Portal „Gość Niedzielny” (20 grudnia 2025) relacjonuje ingres „kardynała” Grzegorza Rysia do katedry na Wawelu, przedstawiając jego modernistyczne kazanie jako rzekomo katolickie nauczanie. Wyczuwa się tu charakterystyczny ton posoborowej rewolucji: redukcja sakralności do psychologii zbiorowości, zastąpienie ex opere operato łaski subiektywnym „doświadczeniem wspólnoty” oraz milczenie o konieczności nawrócenia i stanu łaski uświęcającej.
„Wszyscy w Kościele współtworzymy dom, za który jesteśmy odpowiedzialni”
To zdanie jest kwintesencją soborowego błędu eklezjologicznego. Kościół nie jest demokratyczną „wspólnotą odpowiedzialnych”, lecz mistycznym Ciałem Chrystusa z wyraźną hierarchią ustanowioną przez Boga. Św. Pius X w encyklice Pascendi demaskował takie twierdzenia jako „przenikanie do Kościoła demokratycznych idei, które są zupełnie obce prawu Bożemu”.
Demontaż sakramentalnej natury Kościoła
„Nic bez biskupa, nic bez prezbiterów i nic bez ludu” – głosił „kardynał” Ryś, mieszając porządki. Podczas gdy Lumen Gentium mówi o „hierarchicznej komunii”, katolicka doktryna wyraźnie rozróżnia:
- Władzę święceń (potestas ordinis) – wyłącznie u biskupów i kapłanów
- Posłuszeństwo wiernych (potestas iurisdictionis) – wynikające z obowiązku poddania się pasterzom
Koncepcja „synodalności” to czysty modernizm potępiony przez Piusa VI w konstytucji Auctorem fidei: „Błędem jest twierdzenie, że władza w Kościele pochodzi ze wspólnoty wiernych” (propozycja 30).
Milczenie o grzechu i łasce
W całym przemówieniu zabrakło:
- Mention o grzechu pierworodnym i konieczności Odkupienia
- Nauki o stanie łaski jako warunku życia wiecznego
- Ostrzeżenia przed wiecznym potępieniem
- Wezwania do pokuty i zadośćuczynienia
Tymczasem Sobór Trydencki (sesja VI, kan. 23) stanowczo potępił tych, „którzy twierdzą, że człowiek może być usprawiedliwiony przed Bogiem tylko przez wiarę, rozumiejąc przez to, że nic innego nie jest wymagane do współpracy w uzyskaniu łaski uświęcającej”.
„Zakorzeniona w Maryi”
To przykład typowej posoborowej manipulacji. Podczas gdy prawdziwa pobożność marjowa czci Ją jako Mediatricem omnium gratiarum, tutaj Marja zostaje sprowadzona do symbolu „wspólnototwórczej energii”. Brak choćby wzmianki o Jej Niepokalanym Poczęciu, Wniebowzięciu czy godności Królowej Polski.
Fałszywa eklezjologia w działaniu
Ingres odbył się w katedrze, której ołtarze splugawił Jan Paweł II, wprowadzając posoborowe abominacje. Sam ryt „mszy” był zapewne kolejną eksperymentalną hybridyzacją, gdyż – jak uczy Pius XII w Mediator Dei – „nikt, choćby nawet był kapłanem, nie ma prawa dowolnie zmieniać czegokolwiek w liturgii” (nr 58).
„Misja ewangelizacyjna” wspomniana w kazaniu to w rzeczywistości promocja apostazji. Prawdziwe głoszenie Ewangelii wymaga potępienia błędów (Mk 16,15), a nie dialogu z nimi. Św. Pius X ostrzegał: „Moderniści nie chcą burzyć Kościoła, lecz tylko przepoić go swoimi herezjami” (Pascendi, 39).
Episkopat posoborowy, pozbawiony ważnych święceń od czasu wprowadzenia niegodziwych formuł sakramentalnych (zwłaszcza po 1968 r.), nie może sprawować żadnych funkcji kościelnych. Jak ujął to św. Robert Bellarmin: „Heretyk nie może być biskupem, choćby nawet zachował święcenia” (De Romano Pontifice, II, 30).
Duchowa ruina w majestacie Wawelu
Ta teatralna inscenizacja na Wawelu to jedynie kolejny akt dramatu apostazji, gdzie:
- Katedra zamieniona w scenę dla modernistycznych performansów
- „Biskup” bez ważnych święceń
- „Lud” bez łaski uświęcającej
- „Ewangelia” bez wezwania do nawrócenia
Jak zauważył abp Marcel Lefebvre (przed swoim upadkiem w schizmę): „Modernistyczny kościół nie nawraca, lecz asekuruje świat w jego buncie przeciwko Bogu” (List do przyjaciół, 1976).
Prawdziwy Kościół trwa w katakumbach – tam, gdzie kapłani sprawują Najświętszą Ofiarę według rytu św. Piusa V, gdzie głosi się niezmienną doktrynę, a wierni oddają cześć Chrystusowi Królowi i Jego Najświętszej Matce. Reszta to tylko „synodalny” szum mający zagłuszyć wołanie: Dominus Iesus regnat!
Za artykułem:
VIDEO: Kazanie kard. Rysia podczas ingresu do katedry na Wawelu (całość) (gosc.pl)
Data artykułu: 20.12.2025








