Portal eKAI (21 grudnia 2025) relacjonuje uroczystości 25-lecia „sakry biskupiej” Adama Szala w przemyskiej „archidiecezji”, ukazując w pełni apostazję posoborowej sekty i jej oderwanie od katolickiej Tradycji.
Naturalistyczna parodia sakramentu święceń
„Metropolita przemyski” podczas „Eucharystii” dziękczynnej miał stwierdzić: „Życie biskupa jest nie tyle urzędem czy funkcją, ile powołaniem do bycia świadkiem Boga, który jest Miłością”. To klasyczny przykład modernistycznej redukcji sakramentalnej realności do subiektywnego doświadczenia. Sobór Trydencki w sesji XXIII (cap. 4) definiuje: „Kapłaństwo Nowego Testamentu zostało ustanowione przez Chrystusa Pana i daje władzę składania Ofiary oraz odpuszczania grzechów”. Tymczasem Szal przemilcza całkowicie ofiarniczy charakter kapłaństwa, sprowadzając je do sentymentalnego „świadectwa”.
Trynitarna herezja w służbie synkretyzmu
Cała homilia osnuta wokół rzekomej „tajemnicy Trójcy Świętej” służy relatywizacji wiary:
„Choć nie da się jej w pełni zgłębić, pozostaje ona źródłem wiary i życia chrześcijańskiego”
– twierdzi Szal. To jawne zaprzeczenie nauce św. Atanazego, który w Listach do Serapiona dowodził, że doktryna trynitarna jest poznawalna rozumem oświeconym wiarą. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1325 §1) nakazywał przysięgę antymodernistyczną, wyraźnie potępiającą taki irracjonalizm.
Masoński kult „rodziny kościelnej”
Szal zachwala: „Archidiecezja jest wielką rodziną, w której spotykają się różne powołania i charyzmaty”. To czysta recepcja masonerii, która – jak wykazał Leon XIII w Humanum genus – zastępuje hierarchiczny porządek Kościoła egalitarną „wspólnotą równych”. Pius XI w Mortalium animos potępił taką wizję jako „zdradę jedynego Kościoła Chrystusowego”. Tym bardziej obrzydliwie brzmią słowa o „dziękczynieniu za jedność wiernych świeckich, osób konsekrowanych, kapłanów i biskupów”, gdy dokonuje się to w ramach antykościelnej sekty.
Ruch Światło-Życie jako narzędzie demoralizacji
W liście „antypapieża” Leona XIV czytamy pochwałę zaangażowania Szala w „formację młodych, szczególnie w Ruchu Światło-Życie”. Wystarczy przypomnieć, że założyciel tej organizacji, ks. Franciszek Blachnicki, był twórcą paraliturgii wzorowanych na protestanckim revivalu. Jak trafnie zauważył abp Marceli Lefebvre: „Nowe ruchy są laboratorium antykościoła, gdzie produkuje się pseudokatolickich aktywistów”. Instrukcja Świętego Oficjum z 1958 r. o „niebezpiecznych zabawach i tańcach” wyraźnie zakazywała takich form „duszpasterstwa”.
Pseudosakramentalna farsa
Przypomnijmy, że „święcenia” Szala w 2000 r. odbyły się w ramach nieważnej sukcesji apostolskiej, zapoczątkowanej przez masona Annibale Bugniniego. Jak wykazał św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice (II,30): „Jawny heretyk nie może być papieżem ani ważnie wyświęcać”. Tym samym cała posoborowa „hierarchia” to jedynie teatr sakramentalny, gdzie – jak pisał Pius XII w Sacramentum Ordinis – brak materii, formy i intencji czyni „święcenia” nieważnymi.
Kult człowieka zamiast chwały Bożej
Cała uroczystość z jej autocelebracyjnym charakterem („list gratulacyjny”, „dziękczynienie”) stanowi zaprzeczenie słowom św. Pawła: „Nie mnie, Chryste, nie mnie, lecz Imieniu Twemu chwała” (1 Kor 1,31 Wlg). Jak trafnie zauważył o. Emmanuel André w Kryzysie współczesnego kapłaństwa (1953): „Gdy kapłan staje się celebrytą, ołtarz zamienia się w scenę, a Ofiara – w spektakl”.
W świetle niezmiennej doktryki katolickiej „jubileusz” Szala to jedynie kolejny akt wielkiej apostazji posoborowej sekty. Zamiast Gloria Tibi Trinitas powinien raczej głosić Vae victis modernistis – biada zwyciężonym przez modernizm.
Za artykułem:
21 grudnia 2025 | 08:00Przemyśl: 25-lecie sakry biskupiej metropolity przemyskiego (ekai.pl)
Data artykułu: 21.12.2025








