Uroczysty moment usunięcia Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego w Warszawie

Komunistyczny relikt usunięty, lecz brak nawrócenia narodu

Podziel się tym:

Portal Gość.pl (18 grudnia 2025) informuje o demontażu tzw. Okrągłego Stołu z Pałacu Prezydenckiego. Prezydent Karol Nawrocki ogłosił, że „skóńczył się w Polsce postkomunizm”, a mebel trafi jako „artefakt” do Muzeum Historii Polski. Wypowiedź polityka i ton relacji ujawniają jednak głębszy problem: redukcję walki z komunizmem do gestów politycznych, przy całkowitym pominięciu konieczności explicite katolickiego porządku społecznego.


Układ z bezbożnikami jako grzech przeciwko Bogu

„Przy stole zasiadło wówczas 57 osób, przedstawicieli rządu, »Solidarności« i obserwatorzy kościelni” – czytamy w komentowanym artykule. Pominięto tu zdradę dokonaną przez tzw. obserwatorów kościelnych, którzy legitymizowali układ z władzą wyrosłą z antychrześcijańskiego terroru. Jak przypomina Pius XI w encyklice Divini Redemptoris: „Komunizm jest z natury swej zły, i nikt, kto chce zachować chrześcijańską cywilizację, nie może w jakiejkolwiek formie współdziałać z nim”. Uczestnictwo hierarchów w obradach przy „okrągłym stole” stanowiło jawne pogwałcenie tej zasady.

„Lech Wałęsa tak to zdarzenie skomentował: »W łańcuchu walki narodu z komunizmem to było ogniwo. Komunizm i tak by się prawdopodobnie skończył, tylko znacznie później i może też krwawo«”.

Retoryka przywódcy „Solidarności” odsłania naturalistyczne myślenie, pozbawione nadprzyrodzonej perspektywy. Walka z komunizmem nie była „łańcuchem ludzkich wysiłków”, lecz duchową batalią przeciwko „zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6,12). Zamiast publicznego dziękczynienia Bogu za upadek systemu, mamy tu bałwochwalcze uwielbienie dla ludzkiego kompromisu.

Polityczny teatr zamiast exodusu z niewoli grzechu

Prezydent Nawrocki deklaruje: „dziś, szanowni państwo, skóńczył się w Polsce postkomunizm”. To stwierdzenie przypomina faryzejskie samozadowolenie, gdyż prawdziwy koniec postkomunizmu wymagałby:

  1. Publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa nad Polską (Pius XI, Quas Primas)
  2. Odrzucenia wszelkich praw sprzecznych z prawem naturalnym i Bożym
  3. Restytucji katolickiego porządku społecznego

Tymczasem przeniesienie mebla do muzeum to jedynie „przeniesienie sprzętu z jednego gmachu władzy do drugiego”. Jak zauważa dr Przeperski z MHP: „Okrągły Stół jest jednym z najważniejszych artefaktów najnowszej historii Polski”. Ta narracja utrwala fałszywą teleologię, przedstawiającą 1989 rok jako „zwycięstwo wolności”, podczas gdy był to jedynie przejście od jawnego do zakamuflowanego antykatolicyzmu.

Milczenie o nadprzyrodzonym wymiarze historii

Artykuł pomija kluczowy fakt: żaden układ polityczny nie przyniesie pokoju bez uznania władzy Chrystusa Króla. „Pokój Chrystusa w królestwie Chrystusa” (Pius XI) – oto jedyna droga. Tymczasem prezydent stwierdza: „młodzi Polacy […] nie musi iść na żadne układy z byłymi dyktatorami, komunistami, czy z postkomunistami”. Brak tu jednak wezwania do exodusu z niewoli współczesnych bałwanów: relatywizmu, konsumpcjonizmu i laicyzmu.

Opis produkcji stołu jako „szczęśliwego zbiegu okoliczności” (strona producenta) dodatkowo odsłania teologiczny ignorantyzm. W katolickim rozumieniu historii „ani jeden wróbelek nie spadnie na ziemię bez woli Ojca” (Mt 10,29), a tym bardziej nie powstanie mebel-symbol bez dopustu Bożego. Komentarz portalu redukuje Opatrzność do ślepego przypadku.

Zatruta pamięć narodu

Przeniesienie stołu do muzeum przypomina faryzejskie „budowanie grobów prorokom” (Mt 23,29). Zamiast potępienia grzechu kolaboracji, następuje jego muzealna sakralizacja. Wystawa w MHP stanie się miejscem „debat naukowych i akademickich” wokół artefaktu, co jedynie utrwali historyczny rewizjonizm.

„Fabryka mebli w Henrykowie powstała w 1952 r.” – podaje portal, nie wspominając, że zakład był częścią systemu zniewolenia narodu przez reżim komunistyczny. Produkcja „papieskiego tronu” dla Jana Pawła II w tym samym miejscu, co stół układu z bezbożnikami, to symbol schizofrenicznej duchowości posoborowego pseudokatolicyzmu.

Ku prawdziwemu wyzwoleniu

Demontaż komunistycznego reliktu to gest pusty bez:

  • Publicznego poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusowemu i Niepokalanemu Sercu Marji
  • Wyrzeczenia się wszystkich układów jawnych i tajnych sprzecznych z prawem Bożym
  • Przywódców zdolnych wołać jak św. Jan Fisher: „Sumienie nie pozwala mi milczeć!”

Dopóki tron Chrystusa Króla nie zastąpi w Pałacu Prezydenckim stołu kompromisu z diabłem, Polska pozostanie mentalną kolonią postkomunizmu. Jak nauczał Pius XI: „nie będzie nadziei trwałego pokoju między narodami, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.


Za artykułem:
Okrągły Stół zniknie z Pałacu Prezydenckiego
  (gosc.pl)
Data artykułu: 18.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.