Portal Gość Niedzielny (20 grudnia 2025) relacjonuje komunikat „Kurii Diecezji Radomskiej” oraz oświadczenie Prokuratury Okręgowej w Radomiu w sprawie „ks. Krzysztofa Dukielskiego”. Według rzecznika „kurii”, „ks. Damiana Fołtyna”, postępowanie wobec „duchownego” toczy się równolegle w dwóch porządkach: państwowym (zakończonym odmową wszczęcia śledztwa) oraz kanonicznym (wciąż trwającym). Prokuratura zaś stwierdza brak znamion przestępstwa w zachowaniu „ks. Dukielskiego” wobec kobiety, z którą utrzymywał kontakty w latach 2006-2011.
Naturalistyczne redukcje w ocenie moralnej
Cała narracja prezentuje klasyczny przykład naturalistycznego zawłaszczenia moralności przez system posoborowy. Jak zauważył Pius X w encyklice Pascendi, moderniści „czynią z sumienia najwyższą normę wszelkiej moralności” (nr 6). Tu mamy do czynienia z kuriozalną sytuacją, gdzie:
Organ ścigania, po przeprowadzeniu niezbędnych czynności procesowych, odmówił wszczęcia śledztwa z uwagi na brak podstaw do uznania, że zachowanie to nosi znamiona przestępstwa określonego w obowiązujących przepisach Kodeksu karnego.
To jawna próba zastąpienia iuris divini (prawa Bożego) przez iuris humani (prawo ludzkie). Tymczasem już św. Paweł przypominał: „Czyż nie wiecie, że święci świat sądzić będą?” (1 Kor 6,2). Kościół katolicki zawsze nauczał, że grzechy przeciw czystości, zwłaszcza popełniane przez duchownych, podlegają ocenie przede wszystkim trybunału sumienia i dyscyplinarnego prawa kościelnego – niezależnie od kwalifikacji karnej w świeckim systemie prawnym.
Bankructwo kanonicznej fikcji
„Rzecznik kurii” deklaruje:
Wszelkie decyzje w tym zakresie podejmowane są w ścisłym poszanowaniu norm kościelnych, z troską o sprawiedliwość oraz dobro potencjalnie pokrzywdzonej osoby.
To czysto modernistyczne suggestio falsi (sugestia fałszu). Po pierwsze, posoborowe „prawo kanoniczne” z 1983 roku jest nieważne jako sprzeczne z tradycją Kościoła. Jak przypomina bulla Piusa V Quo primum tempore, żaden biskup nie ma prawa uchylać „odwiecznych norm” (perpetuis constitutionibus). Po drugie, prawdziwe prawo katolickie (Kodeks z 1917, kan. 2359 §2) nakazywało automatyczne suspensję kapłana podejrzanego o ciężkie przestępstwa moralne, tymczasem neo-kościół utrzymuje „duchownego” w funkcjach do „zakończenia postępowania”.
Teologia gorsetu
Szokujący jest fragment wypowiedzi prokurator Anety Góźdź:
Prokurator ustalenia własne poczynił także na podstawie danych i dokumentów udostępnionych przez Kurię Diecezji Radomskiej, która w sprawie dotyczącej relacji księdza i pokrzywdzonej prowadziła postępowanie kanoniczne, w toku którego wymienny był przesłuchany i potwierdził fakt znajomości z pokrzywdzoną, której intencją nigdy nie było jednak przekroczenie granicy intymności we wzajemnych relacjach.
To jawne lekceważenie zasad czystości kapłańskiej, o której św. Alfons Liguori nauczał, że „kapłan winien unikać nawet cienia podejrzenia” (Praxis confessarii). Tymczasem mamy do czynienia z relacją, w której „ksiądz” utrzymywał wieloletni kontakt z kobietą, co samo w sobie stanowi poważne naruszenie dyscypliny kościelnej. Jak przypomina Sobór Trydencki: „Kler niech unika wszelkich zażyłości z kobietami, które by mogły dać powód do podejrzeń” (Sesja XXV, Dekret o reformie).
Gnostycka dwutorowość
Najbardziej jaskrawym przejawem modernistycznej schizofrenii jest deklaracja:
Diecezja Radomska, kierując się zasadą odpowiedzialności i dbałości o dobro wspólnoty Kościoła, podkreśla, że wszelkie działania podejmowane są zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa kościelnego i państwowego.
To ewidentne odrzucenie zasady Duo sunt („Dwa są”) z listu papieża Gelazego I, który uczył o odrębności i wyższości władzy duchowej nad świecką. Neo-kościół dobrowolnie poddaje się jurysdykcji antykatolickiego państwa, łamiąc nakaz św. Piotra: „Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi” (Dz 5,29).
Duchowa ruina jako owac apostazji
Cała sprawa stanowi dramatyczny dowód bankructwa posoborowej pseudo-reformy. Gdyby zastosowano dyscyplinę przedsoborową:
- „Ksiądz” zostałby ipso facto zawieszony na czas dochodzenia (kan. 2187 KPK 1917)
- Trybunał biskupi badałby sprawę z præsumptio iuris (domniemaniem prawnym) przeciw oskarżonemu
- W przypadku potwierdzenia zarzutów – degradacja do stanu świeckiego z karą pokuty
Tymczasem struktury neo-kościoła wolą strategię przemilczeń i prawnych wybiegów, potwierdzając słowa Piusa X: „Moderniści starają się jak najbardziej zmniejszyć autorytet Kościoła” (Pascendi, 41).
Jedynym lekarstwem na tę gangrenę jest powrót do integralnej wiary katolickiej, gdzie kapłan jest alter Christus (drugim Chrystusem), a nie urzędnikiem od rytuałów; gdzie grzech woła o pomstę do nieba, a nie o akt oskarżenia; gdzie Kościół jest widzialnym Królestwem Chrystusa, a nie NGO pod publiczne granty. Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat!
Za artykułem:
Komunikat Kurii i wypowiedź prokuratury ws. ks. Krzysztofa Dukielskiego (gosc.pl)
Data artykułu: 20.12.2025








