Europejscy „biskupi” a rezolucja PE: fasadowy sprzeciw wobec kultury śmierci
Portal Opoka informuje o przyjęciu przez Parlament Europejski rezolucji wspierającej inicjatywę „My voice, my choice”, dążącą do upowszechnienia dzieciobójstwa prenatalnego w Unii Europejskiej. Struktura zwana Komisją Konferencji Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE) wyraziła „poważne obawy”, powołując się na zasadę pomocniczości i ochronę życia od poczęcia. Ten fasadowy sprzew stanowi kolejny dowód całkowitej bezsilności posoborowych instytucji wobec globalnego programu ludobójstwa.
Krytyka pozorowana vs. dogmatyczna rzeczywistość
W oświadczeniu COMECE czytamy: „Życie ludzkie powinno być bezwzględnie szanowane i chronione od momentu poczęcia”. Ta pozornie ortoksyjna deklaracja pozostaje jedynie pustą retoryką w ustach hierarchów, którzy:
- Nie odwołują się do nieodwołalnych dokumentów Magisterium jak encyklika Casti Connubii Piusa XI (1930), która stanowi: „Bezpośrednie niszczenie tak zwanego »bezużytecznego« życia, zarówno dzieci nienarodzonych, jak i już urodzonych […] przeklina Bóg jako zbrodnicze” (AAS 22 [1930], s. 562-563).
- Przemilczają kanon 1398 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., nakładający ekskomunikę latae sententiae na wszystkich uczestników aborcji.
- Nie wspominają o obowiązku katolickich władz cywilnych do karania dzieciobójstwa jako zbrodni przeciw prawu naturalnemu (św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae, II-II, q. 64, a. 6).
Zasada pomocniczości jako zasłona dymna
„Dokument nie ma mocy prawnej, ale […] narusza zasadę pomocniczości i podważa ochronę życia od momentu poczęcia” – twierdzi portal Opoka, powołując się na „biskupów” UE.
To mistrzowskie odwrócenie porządku wartości! Podczas gdy Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) ogłaszał: „Nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12), współcześni kurialiści sprowadzają problem masowego morderstwa do kwestii proceduralnych. Gdy giną miliony niewinnych, oni dyskutują o podziale kompetencji między Brukselą a stolicami narodowymi.
Papież Pius XII w przemówieniu do włoskich położników (29 października 1951) nie pozostawiał wątpliwości: „Niewinne życie ludzkie, które ma się narodzić, jest przedmiotem nienaruszalnego prawa Bożego. Żadna ludzka władza, żadna indywidualna zgoda nie może przyznać prawa do dysponowania nim” (AAS 43 [1951], s. 838). Tymczasem COMECE ogranicza się do mglistych wezwań o „roztropne polityki” – jakby zbrodnię można było „roztropnie regulować”!
Aborcja jako „prawo” w świecie po Soborze
Przyjęcie przez PE rezolucji promującej dzieciobójstwo to logiczny owół rewolucji posoborowej. Już w 1965 r. o. John Courtney Murray SJ, główny architekt soborowej deklaracji o wolności religijnej Dignitatis humanae, otwarcie przyznawał: „Państwo nie może narzucać prawdy, nawet gdy ją posiada”. Gdy odrzuca się dogmat o społecznej władzy Chrystusa Króla (Pius XI, Quas Primas), nieuchronnie prowadzi to do uznania morderstwa za „prawo człowieka” – czego dobitnym przykładem jest omawiana rezolucja.
Warto przypomnieć, że jeszcze w 1951 r. Święte Oficjum w dekrecie potępiającym aborcję wskazywało: „Życie płodu jest życiem człowieka, ponieważ od momentu poczęcia wymaga ono już tylko rozwoju. Jakikolwiek atak na płód jest zatem zbrodnią przeciwko człowiekowi” (AAS 43 [1951], s. 843). Tymczasem współcześni „biskupi” nie mają odwagi nazwać rzeczy po imieniu – ich język pełen jest biurokratycznych ogólników („poważnie sprzeczne z prawem moralnym”), podczas gdy Kościół zawsze mówił o „zbrodni”, „morderstwie” i „świętokradztwie”.
Gdzie jest duszpasterska reakcja?
Najjaskrawszą zdradą jest całkowite przemilczenie przez COMECE kwestii dyscyplinarnych:
- Brak wezwania do odmawiania „Komunii” politykom głosującym za rezolucją
- Żadnej wzmianki o ekskomunice dla wykonawców aborcji
- Milczenie w sprawie obowiązku katolików do sprzeciwu sumienia
Św. Pius X w encyklice Vehementer Nos (1906) nauczał: „Kościół ma niezbywalne prawo do pełnej wolności w wykonywaniu swej władzy i do niezależności od jakiejkolwiek władzy świeckiej”. Tymczasem dzisiejsi „biskupi” żebrzą o poszanowanie „kompetencji narodowych” w państwach, które od dziesięcioleci są ostoją antychrześcijańskiego liberalizmu.
Prawdziwą odpowiedź na rezolucję PE stanowi nie biurokratyczny protest, lecz modlitwa ekspiacyjna i żarliwe głoszenie prawdy: Każda aborcja to morderstwo, każdy współuczestnik podlega ekskomunice, każde państwo legalizujące zbrodnię ściąga na siebie gniew Boży. Dopóki jednak „pasterze” z COMECE będą bawić się w polityczne gry z władcami tego świata, krew niewinnych będzie wołać o pomstę do nieba.
Za artykułem:
Europejscy biskupi przeciw rezolucji PE, promującej rzekome „prawo do aborcji” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 18.12.2025








