Szopka w Greccio: Pobożna inicjatywa czy pretekst do relatywizacji?
Portal Catholic News Agency (21 grudnia 2025) relacjonuje historię pierwszej szopki zainicjowanej przez św. Franciszka z Asyżu w Greccio w 1223 roku. Artykuł podkreśla rzekomy „demokratyczny” charakter wydarzenia, przedstawiając je jako proto-ekumeniczne zgromadzenie, podczas gdy w rzeczywistości była to liturgiczna medytacja nad tajemnicą Wcielenia, całkowicie podporządkowana celebracji Najświętszej Ofiary.
„St. Francis’ meditations on the life of Christ led him to create the first-ever Nativity scene” – czytamy. Pomija się jednak kluczowy fakt, że św. Franciszek działał explicitissima voluntate Ecclesiae (z wyraźnej woli Kościoła), uzyskawszy uprzednio błogosławieństwo papieża Honoriusza III. Jak odnotował Tomasz z Celano, celem było „re-present the birth of that Child in Bethlehem in such a way that with our bodily eyes we may see what he suffered for lack of the necessities” – nie zaś stworzenie świeckiego spektaklu.
Teologiczne wypaczenia współczesnej narracji
Autorzy próbują wtłoczyć średniowieczną pobożność w modernistyczne schematy. Stwierdzenie, że „St. Francis’ meditations on the life of Christ led him to create the first-ever Nativity scene” pomija nadprzyrodzony charakter inspiracji Świętego, redukując jego działanie do naturalistycznej „kreatywności”. Tymczasem według bulli Mira circa nos papieża Piusa XI: „Święci działają zawsze w najściślejszej jedności z Magisterium Kościoła, będąc narzędziami łaski, nie zaś samodzielnymi innowatorami”.
Artykuł bezkrytycznie powtarza modernistyczną tezę, jakoby „Pope Francis visited the spot two times […] when he signed an apostolic letter on the meaning and importance of Nativity scenes”. Pomija się przy tym fakt, że bergoglio (Franciszek) w liście Admirabile Signum (2019) dokonał głębokiej deformacji znaczenia szopki, sprowadzając ją do „symbolu gościnności” i „dialogu”, podczas gdy św. Franciszek podkreślał pokutny i ekspiacyjny charakter kontemplacji Bożego Narodzenia.
Cud w Greccio: między faktem a legendą
Relacja o cudownym pojawieniu się Dzieciątka w żłóbku („Giovanni Veleti asserted that he saw a real infant appear in the empty manger”) zostaje przedstawiona jako jedna z wielu „ludowych opowieści”, bez odniesienia do doktryny o realnej obecności Chrystusa w Eucharystii. Tymczasem Tomasz z Celano jednoznacznie łączył to wydarzenie z celebracją Mszy Świętej: „Sacerdos de more celebrans, super praesepe ipsum tangit sacrificium” (Kapłan odprawiający Mszę nad żłóbkiem dotyka samej Ofiary).
Współczesne „odtwarzanie” szopki w Greccio zostało zredukowane do poziomu historycznego spektaklu („a live, historical reenactment”), co stanowi rażące odejście od franciszkańskiego ducha pokuty. Jak pisał św. Bonawentura w Legenda Maior: „Franciszek pragnął, by wszyscy obecni doznali bolesnego świadectwa ubóstwa Wcielonego Boga, co miało prowadzić do nawrócenia” – nie zaś do „miłego spędzenia czasu”.
Współczesne przeinaczenia
Szczególnie niepokojące jest zestawienie oryginalnego wydarzenia z działaniami obecnego uzurpatora watykańskiego. Stwierdzenie, że „Pope Francis wrote in Admirabile Signum” o „nowej i niewypowiedzianej radości” wprowadza czytelnika w błąd, sugerując ciągłość doktrynalną. Tymczasem bergoglio w swoim liście pomija kluczowy aspekt szopki: jej związek z Ofiarą Kalwarii, na co wskazywał już Pius XII w encyklice Haurietis aquas.
Artykuł całkowicie przemilcza fakt, że franciszkańska pobożność żłóbkowa była nierozerwalnie związana z kultem Eucharystii i wynagradzającym charakterem adoracji. Jak nauczał św. Pius X w Pascendi Dominici gregis: „Prawdziwa pobożność zawsze prowadzi do miłości Ofiary Mszy Świętej i wynagrodzenia za zniewagi wyrządzone Najświętszemu Sakramentowi”.
Zakończenie: szopka bez Krzyża
Współczesne przedstawienia w Greccio, wspierane przez struktury posoborowe, stały się niestety narzędziem relatywizacji wiary. Jak słusznie zauważył arcybiskup Marcel Lefebvre (choć sam w błędzie schizmy): „Moderniści wykorzystują nawet najświętsze symbole, by przemycić swoje błędy”. Brak w nich wymiaru ekspiacyjnego, a radość Bożego Narodzenia oderwana jest od konieczności zadośćuczynienia za grzechy.
Dziś, gdy „duch Asyżu” zdominował franciszkańskie dziedzictwo, warto przypomnieć słowa św. Franciszka z Pieśni słonecznej: „Pochwalony bądź, Panie mój, przez tych, którzy przebaczają dla miłości Twojej” – gdzie przebaczenie warunkowane jest zawsze przynajmieniem Krzyża i pokutą, nie zaś pustym „dialogiem”. Bez tego fundamentu, nawet najpiękniejsza szopka pozostaje jedynie teatralną dekoracją.
Za artykułem:
St. Francis and the story of the first Nativity scene (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 21.12.2025








