Portal Opoka przytacza stanowisko George’a Weigela, który zaprzecza istnieniu podziałów wśród amerykańskich „biskupów”, przedstawiając ich jako zjednoczonych w lojalności wobec bergogliońskiej władzy. Artykuł powołuje się na wypowiedź „abpa” Timothy’ego Broglio, który deklaruje „namacalne braterstwo” wśród hierarchów, krytykując jednocześnie media za rzekome zniekształcanie obrazu amerykańskiego katolicyzmu.
Naturalistyczna pseudojedność
George Weigel, wierny rzecznik neo kościelnej struktury, próbuje stworzyć iluzję jedności w środowisku całkowicie oderwanym od katolickiej Tradycji. Jego twierdzenie, że „biskupi USA byli głęboko lojalni wobec papieża Franciszka”, stanowi jawną herezję w świetle nauczania św. Roberta Bellarmina: „Papież, który jest jawnym heretykiem, przestaje sam w sobie być Papieżem i głową Kościoła” (De Romano Pontifice). Lojalność wobec uzurpatorów to akt apostazji, nie zaś cnota.
„Abp” Broglio chwali „trwałą jedność hierarchów”, co Pius XI w Quas primas nazwałby fałszywym pokojem: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Ta rzekoma jedność opiera się na odrzuceniu królewskiej władzy Chrystusa, nie zaś na wierności Depozytowi Wiary.
Modernistyczna dezinformacja
Weigel oskarża media o rozpowszechnianie „dezinformacji”, podczas gdy to on sam posługuje się typowo modernistycznym językiem. Gdy mówi o „projekcie «lekkiego katolicyzmu»”, pomija fakt, że cała struktura posoborowa jest „lekkim” substytutem prawdziwej Wiary. Jak trafnie zauważył Pius X w Lamentabili sane exitu: „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (pkt 26) – co dokładnie oddaje mentalność współczesnych „hierarchów”.
Twierdzenie, że „biskupi nie są bardziej zależni od Partii Republikańskiej niż wobec Demokratów”, to klasyczny przykład relatywizmu potępionego w Syllabusie Piusa IX: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55). Prawdziwi pasterze powinni głosić niezmienne zasady moralne, a nie bawić się w polityczne balansowanie.
Zdrada misji ewangelizacyjnej
Podkreślanie rzekomej aktywności na rzecz migrantów przy jednoczesnym milczeniu o konieczności nawrócenia to czysty naturalizm. Pius XI w Quas primas przypominał: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko katolików – gdyż wszyscy rozkazów Jego słuchać powinni”. Pomoc materialna bez głoszenia Ewaryngelii to zdrada misji Kościoła.
Weigel nazywa „głupim epitetem” określenie „wojownicy kultury”, lecz to właśnie brak wojowniczości w obronie Wiary stanowi sedo problemu. Św. Pius X potępiał tych, którzy „przemilczają lub relatywizują prawdy wiary” (Lamentabili, pkt 22), co doskonale opisuje postawę amerykańskich „biskupów” akceptujących bergogliońskie novum jak „Amoris Laetitia”.
Fałszywa wizja jedności
Wezwanie do zaprzestania „szerzenia dezinformacji o podzielonym amerykańskim episkopacie” to typowy chwyt propagandowy. Jak nauczał Pius X: „Moderniści wszędzie starają się zniszczyć całą instytucję Kościoła” (Pascendi). Jedność w apostazji nie jest jednością katolicką, lecz zmową przeciwko Chrystusowi Królowi.
Prawdziwa jedność możliwa jest jedynie w wierności niezmiennemu Magisterium, nie zaś w posłuszeństwie uzurpatorom. Dopóki amerykańscy „biskupi” nie odrzucą posoborowych herezji, ich działania pozostaną jedynie teatrem masek w upadłej strukturze antykościoła.
Za artykułem:
„Wojownicy kulturowi” to głupi epitet. Amerykańscy biskupi byli lojalni wobec Franciszka (opoka.org.pl)
Data artykułu: 18.12.2025








