „Moderniści podszywają się pod świętych, by szerzyć rewolucję”.
Kult „zachowanego serca” Filipy Mareri to kolejne bałwochwalstwo. „Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani podobizny tego, co jest na niebie wysoko” (Wj 20,4) – przypomina Dekalog. Relikwiarska fetyszyzacja to przejaw neopogaństwa, zwłaszcza gdy – jak tu – służy promocji medialnej.
Duchowa trucizna w cyfrowym opakowaniu
Proponowane „rozważania” to klasyczny przykład posoborowej mistyfikacji:
- Naturalizm: redukcja łaski do „inspiracji” i „nowego spojrzenia na życie” zamiast nauki o stanie łaski uświęcającej
- Psychologizm: zamiana modlitwy na autoanalizę („przemiana myślenia”)
- Relatywizm: brak ostrzeżenia przed świętokradzkimi „komuniami” w sekcie posoborowej
Kardynał Pie w Katechizmie poświęcenia się Najświętszemu Sercu naucza: „Rekolekcje prawdziwe mają jedyny cel: doprowadzić duszę do stanu łaski i umocnić ją przeciwko złudzeniom świata”. Tymczasem tu mamy jedynie „zaproszenie do otwarcia się” – puste hasło rodem z seansów NLP.
„Święci modlą się za nas” – kłamie Chlebowski. Święci orędują w niebie, ale tylko za tymi, którzy trwają w prawdziwym Kościele (Mt 7,21-23). Uczestnictwo w tym bluźnierczym przedsięwzięciu jest współudziałem w apostazji. Jak ostrzega św. Paweł: „Nie mieszajcie się w niedołężne sploty z niewiernymi! Alboż bowiem jakaś społeczność między sprawiedliwością a nieprawością?” (2 Kor 6,14).
Tym, którzy pragną prawdziwego adwentu, przypominamy słowa św. Jana Chrzciciela: „Przygotujcie drogę Pańską, prostujcie ścieżki Jego” (Mt 3,3). Droga ta wiedzie przez konfesjonał prawowitego kapłana, Mszę trydencką i modlitwę różańcową – nigdy przez ekran komputera w towarzystwie modernistycznych szarlatanów.
Za artykułem:
PolecamyAdwentowe rekolekcje po meksykańsku ze św. Filipą Mareri na kanale YouTube Opoki (ekai.pl)
Data artykułu: 17.12.2025








