Komunistyczna zdrada pod płaszczem „wolności” – prawdziwe oblicze Okrągłego Stołu
Portal Tygodnik Powszechny (19 grudnia 2025) przedstawia demontaż stołu z Pałacu Prezydenckiego jako „koniec postkomunizmu”, gloryfikując przy tym targowicę z 1989 roku jako rzekome „wykucie wolnej Polski”. Komentowany artykuł relatywizuje zdradę narodową i religijną, pomijając kluczowy kontekst: żadna ugoda z bezbożnym systemem komunistycznym nie mogła przynieść moralnej odnowy.
Teologia zdrady: porozumienie z wrogiem Boga i Ojczyzny
Przemówienia Jerzego Turowicza i Lecha Wałęsy, przedstawiane jako „wykuwanie wolności”, w rzeczywistości stanowiły akt kapitulacji przed marksistowskim reżimem. Quas Primas Piusa XI jednoznacznie naucza: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym”, podczas gdy Okrągły Stół był próbą budowania „pokoju” z siłami jawnie zwalczającymi panowanie Chrystusa Króla.
Polacy nie wybierali ustroju i nie akceptują go, ale są odpowiedzialnym narodem i chcą być współodpowiedzialni za państwo, za Polskę
Ta fraza, przypisywana Turowiczowi, demaskuje naturalistyczną mentalność uczestników obrad. Jak można „współodpowiedzialnością” nazwać kolaborację z reżimem odpowiedzialnym za mordy księży, profanacje świątyń i systematyczną ateizację narodu? Prawdziwa odpowiedzialność wymagała całkowitego odrzucenia systemu, nie zaś negocjacji o zakres przywilejów dla oprawców.
Modernistyczna infiltracja: Kościół jako płaszczyk zdrady
Artykuł wspomina o „delegatach Kościoła katolickiego” przy Okrągłym Stole, co stanowi najbardziej jaskrawą sprzeczność z katolicką eklezjologią. Lamentabili sane exitu św. Piusa X potępia: „dogmaty są tylko interpretacją faktów religijnych przez umysł ludzki” – dokładnie taką narrację przyjęli „katoliccy” mediatorzy, legitymizując dialog z bezbożnikami.
Fakt, że uczestnicy obrad posługiwali się językiem „katolickiej większości narodu”, nie zmienia heretyckiego charakteru całego przedsięwzięcia. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk automatycznie traci jurysdykcję” (De Romano Pontifice) – współpraca z komunistycznymi funkcjonariuszami była więc nie tylko zdradą polityczną, ale i współudziałem w grzechu przeciwko Duchowi Świętemu.
Mit „upadku komunizmu”: kontynuacja rewolucji pod nowym szyldem
Rzekome „obalenie komunizmu” w 1989 roku okazało się jedynie transformacją systemu. Dane przytaczane w artykule – jak przejęcie MON i MSW przez „ludzi Solidarności” – są zwykłą mistyfikacją. W rzeczywistości:
- Służby specjalne pozostały pod kontrolą kadr wykształconych w szkołach KGB
- Komunistyczna nomenklatura przejęła kluczowe sektory gospodarki
- Ateizacja społeczeństwa przyspieszyła pod płaszczykiem „wolności religijnej”
Nie przypadkiem autor przywołuje postać „papieża Jana Pawła II”, którego modernistyczna retoryka o „godności człowieka” stała się ideologicznym uzasadnieniem dla porozumień z bezbożnikami. Jak nauczał Pius XI w Quas Primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty władzy”.
Polska prawica jako kontynuator zdrady
Krytyka „prawicowej opowieści” przez autora jest szczególnie znacząca. Rzeczywiście, postaci takie jak Lech Kaczyński czy Jarosław Kaczyński, uczestniczący w obradach okrągłostołowych, nie reprezentują autentycznego katolicyzmu. Jednak prawdziwy problem leży gdzie indziej:
Ani obecność delegatów Kościoła katolickiego i wyraźna przychylność papieża Jana Pawła II, ani nawet członkostwo Polski w NATO (…) nie przekreśla według polityków prawicy opowieści o postkomunizmie
To zdanie ujawnia modernistyczne myślenie: wiara w zbawczą moc struktur świeckich (NATO) i heretyckich przywódców religijnych. Żadna ludzka instytucja nie zastąpi Królestwa Chrystusowego, którego publiczne odrzucenie w 1989 roku przypieczętowało duchową klęskę narodu.
Duchowy wymiar katastrofy
Najjaskrawszym pominięciem w tekście jest całkowity brak odniesienia do nadprzyrodzonych konsekwencji „kompromisu”. Ugoda z bezbożną władzą:
- Zatwierdziła legalizację aborcji w „wolnej Polsce”
- Umożliwiła rozpowszechnianie pornografii i demoralizacji
- Przyczyniła się do upadku powołań kapłańskich
- Utorowała drogę dla legalizacji związków homoseksualnych
Jak czytamy w Syllabusie błędów Piusa IX: „Dobrą nadzieję należy żywić co do wiecznego zbawienia wszystkich, którzy nie są w prawdziwym Kościele Chrystusa” (błąd 17) – ta modernistyczna teza legła u podstaw zgody na współistnienie z siłami antychrystusowymi.
Zamiast zakończenia: jedyna droga naprawy
Rocznice okrągłostołowej zdrady powinny skłaniać do publicznego akty pokuty. Jak nauczał św. Pius X: „Kościół nie może pogodzić się z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny” (Lamentabili, 65). Jedyną drogą odnowy jest:
- Publiczne poświęcenie Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Maryi
- Całkowite odrzucenie „dorobku” III RP
- Przywracanie katolickich fundamentów państwa
Dopóki Polacy będą szukać zbawienia w „okrągłych stołach” i „porozumieniach”, zamiast w Krzyżu Chrystusowym – dopóty pozostaną narodem wygnańców, zdrajców i wyznawców fałszywych bożków.
Za artykułem:
Czym jest Okrągły Stół: symbolem wolności czy postkomunizmu? (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 19.12.2025








