Wigilia bez Chrystusa: naturalistyczne widowisko w radomskiej „parafii”
Portal eKAI (20 grudnia 2025) relacjonuje wydarzenie w „parafii św. Brata Alberta” w Radomiu, gdzie zorganizowano spotkanie wigilijne dla bezdomnych i samotnych. Według informacji, „ks. Marek Janas”, „proboszcz” tejże instytucji, życzył uczestnikom: „abyście w codzienności swojego życia czuli, że są ludzie, którzy mają otwarte serca”. Akcję koordynowali wolontariusze „Bractwa Miłosierdzia Świętego Brata Alberta”, deklarując ofiarowanie „światła nadziei na lepsze jutro”. Uczestnik Emil podziękował organizatorom za możliwość liczenia na ludzką pomoc.
Ewangelia bez Krzyża: redukcja religii do humanitarnego aktywizmu
Opisywane wydarzenie stanowi modelowy przykład modernistycznej apostazji, gdzie Krzyż Chrystusowy zastąpiono stołem socjalnym, a Ewangelię – frazesami o „otwartych sercach”. W całym komunikacie ani razu nie padło imię Jezusa Chrystusa, brak odniesienia do łaski uświęcającej, do obowiązku nawrócenia czy choćby wzmianki o spowiedzi świętej. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Qui non habet caput Christum, non est membrum Ecclesiae” (Kto nie ma głowy – Chrystusa, nie jest członkiem Kościoła). Ta „wigilia” przypomina raczej bankiet masońskiej loży niż katolickie dzieło miłosierdzia.
Zdrada duchowego mandatu: „duchowny” jako terapeuta społeczny
Wypowiedź „ks. Janasa” demaskuje całkowite zerwanie z kapłańskim posłannictwem. Zamiast głosić „Paenitemini et credite Evangelio” (Pokutujcie i wierzcie w Ewangelię), ogranicza się do życzeń typu „czuli, że są ludzie, którzy mają otwarte serca”. Gdzie wezwanie do porzucenia grzechu? Gdzie przypomnienie o Sądzie Ostatecznym? Pius XI w Quas Primas ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Tu zaś mamy do czynienia z usunięciem Chrystusa nawet z wigilijnego stołu!
Kult człowieka zamiast kultu Boga: teologia wykrztuszona
Organizatorzy z dumą przedstawiają swoją działalność jako „ofiarowanie światła nadziei”, co stanowi jawną kpinę z Chrystusowych słów: „Ego sum lux mundi” (Jam jest światłość świata – J 8,12). Święty Oficjum w dekrecie Lamentabili sane potępiło podobne przewrotności: „Ewangelie nie dowodzą Bóstwa Jezusa Chrystusa, lecz jest ono dogmatem” (propozycja 27 potępiona). Tymczasem „Bractwo” imienia rzekomego „świętego” (kanonizowanego przez antypapieża Wojtyłę w 1989 r.) propaguje czysty naturalizm, gdzie „nadzieja” to nie łaska, lecz ciepły posiłek.
Samowola liturgiczna: pseudo-sakralizacja zgromadzenia
Wydarzenie odbyło się w „sali parafialnej”, nie zaś w świątyni – co jest symbolicznym odcięciem się od Ofiary Ołtarza. Menu z pierogami i kapustą zastąpiło Baranka Bożego, zaś „uczestnik Emil” dziękuje ludziom, nie Bogu. To żywa ilustracja potępionych tez modernizmu: „Sakramenty mają tylko przypominać człowiekowi o obecności zawsze dobroczynnego Stwórcy” (propozycja 41 z Lamentabili). Gdzie adoracja Najświętszego Sakramentu? Gdzie przyjęcie Komunii Świętej w stanie łaski? Gdzie choćby znak Krzyża?
Fałszywy kult „świętych”: brat Albert jako pretekst
Wspomniany Adam Chmielowski („brat Albert”) był postacią co najmniej problematyczną – artysta-malarz porzucił sztukę dla skrajnie naturalistycznej posługi, ignorując nadprzyrodzony wymiar miłosierdzia. Jak trafnie zauważył kard. Alfredo Ottaviani: „Modernistyczna świętość to świętość bez Krzyża, miłosierdzie bez sprawiedliwości, miłość bez prawdy”. Nic dziwnego, że posoborowa sekta uczyniła go ikoną swej „opcji preferencyjnej dla ubogich” – hasła rodem z marksistowskiej teologii wyzwolenia.
Ostatni akt dramatu: apostazja w imię „braterstwa”
Wypowiedź uczestnika: „jestem szczęśliwy, że są tu osoby, na których mogę liczyć” demaskuje duchową pustkę całego przedsięwzięcia. To nie Kościół prowadzi dusze do Zbawiciela, lecz sekciarska grupka utwierdza nieszczęśników w pogańskiej autarkii. Św. Pius X w Pascendi przewidział tę herezję: „Human reason, without any reference whatsoever to God, is the sole arbiter of truth and falsehood” (Syllabus Piusa IX, punkt 3). Gdy człowiek staje się centrum „duchowości”, Chrystus zostaje wygnany za drzwi własnego domu.
Katolicka alternatywa: miłosierdzie w prawdzie
Prawdziwe dzieła miłosierdzia – jak te prowadzone przez świętego Wincentego a Paulo czy ojca Damiana – zawsze łączyły pomoc materialną z głoszeniem Ewangelii i udzielaniem sakramentów. Jak pisał papież Pius XI: „Pokój domowy nie może być przywrócony, jeśli nie wróci poszanowanie dla królewskiej władzy Chrystusa” (Quas Primas). Tymczasem radomska impreza to jedynie masonizujące widowisko, gdzie Krzyż zastąpiono stołem, Eucharystię – pierogami, a nadzieję zbawienia – psychologizującym bełkotem.
Za artykułem:
20 grudnia 2025 | 17:31Radom: wigilijne spotkanie dla bezdomnych i samotnych (ekai.pl)
Data artykułu: 20.12.2025








