Portal eKAI (22 grudnia 2025) przedstawia rozmowę z Jerzym i Ireną Grzybowskimi – założycielami inicjatywy „Spotkań Małżeńskich” – promującą nowatorskie metody przygotowania do „sakramentu małżeństwa”. W dyskusji dominuje naturalistyczne podejście redukujące formację do psychologicznych warsztatów, całkowicie pomijające nadprzyrodzony charakter małżeństwa jako consortium omnis vitae, sacramentum magnum in Christo et Ecclesia (wspólnotę całego życia, wielki sakrament w Chrystusie i Kościele).
Zastąpienie doktryny psychoterapią
„Nasze Rekolekcje dla Narzeczonych mają moc przebicia do najgłębszych potrzeb w duszy. Byłoby najlepiej, gdyby każda osoba przygotowująca się do małżeństwa uczestniczyła w dłuższym kursie”
Retoryka „potrzeb duszy” i „mocy przebicia” odsłania modernistyczne przesunięcie akcentów z łaski na emocje. Jak nauczał św. Pius X w Lamentabili sane exitu: „Dogmaty […] są pewną interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki” (propozycja 22 potępiona). „Warsztatowy charakter” przygotowania – jak chwalą się autorzy – zastępuje katechizację terapią grupową, co Pius XI potępił w Casti Connubii jako „błąd prymatu uczuć nad wolą”.
Grzybowscy chełpią się, że ich metody powodują rozpad 10% par uczestniczących w kursach. Przemilczają jednak, że decyzje te opierają się na subiektywnych odczuciach, a nie na rozeznaniu zgodności związku z bonum prolis (dobrem potomstwa) i bonum sacramenti</i (dobrem nierozerwalności) – celów małżeństwa określonych przez Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. (kan. 1013 §1).
Relatywizacja przygotowania sakramentalnego
Pełna aprobata dla „kursów weekendowych” jako „uzupełnienia” demaskuje apostazję doktrynalną:
„Za niedopuszczalne uważamy przygotowanie podczas weekendu, w którego program wchodzi wykład z nauki Kościoła, wykład z psychologii komunikacji, świadectwo jakiegoś małżeństwa – co zresztą jest nowością”
Przyznają więc, że ich własne metody nie opierają się na przekazie depozytu wiary, lecz na świeckich technikach. Tymczasem Sobór Trydencki w sesji XXIV De Reformatione Matrimonii wyraźnie stanowił: „Proboszczowie niech nie dopuszczają do małżeństwa tych, którzy nie mogą wykazać się odpowiednią wiedzą o podstawowych prawdach wiary”.
Proponowane „Rekolekcje dla Narzeczonych” to karykatura katolickiego rozeznawania powołania. Jak zauważył Pius XII w przemówieniu do Pałacu Świętego Oficjum z 1949 r.: „Przygotowanie do małżeństwa wymaga minimum dwuletniego okresu formacji doktrynalnej i duchowej pod okiem doświadczonego kierownika”.
Naturalistyczna redukcja sakramentu
Całkowicie wymowna jest całkowita nieobecność w wywiadzie następujących pojęć:
- Łaska sakramentalna małżeństwa
- Ofiarny charakter małżeństwa jako uczestnictwa w Krzyżu Chrystusa
- Grzech śmiertelny związany z antykoncepcją
- Obowiązek katolickiego wychowania potomstwa
- Nierozerwalność węzła małżeńskiego
Zamiast tego Grzybowscy koncentrują się na „dialogach”, „motywacjach” i „terapii wstrząsowej” – co stanowi jawną realizację potępionego w Syllabusie Errorum Piusa IX błędu: „Moralne prawdy nie potrzebują sankcji Bożej” (propozycja 56).
Fałszywa kontynuacja po ślubie
„Wszystkim uczestnikom […] proponujemy uczestniczenie po ślubie w Rekolekcjach dla Małżeństw, które w nowych realiach życiowych umacniają to, co przeżyli na jednym, czy drugim kursie”
Propozycja „rekolekcji pogłębiających” i „spotkań w małych grupach” zastępuje łaskę regularnej spowiedzi i Komunii świętej psychologizującymi seansami. To klasyczny przejaw modernizmu potępionego w Pascendi Dominici gregis św. Piusa X, gdzie „doświadczenie religijne” wypiera łaskę uświęcającą.
Warto przypomnieć słowa Leona XIII z Arcanum Divinae Sapientiae: „Małżonkom katolickim wystarczą sakramenty i codzienna modlitwa, by wypełniać swe obowiązki. Wszelkie nowatorskie metody są podejrzane i prowadzą do rozluźnienia dyscypliny”.
Demolowanie autorytetu Kościoła
Najjaskrawszym przejawem apostazji jest stwierdzenie:
„Ewangelizacja musi być mądra i roztropna. Doświadczenie prowadzenia różnych form Spotkań Małżeńskich nauczyło nas także, że kontakt z parami należy zaczynać dostosowując się do języka, którymi oni mówią”
To czysty modernizm! Sobór Watykański I w konstytucji Dei Filius nauczał: „Wiara nie jest ślepym poruszeniem duszy, lecz opiera się na autorytecie Boga objawiającego, który nie może ani błądzić, ani w błąd wprowadzać”. „Dostosowywanie języka” oznacza w praktyce akceptację:
- Związków niesakramentalnych
- Współżycia przed ślubem
- Stosowania antykoncepcji
– czego nie można pogodzić z kanonem 1061 KPK 1917 wymagającym „copula carnalis” (jedności cielesnej) wyłącznie w małżeństwie sakramentalnym.
Podsumowanie: Ofiara z prawdy na ołtarzu „dostępności”
Działalność „Spotkań Małżeńskich” stanowi modelowy przykład destrukcji sakramentu w posoborowej sekcie. Przemilczenie nauki o casti connubii (czystości małżeńskiej), akceptacja „związków nieformalnych” jako mniejszego zła oraz redukcja formacji do psychologicznego treningu – to wszystko realizuje program masonerii opisany w punkcie 14 potępionym przez Piusa IX w Syllabusie: „Filozofia ma być traktowana bez uwzględnienia objawienia nadprzyrodzonego”.
Prawdziwe przygotowanie do małżeństwa istnieje jedynie w Kościele katolickim, który uczy – za Piusem XI w Casti Connubii – że „małżeństwo zostało ustanowione przez Stwórcę jako nierozerwalna wspólnota życia, której celem jest rodzenie i wychowywanie potomstwa oraz wzajemna pomoc i lekarstwo na pożądliwość”. Wszelkie zaś „warsztaty komunikacji” i „dialogi motywacyjne” to tylko sataniczne parodie prawdziwej formacji w łasce i prawdzie.
Za artykułem:
DiecezjeFormacja narzeczonych w Kościele potrzebuje pogłębienia – rozmowa z założycielami Spotkań Małżeńskich (ekai.pl)
Data artykułu: 22.12.2025








