„Bp Varden” i jego modernistyczna mistyka obecności
Portal Vatican News (20 grudnia 2025) relacjonuje wypowiedzi „biskupa” Erika Vardena OCSO na temat książki „O praktykowaniu Bożej obecności” brata Wawrzyńca od Zmartwychwstania, promowanej przez uzurpatora Leona XIV. „Bp Varden”, były „opat” trapistów i obecnie „przewodniczący Episkopatu Krajów Nordyckich”, chwali „papieża” za stawianie na pierwszym miejscu „poszukiwania Boga”.
To budujące, że mamy Papieża, który na pierwszym miejscu stawia poszukiwanie Boga i zachęca nas, byśmy czynili to samo
Tymczasem prawdziwa nauka katolicka sprzed 1958 roku jednoznacznie naucza, że Boga się nie „szuka” w subiektywnych doświadczeniach, lecz przyjmuje się Jego Objawienie zawarte w depozycie wiary (Sobór Watykański I, konst. Dei Filius).
Naturalistyczne redukcje życia duchowego
„Bp Varden” propaguje techniki kontemplacyjne oderwane od katolickiej doktryny: „pielęgnowania ciszy, unikania zamykania się w egocentrycznych schematach myślowych […] zamiast życia chwilą obecną”. To czysty quietismus potępiony już przez Innocentego XI w konstytucji Coelestis Pastor (1687). Prawdziwa asceza katolicka wymaga walki z egoizmem przez praktykę cnót, a nie bierną „uważność”.
Fałszywa koncepcja „Sakramentu Obecności”
Szczególnie niebezpieczne jest określanie Najświętszego Sakramentu jako „Sakramentu Obecności”. Katechizm Rzymski (1566) naucza, że Eucharystia jest przede wszystkim Ofiarą przebłagalną (cz. II, rozdz. IV, 70). Redukcja Najświętszej Ofiary do „obecności” to jawna herezja protestancka, potępiona przez Sobór Trydencki (sesja XIII, kan. 1).
Pomijanie konieczności łaski i stanu łaski uświęcającej
W całym artykule brak jakiejkolwiek wzmianki o konieczności:
- Życia w stanie łaski uświęcającej do skutecznej modlitwy
- Roli sakramentów jako niezastępowalnych środków zbawienia
- Realnego niebezpieczeństwa potępienia wiecznego
To milczenie jest apostazją w czynie, zgodnie z encykliką Pascendi św. Piusa X (1907), która demaskuje modernizm jako „syntezę wszystkich herezji”.
Braterstwo z heretyckim autorem
Brat Wawrzyniec od Zmartwychwstania (1614-1691) działał w okresie rozkwitu jansenizmu i kwietystycznych herezji. Jego pisma, promujące „czystą miłość” bez wymogu pokuty, stoją w sprzeczności z dogmatem o konieczności dobrych uczynków do zbawienia (Sobór Trydencki, sesja VI, kan. 32). Fakt, że uzurpator Leon XIV stawia tę postać jako wzór, potwierdza jego całkowite zerwanie z katolicką Tradycją.
Neopogańska duchowość samozbawienia
Proponowana „duchowość” sprowadza się do technik psychologicznych:
- „spędzanie czasu na nierobieniu niczego” (medytacja zen)
- „czytanie Pisma Świętego” bez Magisterium (zasadniczy błąd protestancki)
- Pseudoliturgia „małych rzeczy” zamiast prawdziwego kultu
„Sprawowanie czci należnej Bogu w duchu i prawdzie nie polega już na składaniu ofiary, ale na spożywaniu świętych pokarmów” – tę herezję Cyryla Aleksandryjskiego potępił już św. Robert Bellarmin w De Controversiis (t. II).
Strukturalna apostazja neo-kościoła
Cały artykuł stanowi klasyczny przykład modernistycznej strategii:
- Zastąpienie nadprzyrodzonej wiary naturalistyczną „duchowością”
- Redukcja łaski do psychologicznych stanów świadomości
- Unikanie wszelkich odniesień do dogmatów, grzechu i sądu
Jak nauczał papież św. Pius X w Lamentabili (1907): „Dogmaty nie są prawdami pochodzenia Bożego, ale pewną interpretacją faktów religijnych” – to właśnie wciela w życie sekta posoborowa.
Za artykułem:
Bp Varden: to budujące mieć takiego Papieża (vaticannews.va)
Data artykułu: 20.12.2025








