Portal eKAI (21 grudnia 2025) relacjonuje homilię „abp” Józefa Kupnego wygłoszoną podczas peregrynacji ikony św. Józefa we Wrocławiu-Ołtaszynie. „Hierarcha” starał się przedstawić Opiekuna Świętej Rodziny jako „mężczyznę z krwi i kości”, przeżywającego „dramat” niezrozumienia tajemnicy Wcielenia. Ta pozornie niewinna narracja odsłania głębszy problem: redukcję świętości do psychologicznego przeżycia i zastąpienie katolickiej duchowości terapią egzystencjalną.
Psychologizacja świętości jako narzędzie dekonstrukcji
„To nie jest drewniana figurka stojąca gdzieś w tle. To jest realny mężczyzna z krwi i kości, z realnymi uczuciami: zawiedzione nadzieje, zraniona miłość, pytanie – dlaczego?”
„Abp” Kupny nieświadomie powtarza herezję modernizmu potępioną w dekrecie Lamentabili sane (1907), gdzie Święte Oficjum ostrzegało przed traktowaniem Pisma Świętego jako „fikcji poetów” (propozycja 13). Próba wtłoczenia św. Józefa w schemat współczesnego kryzysu małżeńskiego stanowi jawne pogwałcenie nauczania Leona XIII w encyklice Quamquam pluries: „Święty Józef objął przedziwną godnością Boską Oblubienicę i był stróżem i najwierniejszym szafarzem pierwszego z tajemnic Bożych”.
Tymczasem „hierarcha” pomija całkowicie nadprzyrodzony charakter powołania Józefa, sprowadzając go do poziomu terapeutycznej case study. Gdzie jest vir justus – mąż sprawiedliwy (Mt 1,19), który w milczeniu wiary przyjmuje największe tajemnice? Gdzie jego heroiczne posłuszeństwo rozkazowi anioła (Mt 1,24), będące wzorem dla wszystkich ojców duchowych?
Adwent bez pokuty – liturgiczna herezja
Szokujące jest stwierdzenie „arcybiskupa”, że czwarta niedziela Adwentu „nie zatrzymuje nas już na Janie Chrzcicielu ani na wezwaniu do nawrócenia”. To jawna sprzeczność z liturgią tradycyjną, gdzie antyfony „O” nadal brzmią wezwaniem: „Przyjdź i nie zwlekaj!” (O Clavis David).
Kupny głosi niebezpieczną tezę o rzekomej zmianie adwentowej perspektywy:
„Czytania prowadzą nas do domów, do ciszy, do dramatu jednego człowieka”
Tymczasem Mszał Rzymski Piusa V wyraźnie wskazuje, że 24 grudnia to wigilia Narodzenia Pańskiego, gdzie czytania (Wj 16,1-7 i 2 Sm 7,1-16) ukazują mesjańskie proroctwa, nie zaś psychologię jednostki.
Milczenie Józefa czy milczenie doktryny?
W homilii padają zdania o pozornej głębi:
„Józef nie wypowiada ani jednego słowa. Jest człowiekiem ciszy, a cisza w Biblii to przestrzeń, w której Bóg może mówić”
Paradoksalnie, „abp” Kupny popełnia ten sam błąd, o którym mówi – zagłusza doktrynę katolicką pseudoduchową paplaniną.
Gdzie w tym kazaniu:
– Nauka o dziewiczym małżeństwie?
– Wskazanie na Józefa jako patrona dobrej śmierci?
– Wezwanie do naśladowania jego cnót: czystości, pokory, posłuszeństwa?
Zamiast tego otrzymujemy banalne zdanie:
„Nie chodzi o to, czy wszystko jest gotowe, ale czy w moim życiu jest miejsce dla Boga, który przychodzi inaczej, niż się spodziewałem?”
To czysty relatywizm! Bóg przychodzi dokładnie tak, jak zapowiedział – przez Wcielenie w łonie Dziewicy, czego dogmat broniony był na Soborze Efeskim (431 r.).
Święty Józef – ofiara posoborowej dewastacji
Opisywane wydarzenie stanowi modelowy przykład destrukcji kultu świętych w neo-kościele. W miejsce „Terroru Demonów” (jak nazywał Józefa św. Bernardyn ze Sieny) mamy „zwykłego faceta z problemami”.
Kardynał Pius XII w Ad Caeli Reginam (1954) nauczał: „Cześć oddana świętym jest w istocie czcią oddaną łasce Bożej, która ich uświęciła”. Tymczasem Kupny redukuje Józefa do roli bohatera filmu obyczajowego, gdzie „cierpienie miłosne” zastępuje łaskę uświęcającą.
Co więcej, cała „peregrynacja ikony” to element posoborowej inflacji dewocjonaliów – gdy brakuje prawdziwych relikwii i sakramentów, zastępuje się je sentymentalnymi obrazami. Prawdziwy kult Józefa kwitł w klasztorach karmelitańskich, gdzie św. Teresa od Jezusa głosiła: „Nie pamiętam, abym kiedykolwiek prosiła go o coś, czego bym nie otrzymała”.
Strukturalna apostazja w działaniu
Najjaskrawszą herezją jest stwierdzenie:
„Bóg nie przychodzi dlatego, że świat jest gotowy, lecz właśnie dlatego, że nie jest gotowy”
To zaprzeczenie słów Chrystusa: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Mk 1,15).
Pius XI w Quas Primas jednoznacznie stwierdzał: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem Kupny głosi dokładnie odwrotną teologię – że Bóg akceptuje świat w jego apostazji.
„Akt zawierzenia parafii św. Józefowi” w wykonaniu modernistycznej sekty jest farsą. Jak można zawierzać się świętemu, gdy sami „szafarze” odrzucili wiarę w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii (czego wyrazem są ich ołtarze-„stoły” i komunia na rękę)?
Na koniec warto zadać pytanie: dlaczego w całym tekście nie ma ani jednego wezwania do modlitwy różańcowej przez ręce św. Józefa? Dlaczego brak nawiązania do jego patronatu nad Kościołem walczącym? Odpowiedź jest prosta – bo struktury posoborowe nie wierzą już w walkę duchową, tylko w terapię grupową.
Za artykułem:
21 grudnia 2025 | 19:16Abp Kupny: św. Józef nie jest drewnianą figurką do szopki, lecz mężczyzną z krwi i kości (ekai.pl)
Data artykułu: 21.12.2025








