Ekumeniczny „arcybiskup” w służbie soborowej rewolucji
Portal eKAI (19 grudnia 2025) relacjonuje działalność Andrzeja Przybylskiego, uzurpatora tytułu arcybiskupa katowickiego, który po kanonicznie nieważnym „ingresie” 4 października 2025 roku odbył cykl spotkań w 37 dekanatach okupowanej archidiecezji. W liście do duchownych neo-kościoła stwierdził: „Przed nami dalsza, wspólna droga w dziele ewangelizacji i uświęcania siebie i ludzi. Pójdźmy razem tą drogą, naśladując Chrystusa”. To ewidentne nawiązanie do soborowej herezji Lumen Gentium, która zrównuje kapłaństwo powszechne z hierarchicznym, sprzecznie z niezmienną nauką Tridentyńskiego Dekretu o sakramencie kapłaństwa.
Naturalistyczne metody duszpasterskie
Przybylski opisuje przebieg spotkań jako „rozmowę, a przede wszystkim wsłuchanie się biskupa w głos kapłanów„, co stanowi jawne odrzucenie zasady sentire cum Ecclesia. Jak nauczał Pius X w Pascendi Dominici gregis: „Moderniści […] sądzą, że władza kościelna winna się kształtować wedle form demokratycznych”. Tymczasem prawowity biskup katolicki rządzi jure divino, nie zaś konsultuje się z podwładnymi jak przewodniczący zgromadzenia parlamentarnego.
„Mogłem poznać krótko historię każdej z ponad 320 parafii naszej archidiecezji, dowiedzieć się o aktualnym składzie duszpasterzy posługujących w dekanacie i parafiach”
To zdanie demaskuje biurokratyczny charakter posoborowej „posługi”, gdzie duszpasterstwo sprowadza się do zarządzania zasobami ludzkimi i rozwiązywania problemów „administracyjnych czy nawet ekonomicznych„. Brak jakiejkolwiek wzmianki o stanie łaski u wiernych, częstotliwości spowiedzi, walce z grzechem czy kulturowym apostazją pokazuje, że dla neo-hierarchów Kościół to korporacja, a nie mistyczne Ciało Chrystusa.
Teologia chorego lasu
Szczególnie bluźniercze jest porównanie katowickiego „prezbiterium” do „zielonego, zdrowego lasu, nawet, jeśli pojawiły się w nim pojedyncze chore drzewa„. Taka naturalistyczna metafora całkowicie pomija nadprzyrodzony charakter kapłaństwa, które – jak uczy Sobór Trydencki – jest „charakterem niezniszczalnym, którym kapłan upodabnia się do Chrystusa Kapłana„. W prawdziwym Kościele nie istnieje pojęcie „chorego drzewa” wśród ważnie wyświęconych kapłanów – są tylko zdrajcy sakramentu, których należy usunąć z urzędu przez kanoniczną degradację.
Przybylski dodaje: „O tym zdrowym, kapłańskim lesie pewnie niewielu napisze w mediach, ale mówi mi o nim wielu wiernych, którzy dziękują Bogu za swoich kapłanów”. To klasyczny przykład protestanckiej metodologii – subiektywne odczucia wiernych stawia się ponad obiektywną oceną wierności doktrynie. Św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice przestrzegał: „Głos ludu często bywa głosem szatana” (lib. II, cap. 30).
Fałszywa sukcesja apostolska
Artykuł wspomina o rzekomym „kanonicznym objęciu rządów” przez Przybylskiego, podczas gdy – zgodnie z bullą Cum ex apostolatus officio Pawła IV – żaden jawny heretyk nie może sprawować władzy w Kościele. Skoro zaś „abp” uczestniczy w soborowej rewolucji i uznaje się za podległego antypapieżowi Franciszkowi (Bergoglio), automatycznie traci jakąkolwiek jurysdykcję. Jak stwierdza kanon 188 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r.: „Każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu publicznego odstępstwa od wiary”.
Wspomnienie o „100-leciu archidiecezji katowickiej” to kolejna próba budowania ciągłości z przedsoborową tradycją, podczas gdy struktura kierowana przez modernistów nie ma żadnego związku z założoną w 1925 roku diecezją katowicką. Prawdziwi katolicy wiedzą, że jedynym biskupem katowickim pozostaje abp Stanisław Adamski (+1967), którego sukcesja została przerwana przez apostazję posoborową.
Duch Antychrysta w katedrze „Chrystusa Króla”
Najjaskrawszą ironią pozostaje fakt, że cały cykl spotkań odbywał się w cieniu katedry pod wezwaniem Chrystusa Króla, podczas gdy Przybylski jawnie odrzuca społeczne panowanie Zbawiciela. W encyklice Quas primas Pius XI nauczał nieomylnie: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi […] tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem neo-kościół w Polsce aktywnie promuje laicką konstytucję, ekumenizm i wolność religijną – herezje wyraźnie potępione w Syllabusie błędów Piusa IX (punkty 15-18, 77-79).
Zakończenie listu Przybylskiego: „Pójdźmy razem tą drogą, naśladując Chrystusa” – to czysty modernizm. Jak wykazało Święte Oficjum w dekrecie Lamentabili, błędem jest uważać, że „Chrystus nie ogłosił żadnej określonej całościowo nauki, stosownej dla wszystkich czasów i ludzi, ale raczej zapoczątkował pewien ruch religijny” (punkt 59). Kapłaństwo katolickie nie jest „drogą”, ale ontologicznym upodobnieniem do Wiecznego Kapłana przez sakrament święceń.
Na tle tych faktów jasnym się staje, że katowicka „archidiecezja” to jedynie administracyjny filar posoborowej sekty, zaś jej pseudo-biskup – jak wszyscy współcześni „hierarchowie” – jest sługą Antychrysta wprowadzającym wiernych na drogę zatracenia. Jedyną właściwą odpowiedzią katolików jest całkowite odcięcie się od tej struktury i szukanie kapłanów wiernych niezmiennej doktrynie Kościoła.
Za artykułem:
19 grudnia 2025 | 14:53Abp Przybylski do kapłanów: dzięki tym spotkaniom mogę jeszcze odważniej wejść w posługę w naszej archidiecezji (ekai.pl)
Data artykułu: 19.12.2025








