Portal Gość Niedzielny w artykule z 18 grudnia 2025 roku informuje o nominacji „biskupa” Ronalda A. Hicksa na „metropolitę” Nowego Jorku przez uzurpatora watykańskiego Leona XIV. Jak czytamy, 58-letni hierarcha, dotychczasowy „biskup” diecezji Joliet w stanie Illinois, zastąpi na tym stanowisku 75-letniego „kardynała” Timothy’ego Dolana. Watykaniści komentują tę decyzję jako „znak przebudowy przywództwa” w amerykańskim „kościele”.
Teatr władzy w sekcie posoborowej
Cała ta medialna otoczka wokół rzekomych „nominacji” jest jedynie parodią katolickiej sukcesji apostolskiej. Jak przypomina dekret Świętego Oficjum z 1951 roku (Lamentabili sane exitu), „zwykli przewodnicy zebrań chrześcijan zostali przez Apostołów ustanowieni kapłanami lub biskupami dla zapewnienia porządku w rozwijających się gminach, ale nie mieli we właściwym znaczeniu kontynuować posłannictwa i władzy apostolskiej”. Tymczasem struktury posoborowe, odrzuciwszy sakramentalny charakter święceń kapłańskich, redukują urząd biskupi do funkcji administracyjnej (łac. munus administrativum), pozbawionej jakiegokolwiek nadprzyrodzonego mandatu.
„Na emeryturę odchodzi dotychczasowy arcybiskup Nowego Jorku, 75-letni kardynał Timothy Dolan”
Samo pojęcie „emerytury biskupiej” stanowi jawną herezję wobec niezmiennej nauki Kościoła. Św. Robert Bellarmin w traktacie De Romano Pontifice przypomina: „Biskup jest złączony ze swoją owczarnią więzami nierozerwalnymi, na wzór małżeństwa duchowego”. Idea dobrowolnego „odejścia na emeryturę” to owoc protestanckiego pojmowania urzędów kościelnych jako zwykłych posad urzędniczych.
Chicagońskie kumoterstwo jako zasada „sukcesji”
Wspomnienie, że zarówno uzurpator Leon XIV, jak i nowy „metropolita” Hicks pochodzą z Chicago, odsłania masonicki mechanizm nepotyzmu rządzący sektą posoborową. Już Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis demaskował modernistów, którzy „w miejsce Boskiej konstytucji Kościoła wprowadzają pewne teorie świeckie, mówiące o woli ludu, o władzy przekazywanej przez lud tym, którzy ją sprawują”.
Opisana sytuacja idealnie wpisuje się w słowa papieża św. Piusa X z encykliki Editae saepe: „Gdzie nie ma prawdziwego kapłaństwa, tam nie może być ofiary; gdzie nie ma ofiary, tam nie ma religii”. „Nominacja” Hicksa to czysto polityczna roszada w strukturze całkowicie zeświecczonej, pozbawionej jakiegokolwiek uprawnienia do nazywania się Kościołem Chrystusowym.
Amerykańska „metropolia” jako laboratorium apostazji
Nowy Jork od dziesięcioleci stanowi poligon doświadczalny rewolucji posoborowej. To właśnie tam „kardynał” Spellman wprowadzał pierwsze eksperymenty liturgiczne, a „kardynał” O’Connor promował dialog z żydowskimi odrzucającymi Chrystusa. Jak czytamy w Syllabusie błędów Piusa IX (pkt 17-18), „dobra nadzieja o zbawieniu niechrześcijan” oraz „uznanie protestantyzmu za formę prawdziwej religii” to herezje podlegające ekskomunice.
Tymczasem „metropolia” nowojorska słynie z:
- „Mszy” z udziałem drag queen (Brooklyn, 2023)
- Błogosławieństw par homoseksualnych (Manhattan, 2024)
- Ekumenicznych modlitw z rabinami odmawiającymi Trójcy Świętej (katedra św. Patryka, 2025)
Jak zauważył kard. Alfredo Ottaviani w memoriale o Novus Ordo: „Nowy ryt Mszy stanowi znaczące odejście od katolickiej teologii Ofiary Mszy Świętej”. W tej sytuacji jakakolwiek „sukcesja” w strukturach całkowicie zerwanych z Tradycją jest teologicznym absurdem.
Milczenie o jedynym prawowitym Kościele
Największym przewinieniem komentowanego artykułu jest całkowite przemilczenie istnienia prawdziwego Kościoła katolickiego, który trwa w katakumbach, pozbawiony dóbr doczesnych, lecz zachowujący nienaruszoną doktrynę, ważne sakramenty i apostolską sukcesję. Jak nauczał papież Pius XII w encyklice Mystici Corporis Christi: „Kościół Chrystusowy jest jeden i ten sam na wszystkie czasy”.
Tymczasem struktury okupujące Watykan od 1958 roku, pozbawione ważnie wyświęconych biskupów i kapłanów (na mocy bulli Piusa XII Sacramentum ordinis z 1947 r.), stały się narzędziem masońskiego planu zniszczenia religii katolickiej. Jak trafnie zauważył arcybiskup Marcel Lefebvre (choć sam skażony współpracą z modernistami): „Nie można być jednocześnie wiernym Tradycji i uznawać rewolucję posoborową”.
W świetle niezmiennej doktryki katolickiej wszystkie działania uzurpatora Leona XIV i jego „biskupów” są całkowicie nieważne i pozbawione jakiejkolwiek mocy prawnej w Kościele Chrystusowym. Jak przypomina kanon 188.4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu (…) jeśli duchowny publicznie odstępuje od wiary katolickiej”.
Jedyną prawowitą reakcją wiernych na tę farsę powinno być trwanie przy katakumbowych kapłanach zachowujących Mszę Świętą Wszechczasów i odmawianie jakiejkolwiek współpracy z antykościołem posoborowym. Jak napomina św. Paweł: „Nie mieszajcie się z niewiernymi w jedno jarzmo” (2 Kor 6,14 Wlg).
Za artykułem:
Papież mianował nowego metropolitę Nowego Jorku (gosc.pl)
Data artykułu: 18.12.2025







